Poprzednie częściAnioł (1/2)

Anioł (2/2) cz.1

Flint o osiemnastej przyszedł na umówione z archaniołem miejsce spotkania. Wcześniej przy pomocy hipnozy wmówił rodzicom że będzie nocował u kolegi i niema co się martwic. Gabriela kazała mu przyjść na ulice Legionistów pod sklep spożywczy popularnej sieci sklepów. Flint stał oparty plecami o ścianę jednego z bloków i obserwował miasto. Ubrany był w czarny płaszcz a na dłoniach miał czarne skórzane rękawiczki. Jego niebieskie oczy przelatywały po twarzach przechodniów wypatrując archanioła. Flintowi było już zimno.

To ciepło które wczoraj zyskał przez kontakt płciowy z siostrą już znikną. Wiele aniołów już zaczęłoby szukać swojej ofiary ale flint wiedział do czego to prowadzi. Uzależnienie. W poprzednim życiu pamiętał że był policjantem i pracował w wydziale antynarkotykowym. Tylko tyle pamiętał poza ostatnim tygodniem przed swoją śmiercią. Tak mają anioły.

–Byłeś wcześniej? –zagadnęła go Gabriela materializując się znikąd zaraz obok niego.

Flint spojrzał na nią. Gabriela była w ciele sześciolatki. Sięgała Flintowi do pasa i była typowej adekwatnej do wieku budowy. Złote włosy miała ułożone w kaskadę loków opadających jej na ramiona. Nosiła ciepły dziecięcy płaszcz koloru czerwieni a na plecach plecak z podobizną laki Barbi.

–Nie lubię się spóźniać a mam dość daleko do tego miejsca –wytłumaczył. –Mogę wiedzieć czemu tutaj?

Gabriela uśmiechnęła się z wyższością.

–Mam tu swojego dostawce zabawek –oznajmiła a następnie weszła do małego sklepiku spożywczego popularnej sieci sklepów a Flint za nią.

W sklepiku było pusto nie licząc młodej sklepikarki o wściekle rudych włosach, piwnych oczach i piegach na twarzy. Dziewczyna do tej pory siedziała za ladą znudzona przeglądając jakąś gazetkę ale kiedy weszli zostawiła ją i spojrzała na nich.

–Nie przejmuj się nami dziecko –powiedziała Gabriela zabierając z półki tabliczkę czekolady i bezczelnie ja otwierając. –My do twego anioła stróża.

Dziewczyna otwierała usta by coś powiedzieć kiedy nagle jej oczy stały się puste a ona zamarła jak kamień soli. Po chwili z jej cienia wyszedł jej anioł stróż. Był niemal identyczną kopią dziewczyny. Niemalże. Anioł stróż miał popielatoszarą skórę i odziany był w biały płaszcz. Jego spojrzenie było beznamiętne.

„Czego potrzebujesz Archaniele” odezwał się w ich głowach głos anioła stróża.

Gabriela ułamała kawałek czekolady i wsadziła sobie do buzi. Przetrzymała go w buzi pozwalając by się trochę rozpłynął a następnie połknęła bez przeżuwania.

–A czego może potrzebować archanioł? –zapytała retorycznie. – Potrzebne mi są twoje zabaweczki aniele stróżu.

Anioł skinął głową.

„Zapraszam do cienia” powiedział a następnie pochłonął ich mrok. Flintowi zrobiło się strasznie słabo kiedy wylądował w świecie anioła stróża. Przez chwile nic nie widział a następnie znajdował się w pokoju typowym dla samotnej młodej kobiety. Niebieskie ściany bez obrazów, stary telewizor, kanapa, stolik i para regałów.

„Jakie są wsze oczekiwanie?” zapytał anioł stróż stający przed nimi.

–Ja to co zwykle a dla ciebie? –Gabriela spojrzała na Flinta.

–Rewolwer i strzelba automatyczna -odparł.

Anioł struż na krótką chwile rozpłynął się w powietrzu by za chwile pojawić się trzymaj dwie obszerne walizki. Podszedł do stołu, położył walizki i je otworzył. Flint i Gabriela spojrzeli na ich zawartość. Flint uśmiechnął się drapieżnie. Anioły kochają dwie rzeczy. Pierwsza to Bóg a ta druga to broń. Dlatego Flint nie mógł się powstrzymać do uśmiechu na cudowny widok Pancor Hammer’ a. kaliber 12. W walizce był jeszcze rewolwer Red Nord Navy cal.44. Piękna broń.

Gabriela wyjęła z swojej walizki dwa rewolwery których Flint nie był wstanie zidentyfikować. Wyglądały przeciętnie ale miały nienaturalnie długie lufy i były wykonane z połyskującego czernią metalu. Gabriela zbliżyła lufę jednego rewolwerów do ust i przejechała po zimnej lufie koniuszkiem języka w sposób bardzo nieprzyzwoity.

–Śmierć i Wojna –westchnęła z rozkoszą odkładając je na stół. –Wyprodukowane przez dwóch jeźdźców apokalipsy od których wzięły nazwę.

Flint nic nie mówiąc rewolwer schował za paskiem spodni a strzelbę wziął do ranki. Przyłożył kolbę do ramienia i wycelował przed siebie. Idealnie się trzymała.

"Zostały natchnięto mocą dlatego dla zwykłych ludzi są niewidzialne" powiedział anioł struż.. "A zapas amunicje macie w walizkach". –Dobra Flint –oznajmiła Gabriela z lubieżnym uśmiechem. – Czas skopać kilka upadłych dupska.

Średnia ocena: 3.8  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • daktyl3 28.09.2014
    Super :)
  • Lyn 28.09.2014
    Fajne, tylko trochę nieswojo się czuje czytając, jak opisujesz anioły.
  • Czyli?
  • LinOleUm 28.09.2014
    ;u; Czekałam z utęsknieniem. I się doczekałam
  • Kolejna część w przyszły weekend ale Lyn o co ci chodzi?
  • Lyn 28.09.2014
    Jacku ja specjalnie wierząca nie e jestem, ale, jak czytam o aniołach gwałcących dzieci i noszących broń to czuje taki lekki niepokój. Opowiadanie, jednak bardzo mi się podoba i czekam na więcej.
  • Nikey 28.09.2014
    A mi podoba się takie odmienne spojrzenie na anioły. Pisz dalej :)
  • wolfie 28.09.2014
    Bardzo mi się podobało :) Czekam na kolejna część.
  • Cieszy mnie że ta krótka seria cieszy się takim powodzeniem. A co do Lyn to nie jestem pewien czy to co robią moje anioły można nazwać gwałtem. Ludzie są im obojętni. Nie czują ani miłości ani nienawiści. Stosunek płciowy służy im do poradzenia sobie z zimnem w środku który powoli doprowadza ich do szaleństwa. Poza ciepłem anioły nie mają żadnej przyjemności z stosunku płciowego. Co więcej ich ofiary nic niepamiętana. Anioły są bezpłodne i ich sperma znika w ciągu kilku sekund. Jeżeli kobieta była dziewicą to tak naprawdę nie traci swojego dziewictwa. Do tego dostaje część anielskiej aury która chroni je przed rożnymi nieszczęściami takimi jak wypadki samochodowe czy choroby.
  • Lyn 29.09.2014
    Dobra, dobra z tobą nie wygram :-) . Nie chciałam, żebyś negatywnie odebrał moją ocene. Seria bardzo mi się podobała a to chyba najważniejsze. Zapraszam do mnie, bo już niedługo wiele się wyjaśni. Pozdrawiam i mam nadzieje, że nie nastawiłeś się źle do moich ocen.
  • Nie ale lubię wyjaśniać pewne rzeczy.
  • MariaNikala 02.10.2014
    Ta seria napawa mnie pewnym niepokojem. Przedstawiasz boskie istoty jako gwałcące, noszące broń brutalne stwory. 2/5
  • Religijny nie jestem wiec nie mam skrupułów w przedstawianiu w taki sposób aniołów ale rozumiem że nie każdemu musi pasować.
  • persse 02.10.2014
    Nieźle ci to idzie. Czekam na dalszy rozwój zdarzeń :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania