zwierzenia mordercy

Jestem bezpłatnym mordercą. No, może niezupełnie bezpłatnym. Trzeba się ubezpieczyć. Osobiście uważam, że państwo powinno zapewnić każdemu obywatelowi bezpłatnego mordercę, jestem lewicowcem. Ale cóż... Żyjemy w określonym czasie, w określonym miejscu. Nie ma atmosfery do wprowadzania prospołecznych zmian.

Więc nie jest lekko. Tłumiki podrożały. A zleceń mało. Ludzie są niestety z gruntu uczciwi, i pokojowo nastawieni do świata i do bliźniego swego. A może to z powodu zbyt wysokich stawek ubezpieczeniowych? Tak czy siak, ledwo wiążę koniec z końcem. Jeśli w ciągu tygodnia nie zabiję jakiejś żony albo teściowej, będę chyba musiał zwijać interes. A przecież wystarczyłoby, żeby rząd wziął na swe barki problem bezpłatnego dostępu do moich usług.

Nie każdego stać na ubezpieczenie. Poza tym doradcy inwestycyjni stosują nieuczciwe praktyki i wciskają naiwnym klientom dodatkowe ubezpieczenia niby na moje usługi, dla nich, a nawet, co jest skandalem, dla członków ich rodzin. I dopiero potem, w domu, czytają drobnym druczkiem, że ubezpieczenie nie obejmuje strzału w potylicę, uduszenia, zatrucia, wypadnięcia przez okno, itp. tylko zwykłe pobicie. Więc nie ma się co dziwić ludziom, że do ubezpieczania się podchodzą z dystansem. I robi się z tego zamknięty krąg. Ponieważ mało ludzi się ubezpiecza, stawki są wysokie. Ponieważ stawki są wysokie, mało ludzi się ubezpiecza. A moje prowizje są śmiesznie niskie. Jestem tylko szeregowym, szarym, źle opłacanym gościem od mokrej roboty. Nie mam za grosz szacunku u żony. Kiedy przynoszę do domu wypłatę, patrzy na mnie takim wzrokiem, że zastanawiam się, czy sama nie wynajęła czasem jakiegoś mordercy, żeby mnie zastrzelił. I jedyne co pozwala mi zasnąć, to myśl, że nie stać ją na ubezpieczenie. Ostatnio powiedziała mi, że skoro już mam taką beznadziejną, pozbawioną prestiżu i nisko płatną pracę, to mógłbym się sam zastrzelić. Nie zrobię tego, to byłoby samobójstwo, a nie morderstwo. A ja jestem, było nie było, mordercą, a nie samobójcą.

Zastanawiam się nad zmianą pracy. Nad przebranżowieniem. Może zamiast mordować ludzi, zacząć okradać zniedołężniałe staruszki po parkach? Ale ile da się wyciągnąć forsy ze zniedołężniałych staruszek?

 

A może powinienem założyć Fundację na Rzecz Pomocy Poszkodowanym Bezpłatnym Mordercom? Tak! To jest myśl!

Ludzie wpłacaliby pieniądze na konto mojej fundacji, a ja nie musiałbym ich nawet defraudować. Po prostu wypłacałbym je sobie, bo jestem przecież poszkodowanym przez system bezpłatnym mordercą. Więc wszystko byłoby uczciwie i zgodnie z przepisami. Może gdybym był prezesem takiej prężnie działającej i uczciwej fundacji, moja żona nabrałaby do mnie szacunku? Kto wie.

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • pkropka 06.07.2019
    Podoba mi się. Dużo humoru, satyry.
    Masz sporo powtórzeń, ale jakoś przeżyłam. ;)
  • jesień2018 06.07.2019
    Och, Sensol. Od razu widać, że Twoje. Ten humor, ten styl. Jak zwykle bardzo mi się podoba! A najbardziej chyba ten fragment o żonie :-D
    To ubezpieczenie to jakieś prywatne, tak? Nie znam się na ubezpieczeniach.
    Nie mogę przeżyć, że jesteś bezpłatnym pisarzem, tyle Ci powiem!
  • Anonim 06.07.2019
    Tak. Nie od razu widać, że to Twoje.
    Humor czarny, bardzo mi się podoba.
    Ale zgodzę się z przepiścami, że tekst jest niedopracowany: sporo powtórzeń.

    Pozdrawiam.
  • Orchid.Solma 06.07.2019
    Całkiem dobry tekst, jestem na tak.
  • yanko wojownik 07.07.2019
    Takie życiowe bardzo o problemach, takich egzystencjonalnych mówi. Człowiek zaczyna się utożsamiać - "to może być mój sąsiad, a ja mam podobnie".
  • Canulas 07.07.2019
    Piękne. Po prostu piękne. Me gusta, Sęsolito. Niby haha ale pod spodem gorzkie. Tyś jest chwat.
  • Angela 07.07.2019
    "ubezpieczenie nie obejmuje strzału w potylicę" po tym fragmencie padłam.
    Tekst bardzo w moim guście i ośmielę się napisać "coś ma".
    Pozdrawiam.
  • Adelajda 07.07.2019
    Biedni, bezpłatni mordercy :) Ciekawy, abstrakcyjny tekst :)
  • JamCi 07.07.2019
    Fajne. Super. Ten smuteczek w tle....

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania