Bardzo podobają mi się opisy. Czytając je, mam przed oczami sytuację, którą opisujesz. Od razu polubiłam główną bohaterkę i dosyć oryginalny pomysł z Kajetanem ;-). Czyta się lekko i przyjemnie. 5 :-)
Klikam wyszukiwarkę. Wpisuję Ask.fm i włączam Facebook'a.
To zdanie brzmi tak, jakbyś wpisywała Ask.fm i dzięki temu włączała facebooka. Napisałabym to troszkę inaczej.
Wpisuję w wyszukiwarkę "Ask.fm", a w drugiej karcie włączam facebooka.
Nie wiem czy w drugiej czy na drugiej, ale gdybyś w ogóle wywaliła to zdanie, też nic by się nie stało, bo napisałaś wcześniej, że główna bohaterka przegląda portale społecznościowe.
Soczewek nie da się założyć na oczy, to nie okulary
Nie rozumiem też, dlaczego mama przyjaciółki głównej bohaterki całuje ją w policzek. To takie trochę nienaturalne moim zdaniem.
Niewidzialny chłopak? To nie jest normalne, a raczej jest na tyle nienormalne, że nie polubiłam głównej bohaterki.
Wychwyciłam jeszcze kilka innych błędów, ale ogólnie podobało mi się. Masz lekki styl, co sprawia, że Twój tekst miło i szybko się czyta. Mam tylko nadzieję, że nie zrobisz z tego jakiegoś obrzydliwego romansu typu "Zmierzch". :)
Po pierwsze: Dziękuje za komentarz - uwielbiam takie obszerne. Po drugie: Nie do końca zgodzę się z tym Ask.fm i Fb, ale każdy ma inne zdanie. Po trzecie: O to mi chodziło, aby matka przyjaciółki ją pocałowała, bo chciałam podkreślić tym, w jakich dobrych są relacjach. Po czwarte: Czy ja tu gdzieś napisałam, że ona jest normalna? :D Stworzyłam ją postacią o ogromnej wyobraźni - może dla tego, że bardzo podobała mi się ,,Ania z Zielonego Wzgórza", a może dla tego, że sama mam dużą wyobraźnie? - tego nie wiem. Po piąte: Nigdy nie oglądałam, ani nie czytałam ,,Zmierzch". I po szóste: Muszę Cię zawieść, ale to będzie romans. Oczywiście z innymi wątkami o przyjaźni i takich tam. Jeśli chcesz się dowiedzieć co wydarzy się dalej, zachęcam do przeczytania kolejnych rozdziałów. Jeszcze raz DZIĘKUJĘ ZA KOMENTARZ ;*
Nie przekonałaś mnie z tym Askiem i Facebookiem. :)
Zachowanie głównej bohaterki wydało mi się po prostu dość nienaturalne, bo przecież chyba niewiele szesnastolatek wymyśla sobie niewidzialnych chłopaków, a z pewnością jeszcze mniej się do tego przyznaje, nawet przed swoją przyjaciółką. No ale to tylko moje zdanie.
NIE MAM NIC PRZECIWKO ROMANSOM! Sama je piszę, ale żeby romans mi się naprawdę spodobał, musi być po prostu dobrze napisany. Oczywiście nie mówię, że piszę jakoś super dobrze, ale przecież łatwiej jest dostrzegać błędy u innych niż u siebie. :(
Co do tych soczewek... nie jestem pewna, ale chyba się je wkłada a nie zakłada. A może nie? Chyba muszę kilka razy zastanowić się nad tym, co piszę. :D
Ciekawe opowiadanie. Mam kilka uwag:
- portale społecznościowe. Facebooka, Aska, Instagrama itd. Bez apostrofu. Chyba że wyraz kończy się na literę, której nie wymawiamy, np. Locke (takie nazwisko) czytamy Lok - nie wymawiamy "e", więc wtedy dopiero zapisujemy z apostrofem - Locke'go.
- Od kąt ---> odkąd
Wtedy rozkłada szeroko ręce oraz rzucam jej się w ramiona. ----> Wtedy rozkłada szeroko ręce, a ja rzucam się w jej ramiona.
wydaje mi się, że tak by brzmiało lepiej :p poza tym, zachęciłaś mnie do przeczytania dalszych rozdziałów ! :)
Od dłuższego czasu korzystam z internetu w telefonie. Gdy zaloguję się na komputer popoprawiam wszystkie błędy. Zastanowię się nad zmianami. W chwili obecnej cieszę się jak dziecko, bo mam nowego czytelnika! Wielkie dzięki za komentarz. Mam nadzieję, że zerkniesz do pozostałych rozdziałów ;)
Zaciekawiłaś mnie tym i postanowiłam przeczytać kolejne części. Nie zauważyłam błędów, jednak:
,,Na twarz nakładam podkład, by choć trochę zatuszować rumieńce. Dodaję tusz i sięgam do szafy po ubranie.'' ,,Zatuszować'' i ,,tusz'' - tu mi coś nie pasuje. Mogłabyś dać ,,ukryć'', ale to tylko propozycja, bo raczej nie jest to błędem :D ogólnie bardzo podoba mi się motyw z niewidzialnym chłopakiem - serio, duży plus za nieco szaloną, główną bohaterkę z masą wyobraźni :D zabieram się za kolejną część i zostawiam pięć ^^
Fajny początek. Podoba mi się pomysł i ciekawa jestem, co będzie dalej. Natomiast jest trochę rzeczy, na które chciałabym zwrócić uwagę. Po pierwsze: nie zawsze stawiasz przecinki oddzielające zdania składowe (tu najlepiej po prostu zwracać uwagę na to, ile orzeczeń jest w zdaniu, bo tyle jest na ogół zdań składowych). Po drugie: w zwrotach pisanych w pierwszej osobie liczby pojedynczej często brakuje ogonków w końcówkach. Poza tym liczby mogłabyś pisać słownie. A teraz bardziej konkretnie:
,,daje mi buzi w policzek oraz ciągnie mnie za rękaw" - to nie błąd, ale w takiej sytuacji lepiej według mnie brzmi spójnik ,,i";
,,Wtedy rozkłada szeroko ręce,a ja rzucam jej się w ramiona. " - najpierw napisałabym ,,się", a później ,,jej";
,,do salonu wchodzi pani Ala niosąca dwa kubki " - według mnie bardziej pasuje tu imiesłów ,,niosąc";
,,zostawiam wszystko (przecinek) co zgromadziłam przez te szesnaście lat i wyprowadzamy się do oddalonej o 34 kilometry stąd wsi. " - ,,stąd" jest niepotrzebne;
,,gdy jest zakłopotana, bądź smutna." - przed bądź nie stawia się przecinka. Jest to spójnik w zdaniu współrzędnym, oznaczający ewentualność jak ,,lub", ,,albo", przed którymi też przecinków się nie stawia;
,,Na prawdę ślicznie" - ,,naprawdę";
,,Uraziłaś mnie. Mój Kajetan jest niezastąpiony - udaję złą. - I w tym momencie uraziłaś swojego chłopaka." - ,,swojego"?;
,,gadamy przez Skype, Gadu-Gadu, Facebook, lub co tam chcesz" - bez przecinka przed ,,lub" i mogłabyś odmienić;
,,Wyciągam komórkę oraz piszę" - tu podobnie jak w pierwszym, są zdania, w których lepiej pasuje ,,oraz:, ale jak dla mnie nie tu;
,,deszcz kropi co raz mniej" - ,,coraz" łącznie, ponieważ jest to zrost;
,,Patrzę do walizek, czy wzięłam wszystko" - zasugerowałabym ,,zaglądam";
,, ogrącym mleku" - ,,gorącym" (literówka).
Sporo mi tego wyszło. Ale za lekkość w czytaniu i ciekawe wprowadzenie do historii daję 5:)
Takie długie komentarze są naprawdę cenne. Dziękuję, że chciało Ci się to pisać. Poprawię. A z tym chłopakiem to jest żart, że ,, na niby" Zuzka też go sobie wymyśla. Mam nadzieję, że zajrzysz do pozostałych rozdziałów i dasz mi wskazówki.
Wyłapałam parę błędów, ale Lucinda już ci je wypisała :) Tylko jeszcze jedno: liczby w prozie zapisujemy słownie.
Co do fabuły, to na razie niewiele się wydarzyło. Czekam na rozwój akcji, jakieś wydarzenie, które naprawdę kopnie fabułę do przodu. Główna bohaterka wydaje się być okej, stosunkowo mało o niej wiemy na chwilę obecną. Smutno mi się zrobiło, jak przeczytałam fragment z Zuzą, bo kiedyś miałam (czas przeszły, niestety) przyjaciółkę właśnie o tym imieniu. A co do Kajetana.. Hm, mam pewną hipotezę, która wiąże się z ta tajemniczą wsią, do której jedzie bohaterka, ale nic nie mówię, bo jeszcze chlapnę spojlera. Zostawiam 4 i idę dalej. Pozdrawiam!
A co do tych błędów: wiem, wiem. Po prostu jeszcze nie poprawiłam. Sporo nauczyłam się od czasu zamieszczenia pierwszych rozdziałów, więc uprzedzam, że znajdzie się w nich jeszcze nie jeden głupi błąd :D
Bardzo ciekawie się zaczyna. Coś czuję że będzie to na prawdę dobrze rozwinięta historia. Jestem tu nowa dlatego dopiero teraz zajrzałam. Szybko się czytało i jest napisane lekko. Wciąga więc od razu przejdę do następnego rozdziału.
Komentarze (50)
To zdanie brzmi tak, jakbyś wpisywała Ask.fm i dzięki temu włączała facebooka. Napisałabym to troszkę inaczej.
Wpisuję w wyszukiwarkę "Ask.fm", a w drugiej karcie włączam facebooka.
Nie wiem czy w drugiej czy na drugiej, ale gdybyś w ogóle wywaliła to zdanie, też nic by się nie stało, bo napisałaś wcześniej, że główna bohaterka przegląda portale społecznościowe.
Soczewek nie da się założyć na oczy, to nie okulary
Nie rozumiem też, dlaczego mama przyjaciółki głównej bohaterki całuje ją w policzek. To takie trochę nienaturalne moim zdaniem.
Niewidzialny chłopak? To nie jest normalne, a raczej jest na tyle nienormalne, że nie polubiłam głównej bohaterki.
Wychwyciłam jeszcze kilka innych błędów, ale ogólnie podobało mi się. Masz lekki styl, co sprawia, że Twój tekst miło i szybko się czyta. Mam tylko nadzieję, że nie zrobisz z tego jakiegoś obrzydliwego romansu typu "Zmierzch". :)
Zachowanie głównej bohaterki wydało mi się po prostu dość nienaturalne, bo przecież chyba niewiele szesnastolatek wymyśla sobie niewidzialnych chłopaków, a z pewnością jeszcze mniej się do tego przyznaje, nawet przed swoją przyjaciółką. No ale to tylko moje zdanie.
NIE MAM NIC PRZECIWKO ROMANSOM! Sama je piszę, ale żeby romans mi się naprawdę spodobał, musi być po prostu dobrze napisany. Oczywiście nie mówię, że piszę jakoś super dobrze, ale przecież łatwiej jest dostrzegać błędy u innych niż u siebie. :(
Co do tych soczewek... nie jestem pewna, ale chyba się je wkłada a nie zakłada. A może nie? Chyba muszę kilka razy zastanowić się nad tym, co piszę. :D
- portale społecznościowe. Facebooka, Aska, Instagrama itd. Bez apostrofu. Chyba że wyraz kończy się na literę, której nie wymawiamy, np. Locke (takie nazwisko) czytamy Lok - nie wymawiamy "e", więc wtedy dopiero zapisujemy z apostrofem - Locke'go.
- Od kąt ---> odkąd
Idę czytać dalej. 4 :)
wydaje mi się, że tak by brzmiało lepiej :p poza tym, zachęciłaś mnie do przeczytania dalszych rozdziałów ! :)
,,Na twarz nakładam podkład, by choć trochę zatuszować rumieńce. Dodaję tusz i sięgam do szafy po ubranie.'' ,,Zatuszować'' i ,,tusz'' - tu mi coś nie pasuje. Mogłabyś dać ,,ukryć'', ale to tylko propozycja, bo raczej nie jest to błędem :D ogólnie bardzo podoba mi się motyw z niewidzialnym chłopakiem - serio, duży plus za nieco szaloną, główną bohaterkę z masą wyobraźni :D zabieram się za kolejną część i zostawiam pięć ^^
,,daje mi buzi w policzek oraz ciągnie mnie za rękaw" - to nie błąd, ale w takiej sytuacji lepiej według mnie brzmi spójnik ,,i";
,,Wtedy rozkłada szeroko ręce,a ja rzucam jej się w ramiona. " - najpierw napisałabym ,,się", a później ,,jej";
,,do salonu wchodzi pani Ala niosąca dwa kubki " - według mnie bardziej pasuje tu imiesłów ,,niosąc";
,,zostawiam wszystko (przecinek) co zgromadziłam przez te szesnaście lat i wyprowadzamy się do oddalonej o 34 kilometry stąd wsi. " - ,,stąd" jest niepotrzebne;
,,gdy jest zakłopotana, bądź smutna." - przed bądź nie stawia się przecinka. Jest to spójnik w zdaniu współrzędnym, oznaczający ewentualność jak ,,lub", ,,albo", przed którymi też przecinków się nie stawia;
,,Na prawdę ślicznie" - ,,naprawdę";
,,Uraziłaś mnie. Mój Kajetan jest niezastąpiony - udaję złą. - I w tym momencie uraziłaś swojego chłopaka." - ,,swojego"?;
,,gadamy przez Skype, Gadu-Gadu, Facebook, lub co tam chcesz" - bez przecinka przed ,,lub" i mogłabyś odmienić;
,,Wyciągam komórkę oraz piszę" - tu podobnie jak w pierwszym, są zdania, w których lepiej pasuje ,,oraz:, ale jak dla mnie nie tu;
,,deszcz kropi co raz mniej" - ,,coraz" łącznie, ponieważ jest to zrost;
,,Patrzę do walizek, czy wzięłam wszystko" - zasugerowałabym ,,zaglądam";
,, ogrącym mleku" - ,,gorącym" (literówka).
Sporo mi tego wyszło. Ale za lekkość w czytaniu i ciekawe wprowadzenie do historii daję 5:)
Mam nadzieję, że Cię nie rozczaruję. Jaram się z każdego komentarza, ogromnie dziękuję!
Co do fabuły, to na razie niewiele się wydarzyło. Czekam na rozwój akcji, jakieś wydarzenie, które naprawdę kopnie fabułę do przodu. Główna bohaterka wydaje się być okej, stosunkowo mało o niej wiemy na chwilę obecną. Smutno mi się zrobiło, jak przeczytałam fragment z Zuzą, bo kiedyś miałam (czas przeszły, niestety) przyjaciółkę właśnie o tym imieniu. A co do Kajetana.. Hm, mam pewną hipotezę, która wiąże się z ta tajemniczą wsią, do której jedzie bohaterka, ale nic nie mówię, bo jeszcze chlapnę spojlera. Zostawiam 4 i idę dalej. Pozdrawiam!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania