82

***

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (44)

  • maga 04.10.2018
    Oj! Tragizm! Smutny wiersz i niewątpliwie odczucia z nim są bardzo zgorzkniałe. Ale pod względem artystycznym, to jest bardzo przyzwoicie. 5)
  • Aisak 04.10.2018
    Dziękuję maga.
  • Dekaos Dondi 04.10.2018
    Aisaczku→Pierwsze skojarzenie→z poczuciem krzywdy, która pęcznieje i w końcu wybucha Jak ''supernowa'' .
    Interpretować można różnie. Tak czy siak, tekst bardzo mi podszedł. Pozdrawiam→5
  • Aisak 04.10.2018
    Dziękuję DD.
  • Tina12 04.10.2018
    Biedna dziewuszka. W taki nostalgiczny nastrój wprowadził mnie wiersz.
  • Aisak 05.10.2018
    Dziękuję Tina12.
  • betti 05.10.2018
    Zdrobnienia zabiły ten wiersz,,,,
  • jolka_ka 05.10.2018
    Fakt dużo zdrobnień, ale końcówka mocniejsza. Trochę kontrastuje i jest ok. A tak właściwie to na wierszach się nie znam.
  • Aisak 05.10.2018
    Dziękuję jolka_ka.
  • Artbook 05.10.2018
    Wiersz działa na wyobraźnię. Niesamowity nastrój. Poczułem to. Co ciekawe, jest na swój sposób tajemniczy, bo skłania do zadawania pytań w stylu: kim była ta "dziewuszka" i dlaczego odeszła. Zdrobnienia spowodowały emocjonalne wzmocnienie i autentyczność utworu. Poza tym, nadal aktualny, po dwóch latach ;-) Pozdrawiam, piąteczka :-)
  • Aisak 05.10.2018
    Dziękuję Artbook'u.
  • betti 05.10.2018
    Artbook ręce opadają, zdrobnienia wzmacniają emocje? Od kiedy?
  • Artbook 05.10.2018
    A od kiedy nie wzmacniają? ;-) W moim osobistym odczuciu ten tekst zyskał przy zastosowanych zdrobnieniach, ponieważ wziąłem pod uwagę postać i okoliczności opisane w wierszu, dlatego wydają mi się one uzasadnione. Oczywiście nie musimy mieć takiego samego zdania w tej sprawie, a tym bardziej odczuć, to nasza indywidualna sprawa. Poza tym myślę, że celowość tego zabiegu w tym tekście ma znaczenie.
  • betti 05.10.2018
    Artbook dla mnie używanie zdrobnień przy ciężkim temacie, to porażka. Jeszcze tylko brakuje, żeby autorka za komentarzyk podziękowała...
  • Aisak 05.10.2018
    Artbook'u masz rację, wszystko ma znaczenie.
  • Artbook 05.10.2018
    betti a spróbuj przeczytać ten wiersz przy zachowaniu tej samej treści i formy bez użytych zdrobnień w poszczególnych słowach...
    Jak brzmią obie wersje na głos?
  • betti 05.10.2018
    Artbook z której strony nie patrząc, nie czytam tego jak wiersz. Aisak za bardzo prozę chce ubrać w poezję, dlatego wychodzą takie dziwolągi. A jeszcze te zdrobnienia, jakby ''wierszyk'' pisała dzieweczka, w króciutkiej sukieneczce. O wszystkim można pisać, ale trzeba to ubrać, a nie kombinować jak prozę wpasować w wiersz, dodając efekty specjalne ... Jak malusia dziewczyka, to trzeba pisać jej językiem? Od kiedy?
  • Aisak 05.10.2018
    yetti, yetti, yetti...
    zjedz Snickersa.
  • betti 05.10.2018
    Nie mam ochoty na snickersika, ale jak lubisz, to nie żałuj sobie...
  • Aisak 05.10.2018
    nie lubię.
  • betti 05.10.2018
    Aisak jakie znaczenie mają w tym Twoim arcydziele zdrobnienia, wytłumacz mi, jeżeli potrafisz....
  • Aisak 05.10.2018
    Nie wiem, czy potrafię.
  • Aisak 05.10.2018
    Nie wiem, czy potrafię.
  • Aisak 05.10.2018
    Działanie było celowe. Na zasadzie kontrastu.
    Jak małe dziecko na tle czołgu.
  • betti 05.10.2018
    Aha, czyli gdybyś zapisała to normalnie, to nikt by dziecka nie zobaczył? Dziecko i smierć, to już jest kontrast, a te zdrobnienia wnoszą element groteski, oczywiście MOIM ZDANIEM
  • Aisak 05.10.2018
    malusia garbata dziewuszka...

    Ciekawe, czy potrafi mówić?
    I jak formułuje zdania?
    Czy potrafi?
    A jeśli nie?
    Jeśli była trzymana w skrzynce po warzywach?

    Rany...
    Nie masz krztyny wyobraźni :(
  • betti 05.10.2018
    Aisak wyobraźnię mam i to bardzo dobrą. Tutaj akurat nie chodzi o wyobraźnię tylko o zdrobnienia... czyli Ty za nią uformowałaś zdania... więc czemu nie zachowałaś konsekwencji w końcówce?
  • Artbook 05.10.2018
    Bardzo ciekawą rzecz zrobił Julian Tuwim w odniesieniu do zdrobnień. W poniższym wierszu nie wszędzie zastosował zdrobnienia, ale w pierwszej zwrotce rzucają się one najbardziej. Nieco później, bo w drugiej zwrotce już czytamy naprzemiennie o "młodziutkim deszczyku" oraz o "dorosłym deszczu". To takie mini odniesienie do wiersza Aisak ;-)

    Kapuśniaczek

    Jak wesoły milion drobnych wilgnych muszek,
    jakby z worków szarych mokry, mżący maczek,
    sypie się i skacze dżdżu wodnisty puszek,
    rośny pył jesienny, siwy kapuśniaczek.

    Słabe to, maleńkie, ledwo samo kropi,
    nawet w blachy bębnić nie potrafi jeszcze,
    ot, młodziutki deszczyk, fruwające kropki,
    co by strasznie chciały być dorosłym deszczem.

    Chciałyby ulewą lunąć w gromkiej burzy,
    miasto siec na ukos chlustającą chłostą,
    w rynnach się rozpluskać, rozlać się w kałuży,
    szyby dziobać łzawą i zawiłą ospą...

    Tak to sobie marzy kapanina biedna,
    sił ostatkiem pusząc się w ostatnim deszczu...
    Lecz cóż? Spójrz: na drucie jeździ kropla jedna,
    już ją wróbel strząsnął. Już po całym deszczu.

    Julian Tuwim
  • Aisak 05.10.2018
    Artbook'u!!!!!
    Dziękuję!
    Trochę odczarowałeś mój kiepski humor!

    :)
    Make me days!
  • betti 05.10.2018
    No proszę, czyli z naszej Aisak, Tuwim wyrósł.... porównanie idealne, ten sam warsztat i prawie talent... Artbook, dobrze się czujesz?
  • Artbook 05.10.2018
    Dzięki za troskę, ale moje samopoczucie jest jak najbardziej w porządku, a wiersz Juliana Tuwima to przykład dotyczący zastosowań zdrobnień w utworach, a nie porównanie Aisak do Tuwima ;-)
  • Aisak 05.10.2018
    Tak! Tak! Tak!

    I'm 2Vim :]
  • Aisak 05.10.2018
    Łeeee :(
  • betti 05.10.2018
    Artbook to zobacz jak to zrobił Tuwim, potem zobacz jak to zrobiła Aisak i przejrzyj na oczy, bo żenada.
  • Artbook 05.10.2018
    Dobrze, dalej już nie wchodzę w dyskusję i polemikę, bo mamy rozbieżne zdania, co nie znaczy że mamy gorsze, czy lepsze, tylko inne. Dzięki za wymianę zdań, pozdrawiam :-)
  • Aisak 05.10.2018
    Rany, jak ty męczysz :(
  • betti 05.10.2018
    Nie, zacznę chwalić... bzdury, bo przekaz, to jest najważniejsze w poezji. Ja pierdolę...
  • Aisak 05.10.2018
    yetti, zjedz coś, bo chyba cukier ci spadł.
  • betti 05.10.2018
    Aisak żeby tak Tobie łuski spadły z oczu, że pisć umiesz...
  • betti 05.10.2018
    pisać korekta
  • Aisak 05.10.2018
    Nie twierdzę, że umiem.
    Twierdzę, że lubię.
    Oraz
    Że mogę.

    Chcesz mnie powstrzymać?
  • betti 05.10.2018
    Nie, tylko liczyłam, że może czas ujarzmić chaos....ale chyba się myliłam.
  • Aisak 05.10.2018
    społecznica...
  • Pasja 06.10.2018
    Witam
    Jak dynia przyczepiona do pędów swojej żywicielki ziemi. Tajemnicze są te przelatujące numerki i ten świetlany widoczek. Nastrój mocno przygnębiający i koniec zwiastujący apokalipsę.

    Ciekawy zapis, masz styl i trudno nieraz zrozumieć w czym rzecz. Jednak to jest duży plus dla Autorki.

    Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania