Dwa dworce #OneShotChallenge (Nominuję: marcepanowypotwor, Billie, NIka)
Nominował mnie TeodorMaj :3 - http://www.opowi.pl/ego-oneshotchallenge-nominuje-oren-ishii-a20527/
Nominuję:
- marcepanowypotwor
- Billie
- NIka
***
Dwa dworce, dwie pary nóg i rąk. Ludzkich? Nie wiem, nie widzę, są oddalone o jakieś trzy lata, ale załóżmy, że tak. Wiem, że idą. Idą przed siebie. Każde z nich wlecze jakąś historię, lecz nie pamiętają dokąd. Nie wiedzą. Bo kiedy się błądzi, lepiej nie wiedzieć zbyt dużo. Dziwią się. Prawdziwie dziwią się, że sami sobie wyznaczają karę, sami sobie, a skrzydła oddali pod zastaw. Musieli kupić kilka rzeczy, których już nie mają, a lot za bardzo kusił upadkiem.
Zawracają, widzę. Kobieta i mężczyzna, chłopak i dziewczyna raczej. Smutni jak końcówka losu, jak końcówka słuchu, jak końcówka wzroku... ludzie z piór. Ziębi ich skwar. O Boże, to chyba ja. A nie... już nie.
Patrzą na dłonie, nawzajem i na swoje, ale nie widzą. Unieśli ciężar życia, nie doniosą go, wiedzą to. Ale nie rozumieją. Bez przerwy uciekają przed głupimi żartami czasu.
On coś mówi, ona robi się niebieska. Niebieska, bo tłumaczyła mu przecież już kiedyś, że nie teraz, że nie chce na razie, że światło nie pali się, a tli jedynie. Nie teraz, kochanie. Nie teraz.
On nagle czarny jak węgiel, dwie czyste kreski ma tylko pod oczami. Ona nie widzi, odwrócił się. Patrzy na jego plecy, czeka. Czeka tylko i czeka, myśli: odwróć się. On... nie słyszy jej myśli. Tkwi w bezruchu. W końcu wkłada dłoń do kieszeni, o Boże, nożyczki.
Cięcie.
Historii i tętnicy.
Komentarze (20)
Jeden z najlepszych tekstów Twoich. Tu. Gdzieś. Nie wiem.
No. Idę przeczytać jeszcze raz.
Kwestia perspektywy.
Ostatnio spotykam się z tak nieprawdopodobnymi, że prawdopodobnie to nic takiego,
ale z mojej perspektywy to jest genialny tekst Twój. No podoba mi się. Kwestia perspektywy, odnośnika, interpretacji, czy czego tam
pieprze, ja chce ciagle, tylko przez moment bylo dosc blisko.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania