Zimno.
Zimno mi więc proszę, cię dobry świecie otul mnie.
Kożuchem kolorowych jesiennych liści.
Które mkną, gdzie dzień chce dać od siebie coś jeszcze...
Niż garść goryczy!
I szczęścia pozorny traf!
Ale jeśli on tak jak ja!
Dłużej już nie potrafi...
Grać w teatrze życia!
Marionetki rzucanej to tu, to tam.
Lalki, która dawno temu straciła swój niepowtarzalny blask!
I tkwić musi na scenie.
Pośród wymuszonych braw.
Idzie już noc więc dobry świecie.
Pozwól mi zasnąć dziś.
Snem niewymuszonym.
Snem, który na zawsze uwolni mnie.
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania