Aneksja
myśl, słowo powoli zamienia się w nic.
cicho, cichusieńko huczy w moich zwojach. zastygam jak srebro i złoto,
a dzikie mustangi każą mi uciekać
nie potknij się - mówią wszyscy;
bo przez zabrudzone szyby widzisz aurę
która zamienia się w przekwitłe kasztany
różowe, czy białe - są żałosne
Komentarze (44)
Aneksja ( konia z rzędem jesli to ma jakikolwiek związek z poniższym tekstem - no chyba ze to zabór myśli /mam nadzieję że nie/)
myśl, słowo powoli zamienia się w nic. (zaczyna się się ciekawie choć niepokojąco: myśl zamienia się w nic czyli pustkę. Klapa
cicho, cichusieńko huczy w moich zwojach. zastygam jak srebro i złoto,( Pustka huczy ci w głowie. Zastygasz jak cenne kruszce, które mają skrajne właściwości. Powód? Cel?)
a dzikie mustangi każą mi uciekać ( skąd sie wzięły w pustce mustangi? - napad panicznych myśli?)
nie potknij się - mówią wszyscy;
bo przez zabrudzone szyby widzisz aurę
która zamienia się w przekwitłe kasztany (aura zamienia się w kasztany? O_O)
różowe, czy białe - są żałosne ( niby dlaczego przekwitłe kwiaty kasztanów są żałosne? przekwitłe nie są ani białe ani różowe)
Potknęłaś/eś się. Napisz to jeszcze raz. Masz wyobraźnię - jest szansa na trochę poezji. Bez oceny
------------------------------------------------------------------------------------------------
to wszystko podlega pod licentia poetica przyjacielu
daję 5 i znikam ;-)
licentia poetica
poczytaj o niej w fachowych źródłach a potem sobie porozmawiamy
Ps. Nie lubię dużych liter a kropeki są jak piegi - dzięki za tak obszerny kom. Pozdrawiam
Jak dla mnie dość wstrząsający tekst.
Łatwo nie jest, ale u Ciebie trzeba się pomęczyć wśród białych koni (kojarzę jakąś wizję właśnie z westernu) i różowych (banda jednorożców w kolorze konika Pony).
Nie umiem u Ciebie tworzyć konkretnych wizji, ale zawsze operuję jakimś przekazem podprogowym.
A ten jest podawany bardzo dobrze poetycko.
Rzeczywiście słowem - kluczem będzie tu obłęd.
Jak dla mnie.
Piliery, nie męcz się w tłumaczeniu uchyniętym dzieciom, niemniej podziwiam Twój spokój, a zabawę miałem przednią, przy pływającym ślimaku?.
Tu jednak ucieka Ci poetyckość, choć i ja muszę Zingarę przekładać niejednokrotnie, a nie lubię tak czytać wierszy.
Wyjątkowo zabawny i żenujący był ten tekst poetycki, wspierający od "Zawodowca" :)))
Grafomania identyczna w twoim stylu i ciekawy jestem, czy masz świadomość własnej śmieszności :)))
w dodatku taki,któremu nie wszystko wyszło
Ps.Wiersz nie jest swieżynką (każdy z nas pisze lepsze i gorsze) powyższy był już oceniany
Obawiam się tylko, że jesteś jedyny obrażony. :)))
Tak w skrócie, subiektywnie wiersz mi się otwiera.
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania