201811101200 imię

jeśli cofnę czas

i usłyszę twoje imię

czy tak samo będzie piękne

jak za pierwszym razem

gdy je usłyszałam

 

nie chcę by brakło mi tchu

wszak tak mało go mam

dwa oddechy więcej

i umrę

nigdy nie dowiadując się

jak imię twoje brzmi naprawdę

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • betti 10.11.2018
    Coś mi się sens zatracił... pierwsza strofa mówi o tym, że wystarczy cofnąć czas, żeby ponownie usłyszeć jego imię... druga że nigdy nie pozna peelka tego imienia, chociaż niby bez niego umiera?
  • Neurotyk 10.11.2018
    Takie masło maślane, ale zbieraj na swoją tacę.
  • jesień2018 11.11.2018
    Ja to rozumiem tak, że ona nie potrafiła spojrzeć na niego obiektywnie, naprawdę go poznać, bo za bardzo była zakochana. Ładne.
  • Neurotyk 11.11.2018
    Naprawdę?
  • Neurotyk 11.11.2018
    Ok, rozumiem.
  • pocztapolska 11.11.2018
    owszem. chodzi o oszukiwanie samej siebie. podmiot liryczny jest zaślepiony obiektem westchnień. brakuje racjonalnego myślenia, a 'imię' jest też odwołaniem do właśnie tego obiektywizmu. coś, jakby nie była pewna, czy potrafi spojrzeć na tego kogoś inaczej niż tylko poprzez zakochanie.
  • sensol 11.11.2018
    coś ma
  • kalaallisut 11.11.2018
    Ja biorę.5
  • kalaallisut 11.11.2018
    10- wiersz, wg Twojego zakodowania?
  • pocztapolska 11.11.2018
    niet, według zakodowania powstał po prostu wczoraj o 12 c:
  • kalaallisut 11.11.2018
    pocztapolska tak, uciekł mi dzień tzn ja uciekłam już w 11, i 10 mi nie pasowała do tego brak snu;)
  • Canulas 11.11.2018
    Można tutaj rozpetać niezłą dyskusję odnośnie czasu i przestrzeni. Tylko wtedy esencjonalność tekstu zatraciła by się.
    Widzę to tak, że podmiot już zna osobę i zastanawia się czy bogatsza o tę wiedzę, różnież ubóstwiająco patrzyłaby na swój obiekt. W zasadzie, na tym etapie nauki, rzecz niesprawdzalna, ale dygresje ciekawe.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania