Zły - dialogowiersz

- Ty na pewno jesteś zły,

ty masz przecież tatuaże

i do tego marszczysz brwi,

gdy ci szef posprzątać każe.

 

Ty na pewno jesteś zły,

bo masz klatę i bicepsy,

nie pozwolisz mówić nic,

gdy pierdoły każdy pieprzy.

 

Ty na pewno jesteś głupi -

przecież studiów nie skończyłeś -

ja starałem się i mam,

a ty gdzie w tym czasie byłeś?

 

Ty akurat masz zasady...

i zarabiasz tysiąc mniej,

ty zobaczysz - ja mam władzę,

oj głuptaku śmiej się, śmiej.

 

Ty

mnie z gówna wygrzebałeś,

ty podałeś rękę mi?

Ty pieniądze me olałeś?

Mówiąc do mnie

se la vie?

 

- Ja nie głupi, ani zły

nie podążam za mamoną

tatuaże - głupcze ty

są ozdobą - nie ochroną.

 

Studia, pluję na nie szczerze,

tylko mi podcięły skrzydła -

stos regułek i tabele -

miłość do pisania zbrzydła.

 

Lecz podniosłem się po latach,

a ty zdołasz się podźwignąć?

jam jest dusza niesprzedajna -

a na ciebie palcem kiwnąć.

 

Morał z tego jest dialogu

krótki, ale bardzo ważny -

Nie oceniaj po pozorach,

bowiem wygląd jest nieważny.

 

I nieważne wykształcenie,

lecz to co jest w każdym w środku,

inteligent na papierze,

ale móżdżek wciąż w zarodku.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (55)

  • Angela 03.07.2017
    Jedno słowo: ZAJEBISTE : ) 5
  • riggs 03.07.2017
    dziękuję
  • Zdzisław B. 03.07.2017
    Tekst - bardzo dobry.
    Jeżeli to ma być tekst do rapu, wtedy nie mam uwag, gdyż mimo nierówności wersów rytm jest utrzymany. Jeżeli natomiast wiersz, to sugerowałbym wyrównanie (albo po osiem zgłosek, albo naprzemiennie i konsekwentnie - 7 i 8).
  • riggs 03.07.2017
    Dziękuję, nie wiem co to miało być, bo zawsze pisze pod wpływem impulsu- przeważnie jak domownicy zasną. Pozdrawiam
  • riggs 03.07.2017
    myślniki poprawione
  • Zdzisław B. 03.07.2017
    Rób po swojemu. Inaczej - korzystaj z tych rad w komentarzach, które mogą się przydać i które uważasz za stosowne. Oczywiście, pewnych reguł nie można całkiem łamać, ale jestem zwolennikiem dość swobodnego traktowania. Ale wtedy konsekwentnie.
    Podam przykład z mojej prozy - zmiany wprowadzane do tekstu przez korektora i redaktora ostatecznie akceptuję lub nie, ale nie według mego widzimisię, ale uargumentowane. Dialogi piszę prawdziwe, tak jak ludzie mówią, natomiast narracja już jest według reguł. W nowej książce występuje często w narracji imię "Genia", natomiast w wypowiedziach "Gienia" (gdyż tak miękko wymawiają ludzie).

    Starczy, gdyż zaraz znowu trolle się zlecą, i napaskudzą Ci w wątku. Nie lubią, gdy za dużo piszę... znaczy "wymądrzam się". Chociaż od pewnego czasu jest spokojniej na Opowi ;)
  • Neurotyk 03.07.2017
    Zdzichu, znudziło się im, ale też udowodniłeś, że stoi coś za tobą a oni nie potrafią już z tym walczyć (tylko z człowiekiem)
  • riggs 03.07.2017
    Zdzisław B. Śmiało, od mądrych ludzi warto się uczyć.
  • Zdzisław B. 04.07.2017
    Neurotyku, za słabi są w wątpiach :)
  • Zdzisław B. Niektóre trolle czytają i nie przeszkadza im jak ktos duzo pisze z sensem. Warto nieraz przeczytać paru "wymadrzycieli" :)
    Lubie rzeczową krytykę, lub rady obojętnie jak to zwał. Pozdrawiam
  • Neurotyk 03.07.2017
    I nieważne wykształcenie,
    lecz to co jest w każdym w środku,
    inteligent na papierze,
    ale móżdżek wciąż w zarodku.

    Świetna puenta. Dobry tekst.

    Pokazujesz, mięśniaku, siebie.

    Brawo. 5
  • riggs 03.07.2017
    Żaden ze mnie mięśniak. Może kiedyś... Teraz moim sukcesem jest zrzutka 16 kg od stycznia. I już nie ma lustrzycy. Hihi
  • KarolaKorman 04.07.2017
    I mnie się podobał ten dialogowiersz, jak go nazwałeś :) Ja akurat lubię tatuaże. Bez przesady oczywiście, przesady nie lubię w niczym.
    Ale jeszcze do Zdzicha :)
    Dziwi mnie ta korekta, bo sama mam koleżankę, pochodzi spod Torunia i tam wszyscy mówią sukenka, cukerki, keszenie - nikt nie zmiękcza, a tym samym pozbawili Twojego tekstu wiarygodności regionalnej :)
  • KarolaKorman 04.07.2017
    Nie wiem skąd pochodził Genio i ci, którzy się do niego zwracali, ale czasem właśnie takie regionalne gwarzenie jest fajne :)
  • Zdzisław B. 04.07.2017
    Karolo, nie Genio (mężczyzna) tylko Genia (Genowefa). Moja rodzina (mama Genowefa) nie pochodzi z Pomorza, tylko z Wileńszczyzny, a tam wymowa jest miękka, "zabużańska". Dlatego wymawiają "Gienia, Gienio" :)
    Więc jak z tą wiarygodnością regionalną, hę? ;) (Dodam, że książka będzie miała tytuł "Wileńszczyzna, w tamten czas" i będzie dużo o GIENI :D )
  • Neurotyk 04.07.2017
    Zdzisław B. potwierdzam, że i na Podlasiu zmiękczmy i mówimy Gienia a nie genia. Mówimy na ścianie wschodniej sukienka a nawet sukjenka anie sukenka :)
  • riggs 04.07.2017
    Zdzisław B. "pacałycha", "paszoł won na szmaty do galluxu(lumpeksu), " w kibini matery" "swołocz" "hop ciuki cigdzigdziuki" ... polecam się - oryginały rodzinne.
  • riggs 04.07.2017
    Zdzisław B. może oryginalna piosenka o trzech Śniegulinkach?
  • Zdzisław B. 04.07.2017
    riggs tej piosenki nie znam.
  • riggs 04.07.2017
    Zdzisław B. albo powiedzonka - gospodarza, co miał 5 córek " bidoj z bidoju- kupił konia i tot z pizdoju (klacz), albo " do naszego bieregu nic dobregu- kak nie gawno tak obsrana szczapa"
  • Zdzisław B. 04.07.2017
    riggs a niech Cię, trafiłeś w dziesiątkę! Przekleństwo "w kibini matieri" z regionu Podlasia i Wileńszczyzny (jest ich kilka odmian, bardzo podobnych) zastosowałem w nowej książce.
  • riggs 04.07.2017
    Zdzisław B. i już mam procencik ze sprzedaży haha
  • Zdzisław B. 04.07.2017
    riggs Mało znam tych powiedzeń, zostaliśmy oderwani od ojcowizny po wojnie. Urodziliśmy się już tu...
  • Zdzisław B. 04.07.2017
    riggs Hłe hłe :) Pamiętam i zastosowałem kilka innych powiedzeń, np.wydać przez kłodę.
  • riggs 04.07.2017
    Zdzisław B. a "naser mater"?
  • Zdzisław B. 04.07.2017
    riggs Tego nie znam.
  • Zdzisław B. 04.07.2017
    Neurotyku, to Ty właściwie nasz ;)
  • Neurotyk 04.07.2017
    Zdzisław B.,dlaczego wasz?:)
  • Neurotyk 04.07.2017
    Neurotyk jestem z Podlasja i mówię często "dla" :)
  • Zdzisław B. 04.07.2017
    Neurotyku, "nasz", znaczy krajan ze stron ojczystych rodziców. Tak mówili: "on nasz".
  • Neurotyk 04.07.2017
    Sami swoi :)
  • Zdzisław B. 04.07.2017
    Ekhm, nie będę się sprzeczał. Jestem spolegliwy... zwłaszcza kiedy mam to samo zdanie ;)
  • riggs 04.07.2017
    korzenie...
  • Zdzisław B. 04.07.2017
    Dzięki internetowi odgrzebałem część korzeni (ojciec zmarł dawno). Bardzo ciekawych. Chociażby o przymusowej zmianie nazwiska niektórych przodków za cara jako kary za udział w powstaniu listopadowym i późniejsze. Bardzo ciekawe... ale już nie zdradzę. Będzie w książce.
  • riggs 04.07.2017
    Zdzisław B. Mój dziadek "Mujwid" w oryginale " mujwidas", a teraz ciekawostka - inny z rodziny "Weder" od "belweder". Jakaż zbieżność znaczeń
  • Zdzisław B. 04.07.2017
    riggs Weder - belweder to faktycznie chyba tylko zbieżność... chyba że pochodził z Włoch, gdyż stamtąd pochodzi ta nazwa.
    Natomiast u nas te przymusowe zmiany nazwisk doprowadziły do powstania bardzo w Polsce znanego nazwiska. Tak się pokręciło, że w rodzinie ojca pozapisywane były po dwa te nazwiska i cholerne kołomyjki wyszły. Więcej nie ujawnię, obowiązuje mnie umowa z wydawcą ;)
  • riggs 04.07.2017
    Zdzisław B. mój widok i piękny widok...
  • riggs 04.07.2017
    końcówka oryginalnego wiersza dla dzieci na zachętę :
    "widać trąbkę i pajaca,
    piłka w kółko się obraca,
    bęben huczy niespokojnie,
    a żołnierze jak na wojnie -
    Święty Mikołaju - nie zapomnij o mnie.
  • Zdzisław B. 04.07.2017
    Podam za to, zapamiętaną,końcówkę wiersza o kminkówce (nalewce wileńskiej, którą do dzisiaj robię wg przepisu ojca): "nawet krawaty wiąże i przerywa ciążę" :D
  • riggs 04.07.2017
    Zdzisław B. ha, tak babcia gadała :)))
  • Zdzisław B. 04.07.2017
    riggs znaczy babcia też z Kresów ;)
  • Okropny 04.07.2017
    Zdzisław B. Krawaty wiąże, usuwa ciąże, to się mówi o chłopie śląskim, w barach szerokim a w dupie wąskim, więc czy to takie faktycznie kresowe, to bym się nie zakładał
  • Zdzisław B. 04.07.2017
    Okropny Tak podśpiewywał ojciec, a on z Wileńszczyzny. Możliwe, że to powiedzenie jest znane również w innych regionach.
  • riggs 04.07.2017
    Jak dziadek szedł do żydowskiej dzielnicy po kolegę- już w Polsce
    "Panie Śloma, Hinik doma?
    - ni Hinik kini, pierwsze klasy film, sześć zloty bilit",

    albo do babci
    "- Pani, ale ta Krycha to suka!
    - Ależ co pani mówi?
    - Ale nie ta suka co pies, tylko ta suka co "kuda".

    "Hurra, tatko umarł, buty będę miał"...
  • Zdzisław B. 04.07.2017
    :)) To prawda z tymi butami. W biednych rodzinach do kościoła chodzili na różne godziny. Mieli w domu po jednej parze butów męskich i damskich. I tak parami do kościoła, w butach dla dorosłych, obojętne czy duży czy dzieciak...
  • riggs 04.07.2017
    Zdzisław B. mój ojciec boso, zimą nogi grzali w krowiej kupie
  • Zdzisław B. 04.07.2017
    Ojciec jako dzieciak musiał pilnować znoszenia jajek przez kury. Były na sprzedaż. Kiedyś jedno zjadł, ale skorupki zdradziły. Dostał wciry.
    Czas na mnie lulu, fajnie się pogadało :)
  • riggs 04.07.2017
    Zdzisław B. Dobranoc
  • riggs 04.07.2017
    babcia - Wilno, dziadek Kowno, druga babcia Ryga
  • Zdzisław B. 04.07.2017
    Więc też ziomek, jak u nas powiadali. Moja rodzina to rejon Oszmiany, dzisiaj to Białoruś, przy samej granicy z Litwą. Kuzyn mieszka w Wilnie.
  • Pan Buczybór 04.07.2017
    Ta. Jest różnica między mądrością a inteligencją. Bardzo dobry wiersz/dialog. Piątka zasłużona.
  • riggs 04.07.2017
    Dzięki
  • Riggs nie będę wchodził w szczegóły bo tam już tak duzo napisali wyżej . Powiem tyko. Dobre
  • riggs 04.07.2017
    Dzięki piękne
  • Upadły(D.F) 07.07.2017
    Mocne ^^ Racja jest jedna i ogromna że wygląd nie czyni cie takim jak cię opisują. Sami co prawda tą oceną życie sobie psują. Najpierw trzeba poznać motywacje. A dopiero potem jest czas na opinie i reakcje. No cóż daję pięć i zwiększam do pisania chęć :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania