Zły - dialogowiersz
- Ty na pewno jesteś zły,
ty masz przecież tatuaże
i do tego marszczysz brwi,
gdy ci szef posprzątać każe.
Ty na pewno jesteś zły,
bo masz klatę i bicepsy,
nie pozwolisz mówić nic,
gdy pierdoły każdy pieprzy.
Ty na pewno jesteś głupi -
przecież studiów nie skończyłeś -
ja starałem się i mam,
a ty gdzie w tym czasie byłeś?
Ty akurat masz zasady...
i zarabiasz tysiąc mniej,
ty zobaczysz - ja mam władzę,
oj głuptaku śmiej się, śmiej.
Ty
mnie z gówna wygrzebałeś,
ty podałeś rękę mi?
Ty pieniądze me olałeś?
Mówiąc do mnie
se la vie?
- Ja nie głupi, ani zły
nie podążam za mamoną
tatuaże - głupcze ty
są ozdobą - nie ochroną.
Studia, pluję na nie szczerze,
tylko mi podcięły skrzydła -
stos regułek i tabele -
miłość do pisania zbrzydła.
Lecz podniosłem się po latach,
a ty zdołasz się podźwignąć?
jam jest dusza niesprzedajna -
a na ciebie palcem kiwnąć.
Morał z tego jest dialogu
krótki, ale bardzo ważny -
Nie oceniaj po pozorach,
bowiem wygląd jest nieważny.
I nieważne wykształcenie,
lecz to co jest w każdym w środku,
inteligent na papierze,
ale móżdżek wciąż w zarodku.
Komentarze (55)
Jeżeli to ma być tekst do rapu, wtedy nie mam uwag, gdyż mimo nierówności wersów rytm jest utrzymany. Jeżeli natomiast wiersz, to sugerowałbym wyrównanie (albo po osiem zgłosek, albo naprzemiennie i konsekwentnie - 7 i 8).
Podam przykład z mojej prozy - zmiany wprowadzane do tekstu przez korektora i redaktora ostatecznie akceptuję lub nie, ale nie według mego widzimisię, ale uargumentowane. Dialogi piszę prawdziwe, tak jak ludzie mówią, natomiast narracja już jest według reguł. W nowej książce występuje często w narracji imię "Genia", natomiast w wypowiedziach "Gienia" (gdyż tak miękko wymawiają ludzie).
Starczy, gdyż zaraz znowu trolle się zlecą, i napaskudzą Ci w wątku. Nie lubią, gdy za dużo piszę... znaczy "wymądrzam się". Chociaż od pewnego czasu jest spokojniej na Opowi ;)
Lubie rzeczową krytykę, lub rady obojętnie jak to zwał. Pozdrawiam
lecz to co jest w każdym w środku,
inteligent na papierze,
ale móżdżek wciąż w zarodku.
Świetna puenta. Dobry tekst.
Pokazujesz, mięśniaku, siebie.
Brawo. 5
Ale jeszcze do Zdzicha :)
Dziwi mnie ta korekta, bo sama mam koleżankę, pochodzi spod Torunia i tam wszyscy mówią sukenka, cukerki, keszenie - nikt nie zmiękcza, a tym samym pozbawili Twojego tekstu wiarygodności regionalnej :)
Więc jak z tą wiarygodnością regionalną, hę? ;) (Dodam, że książka będzie miała tytuł "Wileńszczyzna, w tamten czas" i będzie dużo o GIENI :D )
Natomiast u nas te przymusowe zmiany nazwisk doprowadziły do powstania bardzo w Polsce znanego nazwiska. Tak się pokręciło, że w rodzinie ojca pozapisywane były po dwa te nazwiska i cholerne kołomyjki wyszły. Więcej nie ujawnię, obowiązuje mnie umowa z wydawcą ;)
"widać trąbkę i pajaca,
piłka w kółko się obraca,
bęben huczy niespokojnie,
a żołnierze jak na wojnie -
Święty Mikołaju - nie zapomnij o mnie.
"Panie Śloma, Hinik doma?
- ni Hinik kini, pierwsze klasy film, sześć zloty bilit",
albo do babci
"- Pani, ale ta Krycha to suka!
- Ależ co pani mówi?
- Ale nie ta suka co pies, tylko ta suka co "kuda".
"Hurra, tatko umarł, buty będę miał"...
Czas na mnie lulu, fajnie się pogadało :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania