10505

I

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Ritha 27.06.2017
    Hel, wnoszę o niemówienie i Krynicy jako - o* Krynicy
    Historia o dżinsach, jedno bardzo milusie skojarzenie, The Animals, Dom wschodzącego słońca, "my mother was a tailor, she sewed my new bluejeans" <3 Wnioski nasuwające się ze skojarzenia - finka powinna mu uszyć gacie... :p
    Rozwięcie ramaru podejścia Hela do różnorodniści lodów - gut. Ps. Gałkowe są takie se, wolę włoskie, czy jak się tam one nazywają. Ale najobrzydliwsze są cytrynowe...
    Wywody Hela są coraz lepsze. I fakt, wszędzie gdzie są matki z dziećmi, cała społeczność wokół winna się, wg matki, dostosować, bo dziecko, pff. Kiedyś wracaliśmy z gór ze znajomymi jednym samochodem, a w środku niemowle. Gnaliśmy, mało nie rozpieprzyliśmy się na pierwszym lepszym zakręcie, bo młody musi zjeść o dwudziestej czternaście i dwadzieścia osiem sekund, koniec kropka. Czy my przeżyjemy to już mniejsza z tym, byle by nie jadł sześć minut później. O braku możliwości otworzenia okna (bo wieje, ciul, że się udusimy razem z młodym) nie wspomnę. Ja, z potworną chorobą lokomocyjną (jako, że nie prowadziłam) o mało nie zarzygałam towarzystwa, chciało mi się pić (wodę), sikać, palić i uciekać, ale o postoju nie było mowy, bo stracilibyśmy cenne 4 minuty. A najlepsze, że bidne dziecko nie robiło problemów, tylko rozhisteryzowana matka. Musiałam to przytoczyć, bo to traumatyczne, a propo tematu.
    Wracając, weszłam, paczę Kopf, mile zaskoczona.:> Spoczi część, lekka, pełna fajnych wywodów. 5 :)
  • Ritha 27.06.2017
    Rozwinięcie tematu* podejścia Hela (mój tel. zwariował, sorks)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania