Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Zupa z trupów
W 1974 roku, w małym miasteczku mieszkała rodzina Moriartich. Byli szczęśliwi ale do czasu. Zawsze o godzinie 3:33 w nocy dzwonił telefon a z drugiej strony było tylko słychać szum i koniec. Rodzina miała dość dlatego zadzwoniła na policję. Niestety nie znaleziono tego który dzwonił. 23 Listopada 1975 stała się rzecz niemożliwa. Z miasteczka zaczeli znikać ludzie. Kilka dni potem znajdywali ich zmasakrowanych w rzekach. Ten pech dopadł też naszą rodzinę. Porwano całą rodzinę.
Co się z nią stało???
Tutaj się tego dowiecie.
W ciemnej piwnicy, niewiadomo gdzie I o której porze zamknięta był cała rodzinka Moriartich. Gdy psychopata zapalił światło, zobaczyli przebranego za klauna faceta z piłą mechaniczną. Zaczą tortury od najmłodszej Rose. Ogolił jej głowe i rozerwał jej ubrania rzucając w kąt ciemnej piwnicy. Rodzina dziewczynki musiła patrzeć jak tnie ją powoli piłą mechaniczną na strzępy. Krew sikała po ścianach a dziewczynka krzyczała w niebogłosy z bólu. Najpierw były nogi. Powoli tną je ale nie do końca ponieważ zostawiał w pół ucięte żeby Rose bardziej cierpiała. Zrobił to samo z rękami. Na deser zostawił całą jeszcze głowę, ale to miał dokończyć potem. Następny był 17-letni brat Rose. Umięśniony i gotowy do walki chłopak zaatakował psychopatę, ale niestety i on poległ ponieważ piła rozcieła jego brzuch na pół. Wszystkie flaki i inne narządy wyleciały z brzucha. Psychopata jak gdyby nigdy nic wrzucił je do wielkiego garnka i zaczą gotować. Rozpołowione ciało chłopaka trafiło do drugiej, ale tym razem nmniejszej piwnicy. Były tam inne ciała, które w skutku rozkładu śmierdziały. Rodzice byli przerażeni a ich młodsza córka umarła od wykrwawienia. Psychopata wziął ostry jak brzytwa tasak i zaczą usuwać wnętrzności po czym wrzucił do garnka i dolał krwi którą miał z słoiku. Ciała pozbył się tak jak poprzednio wrzucając do mniejszej piwnicy. Ale zanim to zrobił odciął głowę małej Rose i położył ją na półkę, którą obrócił w stronę jeszcze żyjących rodziców.
- Macie pozdrowienia od córeczki hahaha!!! - powiedział i śmiał się tak jakby diabeł go opętał.
Z garnka już wylewała się krew, a to było oznaką tego że „zupa” jest gotowa. Nalał do czerwonego pojemnika i podszedł rodziców odrywając im taśmę z ust.
- Ratunku!!!! Pomocy!!!! – zaczeła krzyczeć Alison
- Zamknij tę słodką buźkę bo i tak cię nikt nie słyszy – powiedział psychopata z lekkim uśmiechem na ustach.
- Co nam chcesz zrobić!!!??? – spytał Jace
- Zobaczysz – odpowiedział ze spokojem psychopata. – Ale najpierw musicie zjeść nie będę was głodził hahaha – dodał i zaczą karmić Alison.
Matka nie otwierała ust i odwracała głowę na wszystkie strony. W końcu psychopata wepchał jej łyżkę do buźki i trzymał ją aż nie połknęła.
- Smaczne??? – spytał poczym wepchał kolejną do ust Jace’a. – Chyba lepiej jeść wnętrzności waszych pięknych dzieci niż umrzeć z głodu, prawda??? – dodał po czym wepchał kolejną łyżkę do ust Alison.
Szybko dostał odpowiedź bo Alison wypluła mu to w twarz.
- Co ty sobie myślisz suko??!! Masz zjeść wszystko!! – powiedział i wepchną kolejną łyżkę do ust Alison.
-Tak nie można. Dlaczego nam to robisz??? – spytał Jace.
- To nie jest twój gówniany interes!!! Nie pchaj nosa w nie swoje sprawy!!! – powiedział po czym uderzył go z pięści w twarz.
- Mam nadzieje że zupa ci smakowała, Alison. Bo następna będzie z twojego męża. - powiedział
i odłożył garnki w kąt.
- Jesteś nienormalny!!! Wal się!!! – powiedziała Alison i wiercąc się zerwała taśmę z swoich rąk.
Szybko wzieła metalowy garnek i uderzyła psychopatę w twarz. Ten sie tylko zachwiał i upadł jak kłoda.
-Uciekajmy zanim się obudzi!!! – powiedziała, pomagając się uwolnić Jace’sowi.
Alison i Jace uciekli z koszmarnego miejsca. Dzwoniąc na policję szybko odkryli gdzie są. Były to stare hangary i podziemnymi piwnicami w których już od dłuższego czasu gineli ludzie. Okazało się że ten psychopata był ścigany lisem gończym w Polsce i za granicą. Złapany poszedł siedzieć. Dostał dożywocie.
Alison i Jace pogodzili się z śmiercią i dwójki dzieci. Zabalsamowali ciała. Rok później na świat przyszli Alec i Magnus.
Komentarze (9)
a co na to Lis?
zdecydowanie za mało krwawe :)
Gore OK - ale fabula lipna, takie moje zdanie.
Dam dwa.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania