zwody

nie zawodzą ludzie

zawodzimy siebie

kiedy zwodzimy

wchodzimy na zwodzone

niewyuczalni

nim wodę spod przęseł

z wczoraj wyplujemy

zawodząc że nigdy więcej

 

i prosimy się o jeszcze

jeden most do zerwania

 

zawodzimy sami

w poduszki

do księżyca

a on mruga szyderczo

że takie miękkie

serca

nie do zahartowania

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Cofftee 04.04.2019
    Trafiło do mnie. Od razu przypadł mi do gustu. Wiersz, w którym dopatruje się całkowitego odwrócenia akcji niejako. Dla mnie bomba.
  • TseCylia 04.04.2019
    Bardzo mi miło. Dziękuję.
  • Dla mnie jednak na nie. Taka fiksacja na jeden wyraz, ale ja tam się nie znam także ten...
    Ale zostawiam pozdrowienia :)
  • TseCylia 04.04.2019
    Dziękuję i odpozdrawiam. :->
  • Dekaos Dondi 04.04.2019
    TscCylko→Mądrość w tym tekście - jak dla mnie.
    Czasami człowiek jest ''mostem zwodzonym'' nawet dla samego siebie. Idzie do połowy, nie bacząc na nic, a wtem most się nagle podnosi
    i człek się turla na pysk w dół. A do kogo pretensje? No do tego, co mostem steruje.
    Pozdrawiam→5
  • TseCylia 04.04.2019
    Albo do własnej przezorności (sic!). Dzięki za mądre słowo. :->

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania