Ciekawe, jak zareagowały brwi pana Holendra Tussenvoegsela na stwierdzenie "Berek! Baltazar goni!" :D A, co do Oxleya, tak każdy dobry szef powinien wyglądać, znać swoich podwładnych przynajmniej z imienia i orientować się, kto czym pachnie oraz umieć porozumieć się z każdym, nie używając przy tym słów uznanych powszechnie za nieparlamentarne :) Wielkie brawa Mr Oxley, jeszcze większe Mr Wilkinson :) A największe dla Ciebie, Mrs Nożyczki.
Też to skopiuję "Berek! Baltazar goni!", bo to jest kwintesencja. :D Oxley jest świetnym szefem, i chyba ciut lepszym niż Tussenvoegsel, bo przynajmniej ludzie skupiają się na tym co mówi, a nie co aktualnie robi z brwiami xD Choć to drugie w sumie też ma swój urok.
"Świat odetchnął, a Holender wyciągnął zza pazuchy opieczętowany lakiem list. " :)
No i jeszcze Dzień Skakanki, dobre, humorystyczne porównanie. :) Ciach x 5.
Na początku 5x każdy - każdemu. Rozumiem grę słów, że celowe i tego... no ale dużo.
"-Dobrze, dobrze, powoli. Pamiętacie, że w środku można umrzeć?" - mądre słowa. Nie wiem czemu, ale spodobało mi się to. Takie... no... ciekawe.
"PRZYBYWAM W POKOJU! - na dowód zamachał białą chustką do nosa" - z wielkiej "Na"
Dalej 2x "tłum" kole w oczęta.
"-Gratuluję wejścia, panie Tussenvoegsel. Nawet mnie się nie udało drania uciszyć. - spojrzał najpierw na Holendra" - Spojrzał
"-Ach, jakie to szczęście przestać być odpowiedzialnym za ten bajzel. Powodzenia, Tussen, słonko - błyskawicznie ucałował w oba policzki niczego nie spodziewającego się, wielkiego Holendra, klepnął jednego z tubylców w ramię, i krzyknął:
- Berek! Baltazar goni! - po czym zbiegł w las." - oba podialogowce z wielkiej.
Część spoko, zwłaszcza z nurkowaniem. Lubie klimaty nurkowania i jaskiń jako takich. Złoto tez lubię. Na wyspę mógłbym pojechać.
Sumując - część podeszła. Nieprzebajerowana i wesoła tak, gdzie powinna.
Witam,
Świetna część ;) Chłopie masz talent :) Uśmiałam się ogromniaście ;))
"Facet na bocianim gnieździe przestał jodłować i nie było go nigdzie widać. " — dobre ;))
"Wyciągnął do ogromnego Holendra dłoń, który ten ujął, uścisnął i potrząsnął. " — brakuje tylko: polizać i pocałować ;))
"- Berek! Baltazar goni! - po czym zbiegł w las." — super! ;))
Komentarze (8)
"Świat odetchnął, a Holender wyciągnął zza pazuchy opieczętowany lakiem list. " :)
No i jeszcze Dzień Skakanki, dobre, humorystyczne porównanie. :) Ciach x 5.
"-Dobrze, dobrze, powoli. Pamiętacie, że w środku można umrzeć?" - mądre słowa. Nie wiem czemu, ale spodobało mi się to. Takie... no... ciekawe.
"PRZYBYWAM W POKOJU! - na dowód zamachał białą chustką do nosa" - z wielkiej "Na"
Dalej 2x "tłum" kole w oczęta.
"-Gratuluję wejścia, panie Tussenvoegsel. Nawet mnie się nie udało drania uciszyć. - spojrzał najpierw na Holendra" - Spojrzał
"-Ach, jakie to szczęście przestać być odpowiedzialnym za ten bajzel. Powodzenia, Tussen, słonko - błyskawicznie ucałował w oba policzki niczego nie spodziewającego się, wielkiego Holendra, klepnął jednego z tubylców w ramię, i krzyknął:
- Berek! Baltazar goni! - po czym zbiegł w las." - oba podialogowce z wielkiej.
Część spoko, zwłaszcza z nurkowaniem. Lubie klimaty nurkowania i jaskiń jako takich. Złoto tez lubię. Na wyspę mógłbym pojechać.
Sumując - część podeszła. Nieprzebajerowana i wesoła tak, gdzie powinna.
Świetna część ;) Chłopie masz talent :) Uśmiałam się ogromniaście ;))
"Facet na bocianim gnieździe przestał jodłować i nie było go nigdzie widać. " — dobre ;))
"Wyciągnął do ogromnego Holendra dłoń, który ten ujął, uścisnął i potrząsnął. " — brakuje tylko: polizać i pocałować ;))
"- Berek! Baltazar goni! - po czym zbiegł w las." — super! ;))
lecim dalej...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania