Bardzo fajne! Pomysł dobry, przedstawienie i język takież, choć powiem Ci, że tekst aż się prosi o ciąg dalszy - wygląda trochę jak wstęp do jakiejś grubszej przygody. Może pomyśl :) 5 dałam.
Bardzo ciekawe, dające do myślenia. Niby z pozoru treść prosta, ale jednak. Niewolnictwo sukcesu pięknie tu współgra z wolnością dna.
"Niczego się nie obawiam, bo niczego nie mam" - pasuje ty jak ulał.
No i widzisz! Pkropka dałaś radę. Tobie nawet żul nie straszny. Genialny pomysł. Niestandardowy. Coś innego w twoim wykonaniu, ale tak samo dobre. I like it!
Lekko i przyjemnie napisane. Ciekawy zestaw i bardzo fajny pomysł. Płynie również z tego opowiadania przesłanie. Jakie? To już każdy musi sobie uświadomić, że nie zawsze mając wszystko, o ironio "mamy wszystko".
Podoba mi się :)
Pozdrówki.
Pkropko→Lepiej dostać po... twarzy, niż żyć w świecie nie za bardzo chcianym. Tu akurat miał wybór. Nie na 100%, bo to jeno awatar,
ale zawsze. Dobrze to napisałaś i dobrze się czytało. Już wczoraj czytałem raz. Dziś drugi. Szczęście mieści się w umyśle.
Po po cóż nam tkać ze złotych nitek ubranka, jak umysł zatroskany. Dla jednych w połowie będzie pusta, a dla innych - w połowie pełna.
Aczkolwiek, czyżby zapomniał, że w butelkę nasikał? No tak. Coś za coś:)) Pozdrawiam-5
Bardzo dziękuję za miłe słowa Dekadosie Dondi :)
Niesamowicie mi miło, że przeczytałeś więcej niż raz.
Bardzo ładnie napisane o szczęściu. Zgadzam się w 100%
Tak, zapomniał ;)
Bardzo mi przypadło do gustu. Podoba mi się ten kontrast, bogaty facet, mający dostęp do świata w którym może robić co chce.... Wybiera bezdomność. Synonim wolności? Bardzo ciekawa postać.
Ode mnie 5 i pozdrowienia!
ooo! a to dobry tekst! marzenie o oczyszczającym upodleniu się spełnione przez technologię. czyli, tutaj - ucieczka z jednego upodlenia w drugie. znam to troszkę z autopsji. na szczeście w naszym świecie nie potrzeba do tego takiej technologi. wystarczy kupić flaszkę i pójść do parku :)
„Cały dobytek miał na sobie. Nie musiał przejmować się pieniędzmi, pracą, ani domem. Był wolny” – to w punkt
„Odstawił awatar z powrotem pod drzewo i zdesynchronizował się” – to cudne :D
Dobre to to. Na początku myślałem, że gatunek rzucilas w diabły, a tu nagle taki zonk... Koniec końców wszystko się ze sobą ładnie spięło i zostawiło mnie z materiałem do przemyśleń. To lubię, 5.
Przypadło mi w udziale przeglądanie przed oddaniem Korektorowi. Przejrzałem i mój Czepialski nie znalazł niczego do marudzenia. Gratuluję. Zwłaszcza ładnego zakończenia ronda (ciekawe ilu czytających zauważyło??) które poniżej przytaczam. Brawo! :)
..."odlał się więc do niej i odstawił z powrotem. Uznał, że będzie to wyborny żart, jeżeli któremuś z kumpli zaschnie w gardle."
... "Uśmiechnął się, sięgając po butelkę piwa, leżącą nieopodal. Opróżnił ją za jednym zamachem i skrzywił z niesmakiem."
Cześć. Widzę, że usunęłaś to opowiadanie. Ale trafiło do mnie dzięki antologii TW, której wydany na dniach tom właśnie otrzymałem. Otworzyłem na chybił trafił i wypadło na Twój tekst. Przeczytałem z przyjemnością, dobrze napisane opowiadanie w konwencji SF, z odwróceniem klasycznego motywu świata wirtualnego. Bohater, zamożny korposzczur, szuka nie tyle nawet rozrywki, co spełnienia i prawdziwego życia wcielając się wirtualnie w postać menela. W tle niezbyt przyjazny dla człowieka świat niedalekiej przyszłości, pełen zanieczyszczeń i łatwo dostępnej ale nijakiej rozrywki (alkohol, seks, zapewne i inne używki). Może więc to odwrócenie motywu poszukiwania luksusu i wszelakich wrażeń w świecie wirtualnym przez klepiącego w rzeczywistości biedę przeciętniaka nie okazuje się aż tak zaskakujące? Ogólne przesłanie podkreślają kompozycja oraz metoda obrazowania: przeżycia bohatera w świecie wirtualnym przedstawiasz wyraziście i w sposób pobudzający emocje, podczas gdy zdarzenia w świecie rzeczywistym (choćby nawet wyuzdany seks) pozostawiają bohatera (i czytelnika) obojętnym.
Gratulacje. Ci, którzy nie zdążyli przeczytać tutaj niech żałują, albo poszukają wersji papierowej - "Zielone pióro", Antologia Treningu Wyobraźni t. 1, 2019. Twoje opowiadanie dobrze reklamuje ten zbiór.
Pozdrawiam
Jaka miła niespodzianka! Dziękuję i bardzo się cieszę, że przypadło Ci do gustu.
Reklama cudowna, powinieneś pisać opisy książek (albo recenzje).
Tekst wciąż istnieje, wisi na blogu TW a niedługo podlinkuję go też na swoim blogu. Szkoda by mi było całkowicie wykasować którykolwiek tekst, nawet jeżeli z perspektywy czasu uznam, że się nie udał.
A ten lubię, więc tym bardziej szkoda ;)
Dzięki wielkie raz jeszcze i pozdrawiam cieplutko!
Komentarze (42)
Cieszę się, że przypadło do gustu.
"Niczego się nie obawiam, bo niczego nie mam" - pasuje ty jak ulał.
Jak na razie świniobicie było straszniejsze. Ale lekkiego zestawu mi nie dałaś ;)
Podoba mi się :)
Pozdrówki.
Święta prawda, szczęście nie równa się posiadaniu.
Pozdrawiam :)
ale zawsze. Dobrze to napisałaś i dobrze się czytało. Już wczoraj czytałem raz. Dziś drugi. Szczęście mieści się w umyśle.
Po po cóż nam tkać ze złotych nitek ubranka, jak umysł zatroskany. Dla jednych w połowie będzie pusta, a dla innych - w połowie pełna.
Aczkolwiek, czyżby zapomniał, że w butelkę nasikał? No tak. Coś za coś:)) Pozdrawiam-5
Niesamowicie mi miło, że przeczytałeś więcej niż raz.
Bardzo ładnie napisane o szczęściu. Zgadzam się w 100%
Tak, zapomniał ;)
Ode mnie 5 i pozdrowienia!
Fajnie napisane!
Pozdrawiam:)
Dzięki!
Pozdrawiam również :D
Dzięki:)
Przypominamy o obdarowywaniu zestawami – jutro o godz. 20.00.
Pozdrawiamy :)
„Cały dobytek miał na sobie. Nie musiał przejmować się pieniędzmi, pracą, ani domem. Był wolny” – to w punkt
„Odstawił awatar z powrotem pod drzewo i zdesynchronizował się” – to cudne :D
„ Zsynchronizował się z długonogą blondynką” :D
Super żul glamour! Świetnie wyszło :)
Postać: Samotna matka w spalonym domu
Zdarzenie: Wycinka puszczy
Gatunek (do wyboru): Bajka/Baśń/Legenda/Przypowieść lub Fantasy
Czas na pisanie: 24 marca (niedziela) godz. 19.00
Powodzenia :)
:) (ps. wrzucone jako punk, jak coś to trukaj :))
..."odlał się więc do niej i odstawił z powrotem. Uznał, że będzie to wyborny żart, jeżeli któremuś z kumpli zaschnie w gardle."
... "Uśmiechnął się, sięgając po butelkę piwa, leżącą nieopodal. Opróżnił ją za jednym zamachem i skrzywił z niesmakiem."
Dziękuję za przyjrzenie się pod kątem technicznym. <3
Gratulacje. Ci, którzy nie zdążyli przeczytać tutaj niech żałują, albo poszukają wersji papierowej - "Zielone pióro", Antologia Treningu Wyobraźni t. 1, 2019. Twoje opowiadanie dobrze reklamuje ten zbiór.
Pozdrawiam
Reklama cudowna, powinieneś pisać opisy książek (albo recenzje).
Tekst wciąż istnieje, wisi na blogu TW a niedługo podlinkuję go też na swoim blogu. Szkoda by mi było całkowicie wykasować którykolwiek tekst, nawet jeżeli z perspektywy czasu uznam, że się nie udał.
A ten lubię, więc tym bardziej szkoda ;)
Dzięki wielkie raz jeszcze i pozdrawiam cieplutko!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania