[A][> Solidarni Z Obrońcami Kobane <][Wspomnienia][KOBANE]

> 15 października 2014

>

> Dziś straciliśmy kolejnych towarzyszy. ISIS zaatakowało naszą pozycję z czołgami i rakietami. Nie mieliśmy szans w otwartej walce. Musieliśmy się wycofać do centrum miasta. Widziałem, jak giną ludzie, których znałem od dzieciństwa. Niektórzy z nich byli moją rodziną. Nie mogłem im pomóc. Czułem się bezsilny i zrozpaczony. Ale nie poddałem się. Wiedziałem, że muszę walczyć dalej. Za moje miasto, za moją wolność, za moją godność. Nie pozwolę, żeby ISIS zniszczyło wszystko, co kocham.

>

> Wieczorem dostaliśmy wiadomość, że koalicja zbombardowała bazy ISIS w pobliżu KOBANE. To dało nam nadzieję i odwagę. Zobaczyliśmy też na niebie samoloty z flagami kurdyjskimi. To byli nasi bracia i siostry z Iraku i Turcji, którzy przylecieli nam pomóc. Usłyszeliśmy też głosy wsparcia z całego świata. Ludzie mówili, że jesteśmy bohaterami i że są z nami solidarni. To wzruszyło mnie do łez. Poczułem, że nie jesteśmy sami. Że jesteśmy częścią większej rodziny. Że walczymy o sprawiedliwą sprawę.

>

> Jutro znów będziemy walczyć. Nie wiem, czy przeżyję. Nie wiem, czy uda nam się obronić KOBANE. Ale wiem, że nie damy się złamać. Że będziemy walczyć do końca. Że będziemy pamiętać o naszych ofiarach i o naszym celu. Że będziemy żyć i umierać jako wolni ludzie.

>

>

>

> 26 stycznia 2015

>

> Dziś jest dzień zwycięstwa. Po ponad czterech miesiącach ciężkich walk, udało nam się wypędzić ISIS z KOBANE. To niesamowite uczucie. Nie mogę w to uwierzyć. Przeżyłem piekło na ziemi, ale też widziałem najpiękniejsze akty odwagi i solidarności. Widziałem, jak ludzie poświęcali się dla innych. Jak pomagali sobie nawzajem. Jak wspierali się duchowo i materialnie. Widziałem, jak ludzie z różnych krajów i kultur stawali po naszej stronie. Jak protestowali przeciwko ISIS i przeciwko tureckiej blokadzie. Jak wysyłali nam pomoc humanitarną i wojskową. Widziałem, jak ludzie świętowali nasze zwycięstwo na całym świecie. Jak cieszyli się z naszym sukcesem i z naszym ocaleniem.

>

> Nie zapomnę nigdy o tych, którzy polegli w obronie KOBANE. Nie zapomnę o ich twarzach, o ich imionach, o ich marzeniach. Nie zapomnę o ich ofierze i o ich bohaterstwie. Nie zapomnę o tym, co zrobili dla mnie i dla mojego ludu. Będę im wdzięczny do końca mojego życia. Będę im oddany do końca mojej walki. Będę im wierny do końca mojej wolności.

>

> Jutro zaczynamy odbudowę miasta. Wiem, że to będzie trudne i długie zadanie. Wiem, że nie skończyliśmy jeszcze naszej walki. Wiem, że ISIS nadal jest groźnym wrogiem. Wiem, że nie mamy jeszcze naszego państwa. Ale wiem też, że mamy siłę i wolę do walki. Wiem też, że mamy przyjaciół i sojuszników na całym świecie. Wiem też, że mamy nadzieję i wiarę w lepszą przyszłość. Wiem też, że mamy KOBANE i Rożawę.

>

>

>

>

>

>

>

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania