1. SPOTKAŁAM GO WE ŚNIE PO RAZ PIERWSZY...

Spotkałam go we śnie po raz pierwszy.

Biegłam boso pośród kwiatów i zbóż, wiatr okalał moje włosy.

Dookoła mnie dostojne domy, jednak coś kazało mi spojrzeć w stronę jednego,

w tym momencie zobaczyłam Jego

- i świat się zatrzymał.

 

***

 

Ten sen dręczy mnie od kilku lat. Na ogół jestem osobą dość twardo stąpającą po ziemi, jednak to – bo nie wiem jak inaczej mam to nazwać spędza mi sen z powiek nieustannie. Nazywam się Elena i chcę opowiedzieć Wam moją historię, naszą historię, magiczną, niewiarygodną.

 

***

 

Nie znałam swoich prawdziwych rodziców. Gdy byłam mała, z przytułku dla sierot zabrali mnie Rosalesowie – starzy, dobrzy Rosalesowie, którzy dali mi więcej oparcia i ciepła, niż nie jedna prawdziwa rodzina. Tak ich traktowałam, byli moją jedyną rodziną. Żyło nam się dobrze. W szkole poznałam Marthę, stałyśmy się nierozłączne. Żyłam jak każda normalna, przeciętna nastolatka, jednak przez stratę ojca musiałam przejść szybką lekcję dojrzałości, zbyt szybką jak na moje czternaście lat. Mama kompletnie się załamała i choć z całych sił próbowała to ukryć, ja wiedziałam. Pomagałam jej w pracy, co dzień po szkole, nie mając czasu na zacieśnianie więzi z rówieśnikami, mając wtedy tylko Marthę, jednak nie żałowałam, z wielkiej wdzięczności i miłości do mamy. Przez tą stratę stałyśmy się sobie jeszcze bliższe niż wcześniej, tak więc nie tylko Martha, a także mama wiedziała o śnie, który mnie dręczył. O ile moja przyjaciółka podchodziła do tego lekko, może odrobinę humorystycznie, a nawet sceptycznie, mama zawsze wierzyła w przeznaczenie i jego moc, w to, że nic na świecie nie dzieje się bez przyczyny. Przez to jeszcze bardziej nie mogłam o tym zapomnieć.

Średnia ocena: 4.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Canulas 21.01.2018
    "Nazywam się Elena i chcę opowiedzieć Wam moją historię, naszą historię, magiczną, niewiarygodną."- przed "Nazywam" spacja. Wam nie musi być z wielkiej. Miło, że podchodzisz z szacunkiem, ale poza zapisem listu, pamiętnika, nie trzeba. Choć z drugiej strony, bezpośredni zwrot może zawadzać o "pamiętniczy zapis", wiec zarzut trochę bez sensu.

    Zapisz 14 słownie.

    A co dalej?
    Ano krótko. Zbyt krótko. Mało treści. Wygląda to na preludium, o dość zgranym motywie, choć (nie zaprzeczam) napisane dosyć swobodnie.
    4 z minusem dać mogę na początek. Możliwość edycji w profilu.
  • Nsn 21.01.2018
    Dziękuję za ocenę ;) jestem początkująca, zdaję sobie sprawę że popełnię jeszcze nie jeden błąd ale mam zamiar doskonalić się i je poprawiać ;) pozdrawiam
  • fanthomas 21.01.2018
    Początek bardzo fajny, dobrze się czyta. Odważę się dać małą piątkę.
  • Nsn 21.01.2018
    dziękuję ;) mam nadzieję, że nie zawiodę ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania