Jakiś taki dziś panuje tu melancholijny nastrój (w sensie, na portalu) A może to tylko moje własne odbicie? Utwór wart zatrzymania, co niniejszym robię. Trza do Ciebie częściej zaglądać, Hypokryto.
Pozdrowix
A jeszcze, sprytny tytuł. Przez chwilę myslałem ( to już się zdarzało), że się Opowi zawiesiło. Ciągle siedem minut.
Prawie jak światło ze słońca. Gdyby wybuchło, tyle (do max 8:40) byłoby czasu na jakiekolwiek ruchy.
7minut temu tak z humorem też, ale bardziej z ulotną chwilą, 7 dni stwarzania świata, 7 minut temu był wiersz dodawany i zatrzymał się czas, skończył się czas, odliczanie, trwa chwila wspomnieniach, której już nie ma. Poza tym 7 jako symbol czasu i przestrzeni.
Lśnią cyrkle kosmicznego geometry - piękne
Bóg geometra co cyrklem zatacza coraz mniejsze kręgi planet, gwiazdy, piersi.
Czas oblepia cyrkiel, wszystko ustaje, zastyga.
Tłoczy ciszę wygasłej świecy - też piękne.
Wiersz m.in o przemijaniu, ulotności chwili, życia.
Pińcet czytań, komentarzy, ocen miewają tu teksty o jakości ekhm-owej, a tu... Czasem nie rozumiem tego portalu.
Chciałem coś wycytować,ale chyba cały wiersz bym musiał przekleić. No; z przyjemnością daję 5, dziwiąc się, że jako pierwszy.
Tytuł jest rzeczywiście przewrotnie rewelacyjny.
"Cisza dogasającej świecy" już mniej. Taki poetycki wysiłek metaforyczny i nie ma jak wytłumaczyć, dlaczego jest zły.
To się po prostu czuje.
I wiele tu jest takich środków.
I nie rozumiem manieryzmu dawania dużych liter na początku wersów. Błąd jakiś to nie jest, choć dawniej łączono to z interpunkcją, więc nie wygląda dzisiaj dobrze.
A może ma uzasadnienie, którego nie widzę?
Komentarze (6)
Pozdrowix
Prawie jak światło ze słońca. Gdyby wybuchło, tyle (do max 8:40) byłoby czasu na jakiekolwiek ruchy.
Lśnią cyrkle kosmicznego geometry - piękne
Bóg geometra co cyrklem zatacza coraz mniejsze kręgi planet, gwiazdy, piersi.
Czas oblepia cyrkiel, wszystko ustaje, zastyga.
Tłoczy ciszę wygasłej świecy - też piękne.
Wiersz m.in o przemijaniu, ulotności chwili, życia.
Chciałem coś wycytować,ale chyba cały wiersz bym musiał przekleić. No; z przyjemnością daję 5, dziwiąc się, że jako pierwszy.
"Cisza dogasającej świecy" już mniej. Taki poetycki wysiłek metaforyczny i nie ma jak wytłumaczyć, dlaczego jest zły.
To się po prostu czuje.
I wiele tu jest takich środków.
I nie rozumiem manieryzmu dawania dużych liter na początku wersów. Błąd jakiś to nie jest, choć dawniej łączono to z interpunkcją, więc nie wygląda dzisiaj dobrze.
A może ma uzasadnienie, którego nie widzę?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania