Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Ania i Robert - cz.1. - Nieznajomy

Ania i Robert są parą od ładnych paru lat i właśnie zaczynali urlop.

To był piękny i ekskluzywny hotel gdzieś na południu europy.

Pierwsze dni wyglądały podobnie.

Po śniadaniu szli na plażę, Robert w cieniu parasola czytał książkę za książką,

Ania zaś opalała swoje zgrabne, prawie nieosłonięte ciało.

Robert poza książkami nie widział na plaży żadnych atrakcji.

Ania rozglądała się natomiast co jakiś czas po plaży, badając teren.

Wiedziała, że spacerujących "atrakcji" na gorącym piasku nie brakuje.

Co rusz mierzyła dyskretnie zza ciemnych okularów przechodzących przystojniaków, zwracając szczególną uwagę na ich budowę.

 

Pewnego dnia, około południa, Ania powiedziała do Roberta, że skoczy do baru na drinka.

Stojąc w kolejce zwróciła uwagę na mężczyznę, stojącego przed nią przy barze.

Wprawnym okiem zmierzyła go od stóp do głów.

Miał na sobie przylegający t-shirt, spodenki i... obrączkę.

Początkowa przyjemność z podziwiania nagle zmieniła się w rozczarowanie.

Na szczęście nie na długo.

Chłopak odbierając sok ananasowy zwrócił uwagę na Anię.

W boski sposób uśmiechnął się i postanowił poczekać obok Ani na realizację jej zamówienia.

Zamienili kilka słów. Oboje mieli czas, żeby się sobie dokładniej przyjrzeć.

Kusząco się uśmiechając spoglądała na jego klatę i płaski brzuch, co chwilę gładząc swoje włosy.

Widać było, że jest wysportowanym facetem, który dba o swój wygląd.

Mimo, że Ania nie była nastolatką to ON dostrzegł, że oprócz naturalnej urody bardzo dba o siebie.

Piękna twarz, słodkie usta, ponętna szyjka...

Nie dostrzegł żadnych wad. Wręcz przeciwnie: boską brunetkę o nienagannej figurze: kształtne biodra, jędrne pośladki, piersi... po prostu idealnie w jego typie.

Z racji, że oboje od razu wpadli sobie w oko, postanowili usiąść, żeby chwilkę porozmawiać.

ON wyjaśnił, że jego żona przyjedzie dopiero za kilka dni i jak na razie sam spędza czas w hotelu nie znając tu nikogo.

Ania oblizała słomkę i pomyślała: z chęcią bym się Tobą zaopiekowała.

Od dawna skrycie marzyła bowiem o takim niewinnym romansie, pamiętając o tym, że Robert nigdy jej tego nie zabraniał.

 

Oboje czuli jak słońce w połączeniu z kolejnym już egzotycznym drinkiem rozpala ich zmysły.

Coraz częściej mierzyli się wzrokiem podziwiając uroki "okolicy".

Z każdym łykiem coraz lepiej im się rozmawiało, coraz lepiej się poznawali. Okazało się, że przyglądali się sobie z dyskretnym zaciekawieniem już od kilku dni. Ania coraz częściej zerkała to na jego delikatne usta, to na silne ramiona. Delikatnie muskała

się po szyi, odchylając zeń skąpane słońcem włosy.

JEMU wzrok coraz częściej uciekał w dół i podziwiał jej nienaganną, zadbaną figurę. Potem coraz bardziej rozpalony tym widokiem częściej milczał i tylko przecierał czoło serwetką.

 

W pewnym momencie ON wspomniał, że musiałby wziąć prysznic przed kolacją, ale w jego pokoju jest jakaś awaria i póki co nie jest to możliwe.

Ania już po chwili wpadła na wspaniały pomysł i zaproponowała mu skorzystanie z prysznica w ich pokoju.

On początkowo odmawiał zakłopotany. Nie potrafił jednak oprzeć się jej namowom i poszli do pokoju.

Przed drzwiami pokoju oboje spojrzeli na siebie, jakby chcieli powiedzieć "czy dobrze robię?...".

W pokoju Ania wskazała MU łazienkę. Zdjęła swój niewygodny strój i oglądała TV owinięta w pachnący hotelowy ręcznik.

Po chwili zwróciła jednak uwagę, że ON bierze już prysznic, ale "zapomniał" zamknąć drzwi na klucz.

Nie mogła się powstrzymać i weszła do środka.

ON początkowo nie nie zauważył Ani, więc mogła MU się dokładnie przyjrzeć. Czuła jak jej oddech przyspieszył i

poczuła ogromne podniecenie, kiedy jej oczom ukazały się kształtne pośladki oraz okazała męskość nieznajomego.

Wtedy ON zauważył przyglądającą się, rozgrzaną koleżankę i usłyszał niewinne:

- Umyć Ci plecy?

- Hmmm... byłbym wdzięczny... - odparł.

- Tylko odłożę ręcznik, żeby się nie zamoczył - z zalotnym uśmiechem dodała Ania.

 

cdn...

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania