Złoty naszyjnik
Złoty naszyjnik- rodowa pamiątka
Wśród ruin dworu ostała się
Nikt nie zaglądał do tego zakątka
Nikt oprócz mnie
Znalazłam pudełko, naszyjnik w nim
Pomiędzy cegłami rozbitej ściany
Kim właścicielka była, ach, kim?
Do jakiej należał damy?
Może chodziła w sukniach cudownych
Pisała listy miłosne
I do kochanka w dalekie strony
Słała przez szybkich gońców
Może na balach wśród panów, dam
Tańczyła w tym naszyjniku
Może król jeździł do niej sam
Na białym, rączym koniku
Może ją ojciec wydał za księcia
Bo może była królewną
Kim ona była? Nie mam pojęcia
Lecz piękna była na pewno
Może dostała złoty naszyjnik
Od swej urody amanta
Może dał jej go kochany stryjek
Jadąc w zakątki świata
Może nosiła tytuł wysoki
Lady, hrabina czy księżna
Może ze złota miała loki
Nie znała szczęku oręża
Może prababka na łożu śmierci
Dała ten klejnot dziewczęciu
I nakazała oddać jej dzieciom
Dla swego rodu pamięci
Może dziewczyna klejnot ukryła
Gdy dworek swój opuszczała
Która ją ziemia później pokryła?
Gdzie owa dama umarła?
Odnajdę grób pewnego dnia
Odnajdę jej mogiłę
I oddam jej, co dla niej trwa:
Prześliczny, złoty naszyjnik.
Komentarze (9)
Bardzo mi się podoba. Znów przedstawiasz nam historię z przeszłych lat, która trąci niesamowitym klimatem. Teksty oparte na gdybaniu i rozmyślaniach są po prostu cudne i ten także nie jest wyjątkiem. Nie ma się za bardzo czego czepiać. W sumie jak zawsze :) Zostawiam 5.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania