Jestem w trakcie czytania i natknęłam się na takom niespodziankę:
— Tak. Staję się martwym naskórkiem, protezom
PROZETOM!
Nie wierzę w to, co czytam. Gdyby to był wpis na insta, fejsie lub czymś podobnym - ok, ale w opowiadaniu? Napisane przez (prawie) zawodowca!
Proszę popraw ten błąd i więcej tak nie pisz.
Idem czytać dalej.
Jestem rozczarowana ilością błędów w tym opowiadaniu. Po 151 publikacjach czytelnik oczekuje większe zaangażowanie autora, ale powyższy tekst jest dowodem na to, jak bardzo autor nie liczy się z ludźmi, którzy zmarnują czas i nerwy, by doczytać do końca.
Podstawowym obowiązkiem każdego autora jest kilkukrotne przeczytanie tekstu w celu wyłapania niedociągnięć.
To są tak bardzo trywialne błędy, że mam przypuszczenie, że to pisał niepełnoletni obcokrajowiec po szybkim wieczorowym kursie j.polskiego.
Ciekawa i umiejętnie przedstawiona fabuła, groteskowe opisy scen językiem pełnym ostrych, czasem przesadnych kontrastów w typowo Twoim stylu, ale faktycznie wlazło do tekstu sporo chochlików drukarskich, co mnie wcale nie dziwi, biorąc pod uwagę długość opowiadania. Może potrzebujesz korektorki oblatanej w zasadach pisowni i o młodych oczach?
Większość błędów dotyczy odmiany przez przypadki, rodzajów (żeński/męski) oraz zaimków i łatwo je usunąć. Sam często robię podobne błędy, a jeśli nie jestem pewien, korzystam ze ściągawek. Tej używam do odmiany rzeczowników: https://odmiana.net/
Na przykład:
„Jednak sądzę, że szczegóły kinetyczność waszych ciał…”
Słowo „kinetyczność” odmieniamy tak samo jak słowo „głośność”. Powinien być dopełniacz, a użyłeś mianownika. Tak więc:
„Jednak sądzę, że szczegóły kinetyczności waszych ciał…”
Możesz sprawdzić tutaj: https://odmiana.net/odmiana-przez-przypadki-rzeczownika-kinetyczno%C5%9B%C4%87
No, ale wystarczy tych uwag. Najważniejsze, że po trzymiesięcznym grzaniu ławy wróciłeś na boisko. Powodzenia! 👍
Jeszcze jedno: jest w tym opowiadaniu kilka głębszych, dojrzałych myśli, które mnie poruszyły, jak choćby ta:
„— Wiesz, dlaczego uwielbiam wazony? — wypalił nagle, czym zbił pacjenta całkowicie z tropu. — Dobrze, to ci wyjaśnię. Przypominają mi ludzi. Są kruche i puste jak my. ”
Tylko bym to ujął nieco prościej:
— Wiesz, dlaczego uwielbiam wazony? — wypalił nagle, zbijając pacjenta całkowicie z tropu. — Przypominają mi nas. Są kruche i puste jak ludzie. ”
Komentarze (6)
— Tak. Staję się martwym naskórkiem, protezom
PROZETOM!
Nie wierzę w to, co czytam. Gdyby to był wpis na insta, fejsie lub czymś podobnym - ok, ale w opowiadaniu? Napisane przez (prawie) zawodowca!
Proszę popraw ten błąd i więcej tak nie pisz.
Idem czytać dalej.
Podstawowym obowiązkiem każdego autora jest kilkukrotne przeczytanie tekstu w celu wyłapania niedociągnięć.
To są tak bardzo trywialne błędy, że mam przypuszczenie, że to pisał niepełnoletni obcokrajowiec po szybkim wieczorowym kursie j.polskiego.
Wstyd.
Ciekawa i umiejętnie przedstawiona fabuła, groteskowe opisy scen językiem pełnym ostrych, czasem przesadnych kontrastów w typowo Twoim stylu, ale faktycznie wlazło do tekstu sporo chochlików drukarskich, co mnie wcale nie dziwi, biorąc pod uwagę długość opowiadania. Może potrzebujesz korektorki oblatanej w zasadach pisowni i o młodych oczach?
Większość błędów dotyczy odmiany przez przypadki, rodzajów (żeński/męski) oraz zaimków i łatwo je usunąć. Sam często robię podobne błędy, a jeśli nie jestem pewien, korzystam ze ściągawek. Tej używam do odmiany rzeczowników: https://odmiana.net/
Na przykład:
„Jednak sądzę, że szczegóły kinetyczność waszych ciał…”
Słowo „kinetyczność” odmieniamy tak samo jak słowo „głośność”. Powinien być dopełniacz, a użyłeś mianownika. Tak więc:
„Jednak sądzę, że szczegóły kinetyczności waszych ciał…”
Możesz sprawdzić tutaj: https://odmiana.net/odmiana-przez-przypadki-rzeczownika-kinetyczno%C5%9B%C4%87
No, ale wystarczy tych uwag. Najważniejsze, że po trzymiesięcznym grzaniu ławy wróciłeś na boisko. Powodzenia! 👍
„— Wiesz, dlaczego uwielbiam wazony? — wypalił nagle, czym zbił pacjenta całkowicie z tropu. — Dobrze, to ci wyjaśnię. Przypominają mi ludzi. Są kruche i puste jak my. ”
Tylko bym to ujął nieco prościej:
— Wiesz, dlaczego uwielbiam wazony? — wypalił nagle, zbijając pacjenta całkowicie z tropu. — Przypominają mi nas. Są kruche i puste jak ludzie. ”
Za takie cudeńka dałem Ci pięć gwiazdek. ☆☆☆☆☆😊
https://www.opowi.pl/oo1-republika-szalencow-rozdzial-1-a86836/
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania