AG→W zwięzłej formie przedstawiłeś jakby dylematy aspektów życia. Tak to bywa różnie. A jeszcze różniej dla różnych ludzi.
Chociaż ostatni wers, trochę mi nie pasi, gdyby rozumieć dosłowne... tu i teraz. Pozdrawiam:)→5
Anonim13.11.2019
Dzięki Dekoś za odwiedziny, i za słowa.
A ostatni wers jest w pełni świadomy. Choć sam nie wiem, czy jego sens wmawiam sobie, czy naprawdę tak jest.
Antoniuszu→Tak sobie pomyślałem, że ten wers ma sens.
Jak człek ''przystanie'' i przemyśli sprawę, to później ''bardzo przyspieszy''
A jak ciągle biegnie, to więcej błędów narobi i w sumie - biegnie.. lecz się też cofa:)
No nie wiem. Coś w ten deseń:)
Anonim14.11.2019
Dekaos Dondi,
a czy myślisz, że człowiek z buszu, bez kontaktu z cywilizacją, odczuwa tak silnie upływ czasu? Ja nie sądzę. I mniej boli wtedy to wszystko, bo nikt mu nie wmówił, że coś powinien... Ale to moje wynurzenia.
Pozdrawiam.
p.s.
Poleć cos swojego jeszcze, czego nie czytałem.
Moim zdaniem ten wiersz zabiła dosłowność, a nawet, powiedzmy sobie szczerze, taka paplanina. Zanim robisz to, zrób tamto i tak przez cały tekst. Jako podwalina pod wiersz okey, ale jako wiersz - nie. Nie ma tu w ogóle poezji, jest za to cały szereg rad i pouczeń, jakich starsi udzielają młodszym, co pasuje bardziej do poradnika ''jak żyć''.
Zapychaczy od groma i trochę. Gdyby odejść od wersów, można spokojnie czytać tekst jako prozę, nie ma żadnej różnicy. I co najgorsze: powtórzenia. To ''zanim'' użyte 7 razy, 8 gdy dodamy tytuł, 3 razy ''pomyśl'', nie licząc tych ''czy'', ''może'', ''bo'' itd.
Wydaje się, że Autor w ogóle nie przemyślał słów, które pisał, tylko od tak sobie zapisał jakieś myśli na kolanie, uznał, że to wiersz i zadowolony wstawił nie licząc się zupełnie z czytelnikiem.
Poezję przecież ubiera się w słowa, wersy dopieszcza, powtórzenia eliminuje, od tego są synonimy. A tu nie ma niczego takiego. Nie widać żadnej pracy w to włożonej, żadnej dbałości.
Jedno co mi się nasuwa to, że faktycznie ''trzeba zwolnić, żeby przyspieszyć'', a choćby pójść krok dalej.
Pozdrawiam.
Anonim14.11.2019
No i fajnie!
Jak nie ma poezji, jest zajebiście! Ważne, że jest sens, bo o sens i emocje w wierszach mi chodzi, resztę mam gdzieś.
Pozdrawiam
A gdzie tu emocje, tu jest jedynie znużenie powtórzeniami... w sumie w kilku zdaniach można by było zapisać ten wywód, z większą korzyścią dla sensu, bo nie zanudziłby na śmierć.
To rozwlekanie, powtarzanie niczego nie wnosi, świadczy jedynie o nieznajomości warsztatu. Te braki widać tutaj jak na dłoni.
Zanim schowasz się w niebycie,
spróbuj, może mniej zaboli.
A być może całkiem wcale, - całkiem wcale?
czasem nawet uspokoi.
Nie jestem. Uważasz, że jak coś sto razy powtórzysz, to silniejszy będzie odbiór? Mnie często kilka słów, ale napisanych pięknie, wzrusza i rozkłada. To nie w ilości, ale w jakości są emocje.
Anonim14.11.2019
Oj, Betti... chłop swoje, a baba swoje... Toż potwarzam Ci jak chłop babie na miedzy: mam gdzieś, czy to ma dobrą formę!
A Ty, nie słysząc tego, ... sama wiesz, zresztą...
Anoc.
Anonim14.11.2019
O jakość to staram się dbać w prozie. Wiersze u mnie mają swoje prawa - powtarzam.
Antoni Grycuk W taki razie to nie jest wiersz. Czemu nie przerobisz tego na prozę?
Anonim14.11.2019
OttoV2,
a Ty tego chcesz?
poza tym mam to gdzieś czy to wiersz. To forma taka, a nie inna i tyle, a zaklasyfikowałem do poezji, bo nie znalazłem kategorii - pogranicze.
Antoni Grycuk Nie bież tego proszę za atak. Jednak nie widzę sensu w twoim działaniu. Nie znasz się na poezji, z tego co rozumiem to nawet jej nie lubisz? Czemu więc nie zrobiłeś tego tekstu w prozie? W takiej formie cały sens jest przysłaniany przez nieporadność tekstu.
Anonim14.11.2019
Po pierwsze: wszystkie argumenty Betti, poza jednym, są według mnie absurdalne. Po drugie: nie traktuje jako atak, inaczej nie tłumaczyłbym się. Po trzecie: są osoby, do których taka forma trafia. I to osoby, których twórczość bardzo szanuję. I nie zamierzam zaprzestać pisania tego z szacunku dla tych osób. Dla mnie to ważniejsze niż forma.
Antoni Grycuk nie mówię ci byś przestał. Jeżeli są ludzie którym to się podobało to dobrze. Życzę szczęścia. Nie zmienia to jednak faktu że argumenty Betty są prawdziwe. Polecam ci popracować nad kunsztem, może nawet kupić tomik poezji i zobaczyć jak to powinno wyglądać.
Dla mnie bardzo spoko utwór, jakkolwiek by go nie zakwalifikować, daje do myślenia i to dla mnie najważniejsze.
Lubię mądre teksty w piosenkach, a ten zaliczam do bardzo niegłupich i jak by tak trochę pokombinować, postarać się o odpowiednią muzykę...
Moim zdaniem takich tekstów potrzeba więcej zwłaszcza w dzisiejszych czasach, a być może udałoby się uratować choć część ludzi porwanych przez wir wyścigu szczurów.
Pozdrawiam
Dlaczego wprowadzasz w błąd? Ten tekst jest źle napisany od początku do końca. Żadnej znajomości warsztatu, forma tragiczna, styl wczesnopodstawowy. Nie można ogłupiać ludzi, że przegadanie, dosłowność, zapychacze - że to wszystko jest dobre.
Definicja poezji ze Słownika Terminów Literackich:
POEZJA (gr. poiein - robić, tworzyć) - pojęcie oznaczające tradycyjnie wszelkie gatunki literackie pisane wierszem. W starożytnej Grecji przyznawano jej wysoką rangę, bo pochodziła z boskiego natchnienia, oddziaływała na dusze i przekazywała ogólne prawdy. Pierwotnie miała charakter meliczny, tzn. była związana z muzyką. Pojawiające się w średniowieczu podręczniki poetyki dzieliły literaturę na poezję i prozę, przez poezję rozumiejąc "mowę wiązaną". W następnych epokach najogólniej poezję traktowano jako synonim literatury pięknej albo utwory wierszowane. W XX w. w poetykach awangardowych zaczęto przeciwstawiać poezję i prozę, ale pod względem funkcji słowa, przyznając językowi poezji większą suwerenność i nastawienie na funkcję poetycką. Współcześnie pojęcia poezja używa się również jako synonimu liryki.
Poezja jest spotkaniem człowieka w języku. Spotykają się w nim poeta i czytelnik. Ale to nie jest tylko spotkanie czytelnika z poetą, ale także poety z czytelnikiem. Spotkanie języka poety, z językiem czytelnika, z jego wrażliwością. Ale jest także spotkaniem języków tych wszystkich osób, które przez wiersz mówią. Bo w wierszu może spotkać się więcej osób. Wiersz może mieć wielu autorów, choćby pisał wiersz jeden.
By spotkać człowieka w języku, musi to być język wolny od przyzwyczajeń, utartych zwrotów, klisz, kalek. Bo język, jak większość z wytworów ludzkich czasem nas zniewala. Rządzi nami. Dobrze to wiedzą spece od propagandy i reklamy. Często język zniewala dwoje ludzi w związku, całe grupy, jak i narody, społeczeństwa. Obserwujemy takie związki, które są martwymi związkami, poprzez język.
Poezja czyni to zniewolenie niemożliwym. Bo człowiek przez lekturę odnawia się w wierszu. Dlatego poezja, ta najlepsza, jest najwyższą formą istnienia języka. Jest najbardziej żywą jego formą. Gdyż w niej spotka się dwoje ludzi w pełni. Najbardziej zaś żywym językiem poetyckim jest język liryki. Św. Paweł nauczał, że by przekraczać, stanowić prawo, należy to czynić w imię miłości. Język prawa może być językiem miłości – co się może zdarzyć – ale język sędziów zazwyczaj jest martwy. Jest liryki jest wyłącznie językiem miłości – językiem spotkania.
W tych wierszach spotyka się dwoje ludzi, dwa języki miłości. Spotykają się ze sobą. Spotykają się ze zmarłymi – którzy byli świadkami tej miłości. Ale też i spotyka się z innymi ludźmi, którzy będą tę Miłość czytać, ale i dokładać do niej swoją. To nie jest język martwy. I oby nigdy taki nie był. Oby pozwolił się odrodzić. Oby ci, którzy go porzucili i odeszli od niego, powrócili. Do języka miłości. Dlatego pieśni odejścia i powrotu, pocałunki i smsy. Najbliższe spotkanie w języku, jakie jest możliwe.
Antoni Grycuk, podoba mi się myśl, nie podoba jej zapis. Jednak każde z nas ma prawo do swojego upodobania. Jest pewna dysharmonia, która mnie przytłacza. Jednak całość bardzo odczuwalna. Pozdrawiam serdecznie :)
Pisanie dobrej poezji, to 30% talentu i 70% warsztatu, dlatego bez pracy żaden talent choćby najlepszy nie ma żadnych szans na zaistnienie.
W każdym przykładzie podanym w necie można przeczytać o zapychaczach, wodolejstwie i o szkodliwości tychże w poezji. Przekaz, to jedno, ale podany w kiczowaty sposób, jakie może mieć znaczenie? Ja już wolę wiersze bez przekazu, ale napisane pięknym językiem. Tutaj waty słownej jest tyle, że można cały portal obdzielić i jeszcze zostanie. Dlatego apeluję do wszystkich, żeby zanim usiądą nad wierszem, poczytali jak należy je pisać, czego unikać, na co zwracać uwagę. Przecież nawet posiadając tę wiedzę czasami trudno ustrzec się błędów, a co dopiero bez żadnego przygotowania, bez żadnej wiedzy.
Pisanie wierszy, to nie jest takie łatwe jakby się mogło wydawać, to sztuka. Warto się z nią zapoznać szczególnie, kiedy ma się wielkie potrzeby dotknięcia pióra.
Dla mnie najważniejsza jest interakcja, jaka zachodzi pomiędzi autorem a czytelnikiem. Kiedy odsłania swoją duszę i pozwala zajrzeć do serca. Pozdrawiam.
A co tutaj może zajść, kiedy czytelnik jedyne co widzi, to źle napisany tekst. Nie wiem dla jakich to czytelników...
Anonim14.11.2019
betti
tak się składa, że najbardziej Ci się podobał mój wiersz, który napisałem, nie zawierając w nim prawie żadnej treści. Ot, tak naskrobałem coś, aby wyglądało, że ładne, poza samą końcówką, o której się nie wypowiem. Jak to stwierdziłaś:
"W sumie dużo lepiej od innych poetów, choć Ty prozaik. Miałabym tam może jakieś przemyślenia... ale nie dzisiaj."
Wybacz więc, że więcej z Tobą dyskutował nie będę.
ps. Ciekawe, dlaczego skomentowałem tak obszernie Twój tekst?... Hmmm....
Antoni, bardzo dobry tekst, i nie przejmuj się malkontentami.
Anonim14.11.2019
Krzysztof,
ja, de facto, bardziej piszę teksty piosenek niż wiersze, bo wierszy to prawie nie czytuję, a teksty piosenek słucham i pisywałem - czy dobrze, to druga para kaloszy.
Ta forma będzie dla mnie zawsze potrzebą serca. I tyle. Nie zamierzam się silić, aby podnosić swój warsztat. Jak komuś się nie podoba, może nie czytać, a jak czyta i cierpi, to na własne życzenie. Bo, jak by ktoś nie wiedział, drogą życiową niektórych z nas jest podświadome dążenie do cierpienia. I nie jest to powielanie wzorców, zapewniam.
Fajnie, że Ci się podobało.
Antek dla mnie sens jest czytelny. Przesłanie jasne. Nie dlatego, że też kiedyś pisałam piosenki. Poezję śpiewana, ale to też się liczy.
A treść, przekaz jest super.
Anonim14.11.2019
Dzięki, JamCi.
Może kiedyś to ujednolicę i napiszę muzykę? Kto wie.
Komentarze (46)
Chociaż ostatni wers, trochę mi nie pasi, gdyby rozumieć dosłowne... tu i teraz. Pozdrawiam:)→5
A ostatni wers jest w pełni świadomy. Choć sam nie wiem, czy jego sens wmawiam sobie, czy naprawdę tak jest.
Pozdrawiam.
Jak człek ''przystanie'' i przemyśli sprawę, to później ''bardzo przyspieszy''
A jak ciągle biegnie, to więcej błędów narobi i w sumie - biegnie.. lecz się też cofa:)
No nie wiem. Coś w ten deseń:)
a czy myślisz, że człowiek z buszu, bez kontaktu z cywilizacją, odczuwa tak silnie upływ czasu? Ja nie sądzę. I mniej boli wtedy to wszystko, bo nikt mu nie wmówił, że coś powinien... Ale to moje wynurzenia.
Pozdrawiam.
p.s.
Poleć cos swojego jeszcze, czego nie czytałem.
http://www.opowi.pl/zniewazona-tajemnica-a53269/
Pozdrawiam.
Dzięki za wizytę.
pozdrawiam.
Zapychaczy od groma i trochę. Gdyby odejść od wersów, można spokojnie czytać tekst jako prozę, nie ma żadnej różnicy. I co najgorsze: powtórzenia. To ''zanim'' użyte 7 razy, 8 gdy dodamy tytuł, 3 razy ''pomyśl'', nie licząc tych ''czy'', ''może'', ''bo'' itd.
Wydaje się, że Autor w ogóle nie przemyślał słów, które pisał, tylko od tak sobie zapisał jakieś myśli na kolanie, uznał, że to wiersz i zadowolony wstawił nie licząc się zupełnie z czytelnikiem.
Poezję przecież ubiera się w słowa, wersy dopieszcza, powtórzenia eliminuje, od tego są synonimy. A tu nie ma niczego takiego. Nie widać żadnej pracy w to włożonej, żadnej dbałości.
Jedno co mi się nasuwa to, że faktycznie ''trzeba zwolnić, żeby przyspieszyć'', a choćby pójść krok dalej.
Pozdrawiam.
Jak nie ma poezji, jest zajebiście! Ważne, że jest sens, bo o sens i emocje w wierszach mi chodzi, resztę mam gdzieś.
Pozdrawiam
To rozwlekanie, powtarzanie niczego nie wnosi, świadczy jedynie o nieznajomości warsztatu. Te braki widać tutaj jak na dłoni.
spróbuj, może mniej zaboli.
A być może całkiem wcale, - całkiem wcale?
czasem nawet uspokoi.
Nie jestem. Uważasz, że jak coś sto razy powtórzysz, to silniejszy będzie odbiór? Mnie często kilka słów, ale napisanych pięknie, wzrusza i rozkłada. To nie w ilości, ale w jakości są emocje.
A Ty, nie słysząc tego, ... sama wiesz, zresztą...
Anoc.
a Ty tego chcesz?
poza tym mam to gdzieś czy to wiersz. To forma taka, a nie inna i tyle, a zaklasyfikowałem do poezji, bo nie znalazłem kategorii - pogranicze.
Lubię mądre teksty w piosenkach, a ten zaliczam do bardzo niegłupich i jak by tak trochę pokombinować, postarać się o odpowiednią muzykę...
Moim zdaniem takich tekstów potrzeba więcej zwłaszcza w dzisiejszych czasach, a być może udałoby się uratować choć część ludzi porwanych przez wir wyścigu szczurów.
Pozdrawiam
POEZJA (gr. poiein - robić, tworzyć) - pojęcie oznaczające tradycyjnie wszelkie gatunki literackie pisane wierszem. W starożytnej Grecji przyznawano jej wysoką rangę, bo pochodziła z boskiego natchnienia, oddziaływała na dusze i przekazywała ogólne prawdy. Pierwotnie miała charakter meliczny, tzn. była związana z muzyką. Pojawiające się w średniowieczu podręczniki poetyki dzieliły literaturę na poezję i prozę, przez poezję rozumiejąc "mowę wiązaną". W następnych epokach najogólniej poezję traktowano jako synonim literatury pięknej albo utwory wierszowane. W XX w. w poetykach awangardowych zaczęto przeciwstawiać poezję i prozę, ale pod względem funkcji słowa, przyznając językowi poezji większą suwerenność i nastawienie na funkcję poetycką. Współcześnie pojęcia poezja używa się również jako synonimu liryki.
Poezja jest spotkaniem człowieka w języku. Spotykają się w nim poeta i czytelnik. Ale to nie jest tylko spotkanie czytelnika z poetą, ale także poety z czytelnikiem. Spotkanie języka poety, z językiem czytelnika, z jego wrażliwością. Ale jest także spotkaniem języków tych wszystkich osób, które przez wiersz mówią. Bo w wierszu może spotkać się więcej osób. Wiersz może mieć wielu autorów, choćby pisał wiersz jeden.
By spotkać człowieka w języku, musi to być język wolny od przyzwyczajeń, utartych zwrotów, klisz, kalek. Bo język, jak większość z wytworów ludzkich czasem nas zniewala. Rządzi nami. Dobrze to wiedzą spece od propagandy i reklamy. Często język zniewala dwoje ludzi w związku, całe grupy, jak i narody, społeczeństwa. Obserwujemy takie związki, które są martwymi związkami, poprzez język.
Poezja czyni to zniewolenie niemożliwym. Bo człowiek przez lekturę odnawia się w wierszu. Dlatego poezja, ta najlepsza, jest najwyższą formą istnienia języka. Jest najbardziej żywą jego formą. Gdyż w niej spotka się dwoje ludzi w pełni. Najbardziej zaś żywym językiem poetyckim jest język liryki. Św. Paweł nauczał, że by przekraczać, stanowić prawo, należy to czynić w imię miłości. Język prawa może być językiem miłości – co się może zdarzyć – ale język sędziów zazwyczaj jest martwy. Jest liryki jest wyłącznie językiem miłości – językiem spotkania.
W tych wierszach spotyka się dwoje ludzi, dwa języki miłości. Spotykają się ze sobą. Spotykają się ze zmarłymi – którzy byli świadkami tej miłości. Ale też i spotyka się z innymi ludźmi, którzy będą tę Miłość czytać, ale i dokładać do niej swoją. To nie jest język martwy. I oby nigdy taki nie był. Oby pozwolił się odrodzić. Oby ci, którzy go porzucili i odeszli od niego, powrócili. Do języka miłości. Dlatego pieśni odejścia i powrotu, pocałunki i smsy. Najbliższe spotkanie w języku, jakie jest możliwe.
Czym jest Piękno?
Czym jest Miłość?
Każdy człowiek wypowie swoją definicję, i będzie ona inna od pozostałych, jak i prawdziwa.
W każdym przykładzie podanym w necie można przeczytać o zapychaczach, wodolejstwie i o szkodliwości tychże w poezji. Przekaz, to jedno, ale podany w kiczowaty sposób, jakie może mieć znaczenie? Ja już wolę wiersze bez przekazu, ale napisane pięknym językiem. Tutaj waty słownej jest tyle, że można cały portal obdzielić i jeszcze zostanie. Dlatego apeluję do wszystkich, żeby zanim usiądą nad wierszem, poczytali jak należy je pisać, czego unikać, na co zwracać uwagę. Przecież nawet posiadając tę wiedzę czasami trudno ustrzec się błędów, a co dopiero bez żadnego przygotowania, bez żadnej wiedzy.
Pisanie wierszy, to nie jest takie łatwe jakby się mogło wydawać, to sztuka. Warto się z nią zapoznać szczególnie, kiedy ma się wielkie potrzeby dotknięcia pióra.
tak się składa, że najbardziej Ci się podobał mój wiersz, który napisałem, nie zawierając w nim prawie żadnej treści. Ot, tak naskrobałem coś, aby wyglądało, że ładne, poza samą końcówką, o której się nie wypowiem. Jak to stwierdziłaś:
"W sumie dużo lepiej od innych poetów, choć Ty prozaik. Miałabym tam może jakieś przemyślenia... ale nie dzisiaj."
Wybacz więc, że więcej z Tobą dyskutował nie będę.
ps. Ciekawe, dlaczego skomentowałem tak obszernie Twój tekst?... Hmmm....
ja, de facto, bardziej piszę teksty piosenek niż wiersze, bo wierszy to prawie nie czytuję, a teksty piosenek słucham i pisywałem - czy dobrze, to druga para kaloszy.
Ta forma będzie dla mnie zawsze potrzebą serca. I tyle. Nie zamierzam się silić, aby podnosić swój warsztat. Jak komuś się nie podoba, może nie czytać, a jak czyta i cierpi, to na własne życzenie. Bo, jak by ktoś nie wiedział, drogą życiową niektórych z nas jest podświadome dążenie do cierpienia. I nie jest to powielanie wzorców, zapewniam.
Fajnie, że Ci się podobało.
Pozdrawiam.
A treść, przekaz jest super.
Może kiedyś to ujednolicę i napiszę muzykę? Kto wie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania