4 Rozdział - Sam nie wiem
Rozdział 4 - Sam nie wiem
Był kolejny dzień. Nasi bohaterowie jak to rano, wielkie zamieszanie, kolejki do łazienki,
śniadanie, tymczasem w stołówce już czekała Yumi.
-Hej Aelita! A chłopaki to co? - zapytała Yumi
-Wiesz jak to oni - i dziewczyny się zaśmiały
-Urlich mi napisał, że wczoraj byliście przy fabryce - Yumi
-A no byliśmy, znaczy ja nie miałam zamiaru iść tam nawet, tylko Odd mnie tam wziął
- zawstydzona Aelita
-A co ten Odd? Chyba coś tu wyczuwam - uśmiechnięta Aelita
-No coś Ty! Chociaż sama nie wiem - dziewczyny roześmiały się
Do stołówki weszli chłopacy i dosiedli się do dziewczyn.
-A z czego ten śmiech ? - Zapytał Urlich
-A po prostu mamy humor, a co nie można? - Powiedziała Yumi, dziewczyny spojrzały się na siebie i znowu wybuchły śmiechem
-A dziewczyny, nigdy ich nie zrozumiesz - powiedział Odd
Czwórka przyjaciół zaczęła jeść śniadanie. Gdy podszedł do nich William
-Cześć, słuchajcie, jakaś znajoma Zary się wygadała - szybko powiedział William
-Ale co? - Urlich
-No bo Zara powiedziała swojej koleżance, że wczoraj próbowała pocałować
Jeremiego, ale on nie chciał czy coś - śmiesznym głosem William
Odd prawie co się nie udusił rogalikiem.
-Hahaha, to się porobiło - powiedziała Yumi
-Wcale mnie to nie dziwi, dwa mózgowce się dobrały i tak to jest - powiedział Urlich
Na szczęście wszyscy się z tego śmiali, nie czuli, żeby ich to jakoś dotknęło, skoro sam
Jeremy i tak nawet się do nich nie odzywa. Klasa Aelity pisała właśnie test z historii. Jak
zwykle Jeremy szybko pisał bo doskonale umiał, może uczył się właśnie na to z Zarą
tamtego dnia bo ona też, nawet nie rozbiła sobie przerwy w pisaniu. Odd jak to Odd klikał
sobie długopisem i myślał patrząc w sufit. Urlich pisał, ale nie za dobrze mu szło, a Aelita
pisała spokojnie. Różowowłosa widziała, że Urlich i Odd coś nie mogą sobie poradzić więc
postanowiła im chociaż pomóc odrobinę. Gdy pomogła Oddowi i ten pokazywał Urlichowi co
ma mniej więcej pisać to nagle...
-Proszę Pani a Odd i Urlich pomagają sobie! - Krzyknęła Zara
Nauczycielka pomyślała sobie, jak Odd może pomóc Urlichowi jak zwykle chłopak się nie uczy,
ale zawsze zaliczy te trudne testy, ledwo, ale zawsze ma zaliczone.
-Odd, czy Ty się nauczyłeś? - Zapytała go nauczycielka
-Tak, uczyłem się z przyjaciółmi - odpowiedział jej Odd
-To w takim razie rozumiem, że już skończyłeś jak rozmawiasz z Urlichem -
powiedziała nauczycielka i zabrała Oddowi pracę
Urlich czuł się trochę zrezygnowany, ale miał już dosyć dużo zrobionych zadań i liczył na to
że dostanie za to dobry stopień. Lekcja historii minęła jak i test. Przyjaciele spotkali się przy
ławce.
-Czy Ty to rozumiesz, że ta nowa nas wkopała? - z zdenerwowaniem
powiedział to Urlich Yumi
-Czemu mnie to jakoś nie dziwi… William nie powiedział wam wszystkiego,
dowiedział się, że ta znajoma Zary wygadała jeszcze, że chce was skłócić,
abyście już nie kolegowali się z Jeremim
-O, to super sobie taktykę obrała - powiedziała Aelita
Cały dzień minął dość szybko w sensie lekcje naszych bohaterów. Każdy z nich siedział u
siebie w pokoju, oprócz Yumi bo wiadomo mieszka w domu. Nagle telefon Odda wydał
dźwięk wiadomości.
-Kto to? - Ciekawie Urlich
-No nie uwierzysz mi… to Samantha - zaskoczony Odd
-Co jej się stało, że się teraz odzywa? - Urlich
-Napisała mi, że Jim organizuje zawody w jeździe na deskorolce jak to było pół
roku temu i pyta się czy biorę udział - Odd
-I co bierzesz? Halo, Odd.. - Urlich
-No biorę, już się zapisałem u Jima - odpowiedział mu Odd
-Coś Ci jest? - Zapytał go Urlich
-Nie, znaczy, może później Ci powiem - Odd
-Kochasz Samanthe? - Zapytał go Urlich
-Nie, trochę się na niej zawiodłem, sam wiesz czemu, kiedyś miała mi coś przekazać
od Ciebie i nie zrobiła tego, a wtedy mnie potrzebowaliście - odpowiedział mu Odd
-Trochę nie rozumiem, myślałem, że za nią szalejesz - Urlich
-Już raczej nie, chyba jest ktoś inny teraz, ale nie będę nic mówić bo wszystko się
popsuje - z uśmiechem Odd
-No może już wiem o kogo chodzi - podejrzliwie Urlich
-Ty nic nie wiesz - krzyknął Odd
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania