4. Opowiadania
Nie przepadam za ludźmi, no po prostu ich specjalnie nie trawię. Wyniszczają świat, który ich otacza, gonią za pieniądzem, władzą.
Są samolubni, ograniczeni... Chciwi... Fałszywi...
To chyba dlatego brzydzę się samej siebie. Czasami karmie się nadzieją, że jestem z innej planety i zostałam tu podrzucona. Nie lubię swojej ludzkiej natury, to kawał suki.
Nie widać? Dzięki. Nawet nie masz pojęcia, jak bardzo się kontroluję. Nie zawsze mi to wychodzi, ale jestem w tym coraz lepsza.
Ale pewnie w końcu i ona przejmie stery.
Nie wiem od czego to zależy...
Chociaż...
Kiedyś ktoś mi powiedział, że człowiek jest istotą społeczną i nie potrafi żyć bez drugiej osoby. Chęć wejścia do grupy sprzyja człowieczeństwu.
Wniosek jest taki, że jeżeli nie chcesz oszaleć od samotności, to musisz być ludzki.
I tu jest pies pogrzebany... Do dupy z taką filozofią.
Hm... To może pociągnę dalej tą moją nieszczęsną historię?
Kontakt z Sil urwał się zanim zaczęłam pracować w przedszkolu, od tak. Z dnia na dzień przestałyśmy pisać. A że ja nie należę do osób wymagających ciągłej atencji, to nie wypytywałam się o prawdziwy powód.
I zostałam sama z połową historii... Pojebane po całości... Więc na dwa lata zawiesiłam jakąkolwiek literacką działalność. Postawiłam na pracę i inne pierdoły podlegające pod rozwój osobisty.
Ten okres był... Dziwny. Cały czas czułam się nieszczęśliwa, wybrakowana. Po prostu gównianie.
Rok temu, pod wpływem jakiejś dziwnej siły, wpisałam w google ,,portal literacki" no i wyskoczyło mi opowi.
Zarejestrowałam się i... i co? O czym pisać? Dla kogo? Tak właściwie, to po co się w ogóle zarejestrowałam? Po chuj mam pisać opowiadania dla innych piszących? Zaraz będzie, że chujowe, że niegramatyczne. Przecież ludziki uwielbiają hejtować, dawać niemiłe komentarze czy się mądrzyć.
Taka ludzka natura.
Więc ułożyłam w głowie plan: wrzucać tekst raz na dzień. Obojętnie o czym, byle było. Chciałam wyrobić w sobie pewnego rodzaju przyzwyczajenie, co mi się chyba udało.
Ponownie zaczęłam pisać, znowu czułam radość.
Nie, nie przesadzam. Kawał życia poświęciłam temu miejscu i poświęcę drugie tyle by je doprowadzić do porządku.
Ta... To chyba koniec mojej historyjki.
Poza tym już późno. Najwyższa pora żebyś opuścił to miejsce.
Tak, wiem. Nie widziałeś wszystkiego.
Spokojnie, jak dobrze pójdzie, to na pewno cię tu jeszcze zaproszę.
Do zobaczenia.
Komentarze (15)
Ja to mam szczęście. Dopiero dzisiaj nadrobiłam tamtą część a tu już kolejna. Klimatycznie jest to inne niż wcześniejsze części, jednak wcale nie gorsze. Wręcz przeciwnie. Chciałabym się tu jakoś mądrzej rozpisać, ale nie umiem tego ująć słowami.
Podobało mi się i oczywiście oceniam na 5 :)
"Ten okres był... Dziwny. - dziwny
Wcześniejsze części podobały mnie się mniej, a i zgieglo się to z tym, że byłem na Ciebie wkurwiny, więc czytałem se tylko" in z cicha pęk".
Ta jest gites.
Pozdrox
*wkurwiony
Nie widać? Dzięki. Nawet nie masz pojęcia, jak bardzo się kontroluję. Nie zawsze mi to wychodzi, ale jestem w tym coraz lepsza. (się mogę pod tym podpisać) coś ma
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania