Ten zapis momentami:
"...byleby mieć na kryształ
A z drugiej strony może znają ceny rynkowe towarów w tym stylu
A z trzeciej strony
Tak czy siak siedzimy..."
kojarzy mi się z jakimś dziennikiem/pamiętnikirm, czy czymś takim. Takim roboczym czymś. Jak "myślodsiewnia" w HP4, cudny wynalazek, kciałabym. Zresztą, całe "pisanie" jest dla mnie, jak taka "myślodsiewnia", a tu taki zabieg Kopfrkingla (moje luźne skojarzenie). Poza tym, ta część mi bliska, bo mnie nieustannie inspirują różne biurowe duperele typu zszywacz, czy klawiatura, czy xero/korektor/dziurkacz i tak dalej. Fragm. z dystrybutorem wody - XDDD I wzajemna prezentacja kumpla, no nikt Cię tak nie zareklamuje jak ziom, co Cię zna z każdej (czyt. najgorszej) strony, jeszcze taki co z Tb pracuje. Bardzo w punkt.
"Uśmiechnięta niewinnie jak piroman przyłapany z pochodnią", XD Twoje porównania to już są słynne, ciągle mam w głowie "dźwięk, jakby ktoś szczał na blachę" hehehe. Powinieneś zebrać to do kupy i wydać "porównania Okropnego" i jak masz zły dzień, to otwierasz na pierwszej lepszej stronie i kwiczysz. Pomyśl! :)
A tak w ogóle, to jak Ty napierdzielasz te części, aż wióry leco, zazdro. (5!)
Te twoje Kopry napisane są tak jak wyobrażam sobie notatki Jima Jarmusha do scenariusza filmu inspirowanego twórczością de Sade'a. Ten główniak chodzi, myśli, opowiada, coś tam robi, pali papierosy i wącha maty, ale nie o to przecież chodzi i nie o Hela i kolorowanki, a już na pewno nie o taksówki i zwitek tytoniu. Tu jest nuda absurdalnego świata współczesności, która stworzyła libertynizm, wygenerowala potrzebę mocnych doznań w leniwym świecie korpoburżuazji. Dlatego się to tak dobrze czyta.
Komentarze (3)
"...byleby mieć na kryształ
A z drugiej strony może znają ceny rynkowe towarów w tym stylu
A z trzeciej strony
Tak czy siak siedzimy..."
kojarzy mi się z jakimś dziennikiem/pamiętnikirm, czy czymś takim. Takim roboczym czymś. Jak "myślodsiewnia" w HP4, cudny wynalazek, kciałabym. Zresztą, całe "pisanie" jest dla mnie, jak taka "myślodsiewnia", a tu taki zabieg Kopfrkingla (moje luźne skojarzenie). Poza tym, ta część mi bliska, bo mnie nieustannie inspirują różne biurowe duperele typu zszywacz, czy klawiatura, czy xero/korektor/dziurkacz i tak dalej. Fragm. z dystrybutorem wody - XDDD I wzajemna prezentacja kumpla, no nikt Cię tak nie zareklamuje jak ziom, co Cię zna z każdej (czyt. najgorszej) strony, jeszcze taki co z Tb pracuje. Bardzo w punkt.
"Uśmiechnięta niewinnie jak piroman przyłapany z pochodnią", XD Twoje porównania to już są słynne, ciągle mam w głowie "dźwięk, jakby ktoś szczał na blachę" hehehe. Powinieneś zebrać to do kupy i wydać "porównania Okropnego" i jak masz zły dzień, to otwierasz na pierwszej lepszej stronie i kwiczysz. Pomyśl! :)
A tak w ogóle, to jak Ty napierdzielasz te części, aż wióry leco, zazdro. (5!)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania