ad vocem
ten człowiek mieszka w przyczepie
zaparkowanej w otwartym garażu
w dachu są okna
jedna ściana z luksferów
chodzi do pracy i karmi gołębie
kot sypia w kuchni
jest czysto i dziwnie przytulnie
dlaczego
milion nieważnych odpowiedzi
gdy śpi
dusza unosi się nad miastem
wtedy rozmawiamy o miłości
jesteśmy jakby mniej martwi
albo bardziej żywi
poranne tygrysy przesuwają filiżanki
kochał i był kochany
nie martwi się sądem ostatecznym
żadnym innym też nie
tego mu trochę zazdroszczę
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania