7. -MAMO SŁYSZYSZ MNIE?

-Mamo słyszysz mnie? – dopytywała się spanikowana kobieta staruszki. Ja stałam, nie wiedząc o co chodzi, jednak w końcu otrząsnęłam się i podeszłam do nich. Starsza Pani po chwili się ocknęła, a pogotowie przyjechało po paru minutach.

-Czy Pani czuje się już lepiej?

-Tak tak, ja tylko.. po prostu gorzej się poczułam. Przepraszam panienko, po prostu coś mi się wydawało. – zwróciła się do mnie.

-Rozumiem, nic nie szkodzi. To znaczy mam nadzieję, że już Pani lepiej. Pani Tereso, może w takim razie przełożymy spotkanie? -zapytałam klientki. Już i tak czułam się zbyt zakłopotana całą tą sytuacją. -Doceniam troskę, jednak nie ma takiej potrzeby. Sanitariusze wezmą mamę na obserwację, a ja później ją odbiorę. -powiedziała to tak ostro, że aż się wzdrygłam. Jednak nie dałam tego po sobie poznać, w końcu to klientka. Pozatym w takiej sytuacji miała prawo się zdenerwować. Każdy na stres reaguje inaczej.

-W takim razie przejdźmy do szczegółów.

 

Kiedy pani Cortez wyszła, opracowałam już w głowie zestawienie dekoracji. Organizuje przyjęcie z okazji swojej rocznicy ślubu i życzy sobie, aby wszystko było tak jak w dniu ich ślubu, dopięte na ostatni guzik. Mam przystroić zarówno kaplicę, jak i dom. Oglądając zdjęcia, które mi zostawiła, pomyślałam, że w dniu ślubu wyglądała pięknie. Wszystko na tych zdjęciach było idealne, jej mąż, wnętrza, goście, uśmiechy…pomyślałam, że u ludzi tak zamożnych, co zresztą było po niej widać, to obowiązkowe, i oczywiste tak jak spadające liście na jesieni. Nigdy nie narzekałam na swoje zwyczajne, skromne życie, jednak zawsze zastanawiałam się jak to jest mieć wszystko, o czym tylko zamarze… Ktoś powie, że to głupie, puste, jednak czy nie ma tak jak ja? Pamiętajmy, że wszyscy jesteśmy tylko ludźmi.

Kiedy tak oglądałam te zdjęcia, nie mogłam już doczekać się, kiedy zacznę zlecenie. Nigdy wcześniej nie byłam u tak zamożnej rodziny.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania