Żołędzie

Łono z dębu wydala je na świat takim samym

ślepym ruchem jak wysokie głowy, którym

wystarczy jeden cios w tuszu aby

otworzyć celebrację na cześć szarych neuroz.

 

Lądują na ziemi miękko tak jak brąz potworów

z pobliskich brył - kolejny odpad natury,

nadający się na wiejski kiermasz lub do

enzymu trawiennego w dziupli na skwerze.

 

Podnoszę jeden z nich, pytając

czy tym razem nie zauważył przypadkowo

panny, noszącej harfę w środku koka.

 

Nic nie widział.

Ano tak, przecież współgrają tylko

z symfonią ciaśniejszych relacji.

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (17)

  • Już miałem napisać, że mi się pierwsza strofa nie podoba, ale się wstrzymałem i po trzecim czytaniu, tak, mimo że ja bym tego tak nie ułożył nigdy, albo właśnie dlatego, zaczęło do mnie docierać, że tu gra wszystko i buczy, a moje uprzedzenia, kiedys Ci o nich pisałem, powinienem sobie w buty włożyć. No to teraz stoję w przyciasnych buciorach i mowię, ciekawy wiersz. Taki bardzo jesienny...:)
    Trzeba troche czasu, ale w końcu dociera do mózgownicy, tekst zdecydowanie do wielokrotnego czytania. Dobry tekst!
  • LiniaŻycia1894 15.08.2018
    Heh, dzięki za uważne baczenie na posterunku :) To jeden z tych utworów, który potrzeba przeczytać kilka razy aby zauważyć w końcu tą wieloznaczną warstwę jaka z kolei skrywa życie samo w sobie :) Pory roku i przyroda to tylko ,,romantyczny'' dodatek aczkolwiek nieprzesłodzony
  • Bożena Joanna 15.08.2018
    Życie przyrody i życie ludzkie czasami się łączą, a czasami mają odmienne cele. Wiersz zmusza do refleksji na tle natury. Pozdrawiam!
  • LiniaŻycia1894 15.08.2018
    Dziękuję serdecznie za odwiedziny i opinię :) Znajduje się tutaj i polityka, przyroda, życie codzienne jak i te przysłowiowe Trudne Sprawy.. Pozdrawiam ciepło.
  • Aisak 15.08.2018
    to chyba znowu erotyk.
    żołędzie i panna z harfą...
  • LiniaŻycia1894 15.08.2018
    I to spojrzenie jest dobre.. W zasadzie przyświecają dwa główne:
    - tęsknota ojca za córką, która już nie zbiera żołędzi i od dawna ,,ma go w dupie'' tj. od czasu rozwodu z matką
    - próba odszukania dawno niewidzianej kochanki, z którą spotykało się niegdyś pod pewnym dębem
  • Nuncjusz 15.08.2018
    LiniaŻycia1894 Aisak chodziło o inne żołędzie :/
  • LiniaŻycia1894 15.08.2018
    Nuncjusz W takim razie kierujemy się do punktu numer dwa xD
  • Aisak 15.08.2018
    Linia nie Życia,
    on jest pomylony, więc nie bierz tych słów na serio.
    wywal dziada za drzwi :]
  • LiniaŻycia1894 15.08.2018
    Hahah, bez obaw, przyda się każdy powiew dobrego humoru w jakiejkolwiek postaci :D
  • Pasja 15.08.2018
    Witam
    Bardzo mocne i osobiste myśli. Wydawało by się, że dąb jest tutaj mocną podwaliną relacji międzyludzkich. Jednak jesteśmy słabi.
    Pozdrawiam i miłego wieczoru
  • LiniaŻycia1894 15.08.2018
    Również witam i dziękuję za refleksję :) Bywają momenty, w których najsilniejsze wspomnienia są związane ze światem przyrody. Również pozdrawiam wieczornymi myślami
  • LiniaŻycia1894 15.08.2018
    LiniaŻycia1894 ściśle związane*
  • betti 15.08.2018
    Nie podzielam zachwytu przedmówców, dla mnie jest to jeden z Twoich słabszych wierszy. Sorry.
  • LiniaŻycia1894 15.08.2018
    Nie szkodzi, o gustach w końcu się nie dyskutuje
  • Buziak 16.08.2018
    Widzę skojarzenie z nieudanym momentem poczęcia, bardzo mi się podoba.
  • LiniaŻycia1894 18.08.2018
    Tak, to także dobre porównanie - lub poczęciem czegoś co i tak zginie w prochu życia..

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania