***
Miała długie, lśniące włosy
Rankiem stopy mokre od rosy
Jej dłonie delikatne były
Latem z kwiatów wianki wiły
A jej usta?
Jakże piękne, pulchne i czerwone!
Niczym wiśnie do kosza wrzucone.
Dziś jej włosy już nie lśniły
Stopy rosę utraciły
Dłonie szorstkie się stawały
Co noc dzieci kołysały
A co z jej ustami?
Zostały tam dwa różowe paseczki
Niczym lukrowe, słodkie pałeczki.
W piersi serce bije wielkie
A w nim dobrodziejstwa wszelkie
Miłość wciąż trwa taka sama
Bo to właśnie nasza mama!
Komentarze (5)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania