Bo ja trochę ja po zmieniałam dodałam opis głównej bohaterki
fiona25.01.2017
cd.
- To świetnie, że twoje mile są świetlne - powiedziała, przyszła wojowniczka, Ola.
- Też tak se myślę - odpowiedział aksamitnym głosem młodzieniec, który wywarł tak zajebiste wrażenie na Oli.
- Tak se myślisz? - zapytała. Właściwie, to miała w dupie co on myśli, ale postanowiła być uprzejmą, żeby łatwiej wykorzystać naiwnego frajera.
Ola była powszechnie znaną oszustką, która zajmowała się wykorzystywaniem facetów do niecnych celów. Gdy tylko trafiał się jej taki dupek, zaraz zaczynała realizować swoją intrygę. Przeważnie polegało to na tym, że stawała słupka i zagadkowo rozglądała się wokół. Mogło to trwać nawet przez kilka mil świetlnych. l kiedy jej ofiara była już zupełnie zdezorientowana i niewiedziała o co kaman, wówczas, przyszła wojowniczka... odkicywała z gracją siedmiomilowymi kicnięciami. Były one znacznie wydajniejsze niż mile świetlne, a Olci wcale się nie przelewało. Poza tym miała trochę długów z czasów, gdy była jeszcze w burzliwym związku z Jarosławem K. Teraz jej postać wyglądała nieco inaczej. Dzięki magicznym jagódkom; z kotki Fiony, przeistoczyła się w królicę Chcicę. Jednak po namyśle postanowiła zmienić taktykę:
- Mam zamek błyskawiczny w moim zamku na Marslandii, który trochę się zacina. Myślę, że wiesz o co biega. - Skrzywiła obleśnie pyszczek.
Endymion; tak jak przewidywała, zgłupiał całkowicie, więc wyciągnęła mu ze spodni magiczną, świetlną i świetną marchewkę - no i się zaczęło... -
Komentarze (9)
- To świetnie, że twoje mile są świetlne - powiedziała, przyszła wojowniczka, Ola.
- Też tak se myślę - odpowiedział aksamitnym głosem młodzieniec, który wywarł tak zajebiste wrażenie na Oli.
- Tak se myślisz? - zapytała. Właściwie, to miała w dupie co on myśli, ale postanowiła być uprzejmą, żeby łatwiej wykorzystać naiwnego frajera.
Ola była powszechnie znaną oszustką, która zajmowała się wykorzystywaniem facetów do niecnych celów. Gdy tylko trafiał się jej taki dupek, zaraz zaczynała realizować swoją intrygę. Przeważnie polegało to na tym, że stawała słupka i zagadkowo rozglądała się wokół. Mogło to trwać nawet przez kilka mil świetlnych. l kiedy jej ofiara była już zupełnie zdezorientowana i niewiedziała o co kaman, wówczas, przyszła wojowniczka... odkicywała z gracją siedmiomilowymi kicnięciami. Były one znacznie wydajniejsze niż mile świetlne, a Olci wcale się nie przelewało. Poza tym miała trochę długów z czasów, gdy była jeszcze w burzliwym związku z Jarosławem K. Teraz jej postać wyglądała nieco inaczej. Dzięki magicznym jagódkom; z kotki Fiony, przeistoczyła się w królicę Chcicę. Jednak po namyśle postanowiła zmienić taktykę:
- Mam zamek błyskawiczny w moim zamku na Marslandii, który trochę się zacina. Myślę, że wiesz o co biega. - Skrzywiła obleśnie pyszczek.
Endymion; tak jak przewidywała, zgłupiał całkowicie, więc wyciągnęła mu ze spodni magiczną, świetlną i świetną marchewkę - no i się zaczęło... -
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania