Złoty naszyjnik

Złoty naszyjnik- rodowa pamiątka

Wśród ruin dworu ostała się

Nikt nie zaglądał do tego zakątka

Nikt oprócz mnie

 

Znalazłam pudełko, naszyjnik w nim

Pomiędzy cegłami rozbitej ściany

Kim właścicielka była, ach, kim?

Do jakiej należał damy?

 

Może chodziła w sukniach cudownych

Pisała listy miłosne

I do kochanka w dalekie strony

Słała przez szybkich gońców

 

Może na balach wśród panów, dam

Tańczyła w tym naszyjniku

Może król jeździł do niej sam

Na białym, rączym koniku

 

Może ją ojciec wydał za księcia

Bo może była królewną

Kim ona była? Nie mam pojęcia

Lecz piękna była na pewno

 

Może dostała złoty naszyjnik

Od swej urody amanta

Może dał jej go kochany stryjek

Jadąc w zakątki świata

 

Może nosiła tytuł wysoki

Lady, hrabina czy księżna

Może ze złota miała loki

Nie znała szczęku oręża

 

Może prababka na łożu śmierci

Dała ten klejnot dziewczęciu

I nakazała oddać jej dzieciom

Dla swego rodu pamięci

 

Może dziewczyna klejnot ukryła

Gdy dworek swój opuszczała

Która ją ziemia później pokryła?

Gdzie owa dama umarła?

 

Odnajdę grób pewnego dnia

Odnajdę jej mogiłę

I oddam jej, co dla niej trwa:

Prześliczny, złoty naszyjnik.

Następne częściZłoty raj

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 11

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Rasia 26.02.2016
    "Złoty naszyjnik-" - spacja przed myślnikiem
    Bardzo mi się podoba. Znów przedstawiasz nam historię z przeszłych lat, która trąci niesamowitym klimatem. Teksty oparte na gdybaniu i rozmyślaniach są po prostu cudne i ten także nie jest wyjątkiem. Nie ma się za bardzo czego czepiać. W sumie jak zawsze :) Zostawiam 5.
  • Ktokolwiek 26.02.2016
    Rasia, bardzo dziękuję :) klimat, o którym mówisz, wynika chyba z tego, że moją jedyną, największą i niestety nieodwzajemnioną miłością jest historia, przeszłość :) najchętniej w ogóle nie wychodziłabym z muzeów, zamków, dworków czy też ruin. :)
  • Rasia 26.02.2016
    Powiem Ci szczerze, że pod względem przebywania w historycznych miejscach, słuchania o przeszłych losach ludzi i chłonięciu tego, co odeszło - też bardzo lubię. Mnie z kolei niestety odrzucają te liczne daty i nazwiska do spamiętania. Zwłaszcza że napominamy tak wielokrotnie o mordercach i każdy z nas ich kojarzy, a przykładowo poległych w walce, dobrych ludzi, było tak wielu, że... właściwie uogólnia się ich jako grupę. To jest moim zdaniem akurat przykre, ale w Twoich wierszach odnajduję właśnie to, co lubię najbardziej :)
  • Ktokolwiek 26.02.2016
    Rasia, napisałam wiersz o tym, o czym właśnie mówisz :) nazywa się ,,Nie pamiętasz" :) nie wiem, czy go czytałaś, jeśli nie to zapraszam, bo właśnie takie myśli jak twoje tam poruszyłam :)
  • Rasia 26.02.2016
    O, no proszę :D To w takim razie jeszcze dzisiaj zerknę, dzięki :)
  • NIka 26.02.2016
    Wiersz przepiękny.. Przy każdej zwrotce miałam bardzo wyraźne obrazy przed oczami :) zostawiam 5! :)
  • Lotta 26.02.2016
    Bardzo ładnie opisałaś tę historię. Każda strofa powoduje chęć przeczytania kolejnej. Świetne, zasługuje na 5 :D
  • ScarlettBray 26.02.2016
    Wow, bardzo mi się podoba, 5 :)
  • Morelia 27.02.2016
    Ktokolwiek, przyszła wielka autorko, jak zwykle pięknie. Fajny, pomysł no i sama historyjka... ach, znowu ten magiczny świat, 5;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania