*****
Dzisiejsza młodzież... czy jest to młode pokolenie, które daje nam iskierkę nadziei na lepsze jutro? Czy może przez nie mamy, tylko codzienny słynny obojętny w stosunku do życia tekst ''Jutro będzie futro''? Zastanawiający jest sam fakt, że gimnazjaliści, licealiści lub nawet w skrajnych przypadkach uczniowie podstawówki coraz gorzej się zachowują w stosunku do swych rówieśników.
Zdaje sobie sprawę z tego, że człowiek to istota stadna. Potrzebuje uwagi, akceptacji... zwyczajnej z człowiekiem relacji. Czy gdy widzimy czyjeś zachowanie które, mimo że jest dla nas żałosne, podle względem dla innych mimo to nic z tym nie zrobimy. Patrzymy i patrzymy, a nawet gorzej przykładamy do tego rękę, pozwalając na szkodzenie innym. Z czasem to nas zmienia. Uznajemy to za normalne codzienne czynności w życiu. Wybielamy zło. Czyniąc tak, nie jesteśmy lepsi niż reszta, stajemy się gorsi. Co z tego, że dzięki temu przetrwamy trudne okresy w placówkach indoktrynacyjnych, przepraszam placówkach edukacyjnych. Co z tego, że nie jesteśmy już sobą ze względu na wpływ innych? Co z tego, gdy nawet niektórzy nauczyciele, nawet zwyczajni dorośli czasem odwracają wzrok?
Dopóki nie wydarzy się nikomu nic złego... śmiertelny wypadek, próba samobójcza, naćpanie czy przepicie się wtedy widzimy problem, ale cóż większość właśnie wtedy bez skrupułów zadaje sobie pytanie ''Jak do tego doszło?''. Litości. Jak to jak? Skoro nie zwracamy żadnym patologicznym zachowaniom uwagi. Nie raz widziałem na mieście, gdy ktoś kogoś tłukł na kwaśne jabłko, a ludzie przechodzili obok z myślą ''Nie mój problem'' albo ''Pewnie mu się należy''. Oczywiście! Należy mu się ? Nie należy? Owa bita osoba, dopiero gdy zmarła czy gdy wyląduje w szpitalu, dopiero właśnie wtedy człowiek, widząc artykuł w gazecie, przez chwilę się zastanowi, ale czemu nie wcześniej? Ludzie coraz bardziej cierpią na brak jakiegokolwiek odruchu odpowiedzialnego za bezinteresowną empatię.
Nawet telewizja wpływa na nasze umysły. Coraz większa ilość dzieci, zamiast oglądać bajki czy też wyjść na dwór, siedzi przy komputerze albo ogląda ''Ukrytą prawdę'' i inne seriale tego pokroju. Błędnym założeniem jest też a inni dają na Wośp, czerwony krzyż i inne organizacje charytatywne to ja też dam, ponieważ będę tak samo dobry, jak oni. Tu nie chodzi o to, iż człowiek, który tak zrobi, jest dobrym człowiekiem. W realistycznym życiu poza wzrokiem innych skierowanym na niego dręczy kogoś, zamęcza go i nagle po tym oddając te pieniądze, zostaje rozgrzeszony? Hipokryzja nic dodać, nic ująć.
Doskonale zdaje sobie sprawę, że może już nie być dla nas tej nadziei, o której wspomniałem na początku. Sami też, gdy tracimy zaufanie do innych ludzi i nie widzimy już możliwości zmian, nam też zaczyna być gorzej, zaczynamy się zadręczać takim stanem ludzkości. Wciąż mimo to myślę, a raczej zaczynam trochę powątpiewać, w sumie jak każdy z nas, iż ludzie mogą się opamiętać.
Komentarze (7)
Temat rzeka w sumie. No, ale czemu nie podyskutować. Na pewno ruszyłeś dość obszerny temat. Piszesz z pazurem i emocją. To fajne uczucie kiedy można z siebie wylać co trzeba, a innym dać do myślenia.
Mogę dać ci czwóreczkę? Zgrzyta tam czasami w zdaniach, ale tak to mi się podoba koncepcja.
Pozdrawiam :-)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania