LeeaThorelli→Ciekawie się zapowiada. Początek jak rasowy horror→ładnie, ślicznie i słonecznie. Ale później coś nie tak...
Facet który wcina piasek→to idealna scena do filmu. Można sobie wszystko wyobrazić, co napisałaś.
Jedynie co mi ciutkę wadziło, to duża ilość→się. Czasami niepotrzebnie. Ale poza tym→O.K→zdaniem mym:)
Pozdrawiam:)→5
LeeaThorelli → https://wordcounter.net/
Tak na wszelki wypadek podaje link, gdybyś Chciała skorzystać:)
Między innymi, liczy powtórzone wyrazy i zaznacza na żółto.
Ze mną bywa podobnie:))
Dekaos Dondi o, nie sądziłam, że są takie wynalazki. :O
U mnie problem jest w, jak to nazywam, mechanicznym czytaniu. Znam tekst i czytam go z mniejszą uwagą, dlatego nie wyłapuję wielu błędów itd.
Ogromne dzięki za link, na pewno skorzystam. Już samo zwrócenie uwagi na te nieszczęsne "się" dużo pomogło. :)
„zębuszka, wzanian za malutkie”
W zamian
„Ludzi, których przed”
Ludzie
„miał zamknięte, policzy jeszcze”
Policzki
„Słońce wisiał tuż nad głowami”
Wisiało
„żołnierzy razy w tygodniu”
Ile razy? Raz, dwa, trzy razy?
„potrafiły unikać ciosy i same”
Ciosów
„Już nie podobało się kobiecie to zdanie.”
Już ten zwrot się jej nie podobał
Trzyma w napięciu. Niby temat zombiaków oklepany, ale u Ciebie jest naprawdę interesująco.
Muszę wziąć się za poprawianie, jeszcze w ostatnim nie zmieniłam. :P
Staram się, jak już biorę oklepany temat, zrobić go tak, żeby nie klepał tego, co już w filmie czy literaturze jest. Uważam, że z żywych trupów można coś jeszcze wycisnąć, może mi się uda.
Dziękuję za opinię. :)
Przeczytałem Lea, ale to już chyba ostatni mój odcinek z tego cyklu, zdecydowanie wolę patyczaki, jakoś mój nawrót do horrorów przychodzi z trudem. Pozdrawiam.
Komentarze (8)
Facet który wcina piasek→to idealna scena do filmu. Można sobie wszystko wyobrazić, co napisałaś.
Jedynie co mi ciutkę wadziło, to duża ilość→się. Czasami niepotrzebnie. Ale poza tym→O.K→zdaniem mym:)
Pozdrawiam:)→5
Dziękuję za opinię. :)
Tak na wszelki wypadek podaje link, gdybyś Chciała skorzystać:)
Między innymi, liczy powtórzone wyrazy i zaznacza na żółto.
Ze mną bywa podobnie:))
U mnie problem jest w, jak to nazywam, mechanicznym czytaniu. Znam tekst i czytam go z mniejszą uwagą, dlatego nie wyłapuję wielu błędów itd.
Ogromne dzięki za link, na pewno skorzystam. Już samo zwrócenie uwagi na te nieszczęsne "się" dużo pomogło. :)
W zamian
„Ludzi, których przed”
Ludzie
„miał zamknięte, policzy jeszcze”
Policzki
„Słońce wisiał tuż nad głowami”
Wisiało
„żołnierzy razy w tygodniu”
Ile razy? Raz, dwa, trzy razy?
„potrafiły unikać ciosy i same”
Ciosów
„Już nie podobało się kobiecie to zdanie.”
Już ten zwrot się jej nie podobał
Trzyma w napięciu. Niby temat zombiaków oklepany, ale u Ciebie jest naprawdę interesująco.
Staram się, jak już biorę oklepany temat, zrobić go tak, żeby nie klepał tego, co już w filmie czy literaturze jest. Uważam, że z żywych trupów można coś jeszcze wycisnąć, może mi się uda.
Dziękuję za opinię. :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania