To jeden z najbardziej dramatycznych wierszy ubranych w typową dla Ciebie melancholię, rezygnację i bezsilność.
Każde słowo jest tu potrzebne i nie ma ani jednego zbytecznego.
A ponieważ wiem, czego ten wiersz dotyczy, nie będę się dalej silił i mądrzył.
Jakbym spotkała się z mamą, która nikogo już nie poznaje, a w pamięci jedynie przeszłość - drobiazgowa dokładność każdej chwili. Strach przed spojrzeniem w oczy teraźniejszości, jakby od tego mogło pęknąć lustro - serce.
Tak to sobie przeczytałam. Że świetnie napisane, chyba nie muszę dodawać, bo wiesz...
Tjeri Myślisz?
To bym się co do człowieka po prostu pomylił, jeśli nie zajarzył, nawet nie wiedząc, że imię tu pasuje ale i bez tej zbieżności pasowałby równie dobrze.
puszczyk, ja to bez złośliwości powiedziałam (w kierunku Floriana), po prostu tytuł w pewnym sensie oryginalny nie jest. :D Nawet zastanawiałam się, czy nie powinnam jakoś oznaczyć tę pożyczkę...
Ładnie namalowany bezradność. Przemianie i niepokój w: "obce twarze mówią do niej mamo" - Tu nie poznaje po raz pierwszy.
Pękające lustro też raczej nie jest starością, a niepoznawaniem.
Straszne.
...alw piękne.
Poza tym ma walory edukacyjne dla głąbów jak ja, gdyż jest wyśmienicie zbilansowana. Nie na tyle trudne, by od razu sobie odpuścić poszukiwania sensu, ale i nie wprost, by takie z kolei tego sensu nie miały.
Choć każdy wiersz można zawsze różnie czytać (przez szkiełko własnych doświadczeń i wrażliwości), to trafiłeś w moje myśli. Bo ten wiersz powstał właśnie po pierwszym "niepoznawaniu". Przy tej chorobie każdy się z tym liczy, ale mimo wszystko nie można się na to przygotować. Straszna jest świadomość, że bliska osoba nigdy już nie powróci z tej drugiej strony lustra.
Wielkie dzięki, Canulasie!
Tjeri. Powiem tak. Czytałem około, nie wiem... 6.30 jakoś (dla dalszej części tej historii, ważny szczegół). Potem miałem jeszcze iść spać. (Praca później, więc do 7:05 można się śmiało kokosić), jednak tak mi igielnie zdominowało odczuciowy paznokieć, że nawet teraz, pisząc to, mam ciary.
Nie wiem czemu. Jak coś gryzie w ten sposób, nie pytam wampir czy inne licho. Zamykam oczy. Nastawiam szyję.
Odczuciowy rozkurw.
Uszanowanie.
Canulas, dziękuję. Trochę sprzecznie mi się cieszyć z reakcji na wiersz (bo wiadomo, to nie opis łąki o zachodzie słońca), ale miło mi - bo to znaczy, że udało mi się zachować wiarygodność.
''Przyszedł Sowa, ale to taki gość, co kiedyś wszystkich ochrzanił i poszedł, i długo go nie było. Ja to nawet nie wiedziałem, że był kiedykolwiek.
Wszędzie dali bany i wrócił tu .
Był to umiłowany Betti i zaczął dymić, bo znaczny w piórze.
Betti zachwycona powrotem wtórowała, a nawet wiodła prym.
Ale kochał się już w niej Bogumił. Niemniej, jak tamten wrócił, to mu zostało platonicznie (zamienne na patologicznie)''.
i have so heavy speech prepared to scream while this song is played it's insane, it starts with me explaining that death is only relieving us from being tied in four dimensions and we can easily travel backward in time and get to know/learn (but both this words are enormously not in place it's like one baby in womb trying to explain to second baby in womb that it will be able to scratch paintings and scratch music after prelife) about things we were curious about when we were alive, and we will be able to travel to other galaxies, other stars, other planets, wait or rewind eons for appearance of intelligent species and be amazed by all of it, by amazing, astonishing, immense beauty of these worlds, their rocks, plants, clouds and suns and we will be able to travel to another universes, with another basic laws of physics, another chemistry, different molecules and periodic table, different math equations, different value of Pi, and all these changes between these worlds, all of it will happen only by force of Your raw will with no need of a body, because it is stronger than rocks and stars, and it binds us like we were bound when we were all hydrogen
Komentarze (44)
Każde słowo jest tu potrzebne i nie ma ani jednego zbytecznego.
A ponieważ wiem, czego ten wiersz dotyczy, nie będę się dalej silił i mądrzył.
Tak to sobie przeczytałam. Że świetnie napisane, chyba nie muszę dodawać, bo wiesz...
Pozdrawiam.
Dzięki, Betti.
Dziękuję za odwiedziny :)
To sztuka tak zapleść real i poezją.
To bym się co do człowieka po prostu pomylił, jeśli nie zajarzył, nawet nie wiedząc, że imię tu pasuje ale i bez tej zbieżności pasowałby równie dobrze.
Pękające lustro też raczej nie jest starością, a niepoznawaniem.
Straszne.
...alw piękne.
Poza tym ma walory edukacyjne dla głąbów jak ja, gdyż jest wyśmienicie zbilansowana. Nie na tyle trudne, by od razu sobie odpuścić poszukiwania sensu, ale i nie wprost, by takie z kolei tego sensu nie miały.
Ukłoniasy.
Ciao
Wielkie dzięki, Canulasie!
Nie wiem czemu. Jak coś gryzie w ten sposób, nie pytam wampir czy inne licho. Zamykam oczy. Nastawiam szyję.
Odczuciowy rozkurw.
Uszanowanie.
''Przyszedł Sowa, ale to taki gość, co kiedyś wszystkich ochrzanił i poszedł, i długo go nie było. Ja to nawet nie wiedziałem, że był kiedykolwiek.
Wszędzie dali bany i wrócił tu .
Był to umiłowany Betti i zaczął dymić, bo znaczny w piórze.
Betti zachwycona powrotem wtórowała, a nawet wiodła prym.
Ale kochał się już w niej Bogumił. Niemniej, jak tamten wrócił, to mu zostało platonicznie (zamienne na patologicznie)''.
I co, chcesz wykończyć, yanka?
Błaznów nie komentuję.
i have so heavy speech prepared to scream while this song is played it's insane, it starts with me explaining that death is only relieving us from being tied in four dimensions and we can easily travel backward in time and get to know/learn (but both this words are enormously not in place it's like one baby in womb trying to explain to second baby in womb that it will be able to scratch paintings and scratch music after prelife) about things we were curious about when we were alive, and we will be able to travel to other galaxies, other stars, other planets, wait or rewind eons for appearance of intelligent species and be amazed by all of it, by amazing, astonishing, immense beauty of these worlds, their rocks, plants, clouds and suns and we will be able to travel to another universes, with another basic laws of physics, another chemistry, different molecules and periodic table, different math equations, different value of Pi, and all these changes between these worlds, all of it will happen only by force of Your raw will with no need of a body, because it is stronger than rocks and stars, and it binds us like we were bound when we were all hydrogen
https://youtu.be/2FmFXQSIzCo
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania