Apodyktyczny sędzia | one-shot
Pracował wiele lat. Znany był z swojej bezwzględności i stanowczości. Jego osądy zawsze kończyły się okrutnymi wyrokami. To zaczęło się na początku kariery Jack'a. Jako młodzik pozwalał sobie na wiele i miał zbyt silne poczucie sprawiedliwości. Jakby mógł to zesłałby na śmierć tych wszystkich morderców, gwałcicieli, oszustów. Jak można zabić własnego brata? Jakim prawem ktoś krzywdzi nieznajome kobiety? Czemu okradają biednych starców? On nigdy by czegoś takiego nie zrobił. Nie zhańbiłby nazwiska rodziców. Jednak powiedzenie, że nic nie zmieni starego wygi myliło się w przypadku Jack'a. To stało się ostatniego roku przed jego emeryturą. Co sprawiło, że zaczął współczuć skazanym? Ich zrozpaczone rodziny? Ich błagania, przeprosiny? Bieda? Choroba? Nie. To sprawa jego słodkiej Lily. Najmłodsza córeczka popełniła błąd. Udusiła swojego narzeczonego i ta sprawa przypadła właśnie jej ojcu. Błaganie żony i dzieci jako pierwsze poruszyły jego skamieniałe serce. Wyjaśnienia Lily doprowadziły go do wściekłości - sam by zamordował tego skur*ysyna, jakby wiedział o wszystkim wcześniej. Nie dość, że znęcał się nad swoją kobietą, doprowadził do poronienia jej ciąży, to jeszcze ją zdradzał. Jack cieszył się szczerze, że jego niedoszły zięć zdechł i będzie się smażył w piekle. Ale przed wydaniem wyroku przypomniał sobie o... sobie. A p o d y k t y c z n y s ę d z i a. Znany w całym kraju. Media czekały na jego najnowszy osąd. Czy zlituje się nad swoją córką i okaże się beznadziejnym, fałszywym sędzią? Ostatecznie dla uczciwości i swojej opinii wydał najokrutniejszy wyrok z wielkim bólem, świeżo rozmrożonego serca. Po tym telewizja i internet przestały się nim interesować - tak samo jak rodzina i przyjaciele. Jednak dzięki temu ostatniego roku osądy Jack'a nie były surowe, a rozważne. Lily swoją niedolą oswobodziła kilku pechowych, takich jak ona ludzi.
Komentarze (6)
PS Proszę przysięgę Hipokratesa trzymać jeszcze ode mnie z dala... Jeszcze kilka lat ;).
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania