... (Świtezianka cz.1)
- Hej, jesteś smutna...
- Jestem ofiarą, ofiarą samej siebie. W życiu się tak nie bałam swoich myśli, słów, poglądów, jestem uwięziona w ramionach mężczyzny, który jest idealny, a ja, nie dość dobra, nie dość ładna, nie dość mądra. Sama sprowadzam się do poziomu dywanu, coraz częściej źle myślę o sobie, gapie się w okno i szukam sensu dnia.
Zastanawiam się kiedy spakuje przygotowaną torbę i wyjdę. Nie zasługuję na niego, on ma takie dobre serce, nie rozumiesz tego?!
- Nie.
- Byłaś kiedyś tak bierna , że nawet Ty nie robiłaś na sobie żadnego wrażenia?
- Ja, hmmm...
- Dzisiaj, jestem z Tobą,mogę mówić, myśleć czysto, śmiać, nawet na chwilę, jutro i przez następne pół roku, rok będę z nim, stracę grunt pod nogami. Boję się, że stracę siebie na zawsze, będę przezroczysta w domowych obowiązkach i życiu, kolorowa wśród znajomych, bo potem byłyby problemy. Będę cieniem swoich marzeń, swoich wierszy, obrazów.
Daria, jak znaleźć taką odwagę?
- Dlaczego wyszłaś za niego?
- ....
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania