X

X

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 18

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (30)

  • NataliaO 01.04.2016
    Trochę czekałam jak się opowiadanie rozwinie, pojawi coś takiego co przebudzi trochę mdły wstęp. Mało zaciekawia. Ale jedno na pewno wiem napisane staranie, dopracowane opko. 3:)
  • Karo 01.04.2016
    Opowiadanie jest dobre... no właśnie. Nic po za tym :/ niezbyt mnie zaciekawiło, ale błędów chyba nie wyłapałem :P więc zostawiam 3 ;)
  • Okropny 02.04.2016
    Dobre, bez błędów i trója?
  • Nazareth 02.04.2016
    Okropny Karo chyba ulega zaczya ulegać owemu opowijskiemu trendowi. Ja za tą część samą zostawiłbym 4 z identycznych powodów, ale czytałem już resztę i jest coraz ciekawiej więc 5 za całokształt odemnie.
  • Neurotyk 07.04.2016
    Okropny, przecież znasz zasadę: ręka rękę myje tutaj, albo przeciwnie. :)
  • Okropny 07.04.2016
    Neurotyk jak to ręka myje przeciwnie? :O
  • Neurotyk 07.04.2016
    Okropny to pomyśl.
  • Neurotyk 07.04.2016
    Neurotyk PS nie ma zamiaru dyskutować, tak na zaś :)
  • Magda1906 01.04.2016
    Daję 5
  • Po pierwszym ,,Echu" bez kropki i obydwa ,,westchnięcia" z małej, bo jest to czynność bohatera, którą po dialogu piszemy z małej. Tak mi się wydaje przynajmniej :) Co do oceny - przeczytam cały wstęp i wtedy napiszę co sądzę :)
  • ausek 07.04.2016
    Już od dłuższego czasu przymierzam się do przeczytania Twojego opowiadania. Może dziś w nocy dam radę. A co do tej części – średnio mnie zaciekawiła. Wstęp ma to do siebie, że powali albo zniechęci. Widzę też, że jest podzielony na mniejsze fragmenty, więc dopóki nie przeczytam całego nie ocenię.
  • TeodorMaj 19.05.2016
    Zacząłem czytać dopiero teraz. Pierwszy rozdział mi się bardzo podobał! Jutro czytam dalej :) Pozdrawiam
  • Nożyczki 19.05.2016
    Zapraszam do komentowania i wskazywania błędów, jeśli jakieś są ;)
  • Lucinda 19.05.2016
    Miałam zamiar tu zajrzeć, no i w końcu znalazłam wolną chwilę. Przyjemnie rozpoczęte opowiadanie, więc powinnam nadrobić resztę, nie wiem tylko, ile mi się z tym zejdzie... Zabawne tylko, że trafiłam tu akurat tuż przed lekcją fizyki, biorąc pod uwagę jej związek z tekstem :D Jeśli jakieś uwagi, to jedynie to, o czym pisał Szymon, ponieważ odnosimy się do dźwięku westchnęła, że tak powiem, a nie do samego faktu takowej czynności. Zostawię 5:)
  • Nożyczki 19.05.2016
    Lucinda, wszystkie poprawki (w tym całość dialogów z dywizami) naniosę dopiero na wersję ostateczną, gdy wrzucę całkowitą całość ;)
  • Ritha 28.02.2017
    Przeczytałam Oxleya hoho temu i eee, no nie komentowałam, bo myślałam, że już tu nie zaglądasz, a do ściany mówić/pisać nie lubię. Ale widzę, że się kręcisz/pojawiłaś i tym samym jakoś mnie natchnęłaś do przeczytania jeszcze raz, jeśli można :D Bo pamiętam, ze to był kawał dobrej prozy. Pozdro
  • Adam T 01.03.2017
    W temacie beczek, powtórzenie razi jedynie tu "I o ile budowanie całego systemu doprowadzania pełnych beczek na statek szło im wyśmienicie, tak produkcja beczek napotykała trudności." JA napisałbym to tak: "I, o ile budowanie całego systemu transportowania pełnych beczek na statek szło im wyśmienicie, to już ich produkcja napotykała trudności". Zmieniłam doprowadzanie na transportowanie, bo doprowadzać można kogoś na przykład do rozpaczy, co w przypadku beczki byłoby trudne :))
  • Adam T 01.03.2017
    Oczywiście, miało być "zmieniłem".
  • Okropny 09.01.2018
    czytam od początku.
  • Canulas 05.02.2018
    No to, kurwa, zaczynamy podróż.
    Tylko wiesz... Ja nie jestem jak Ty, że potrafię się przybunkrować na 8h i iść ciągiem. Myśl se, że jestem jak polny konik. Skok, odskok, skok.

    "-Ech. - Westchnął Oxley, ale nikt go nie usłyszał. Siedział na kamieniu nad brzegiem stawu, którego eksploatacja wyjawiła, że jest połączony z jaskinią. Dalsza eksploatacja wykaże pewnie, że spokojnie można wejść do jaskini, jak się wypompuje więcej wody." - dla mnie spacja po myślniku, ale niektórzy tak piszą. Jeśli byś zmieniał, najlepiej już pójść hitem i pozmieniać wszystko pod lewy alt + 0151. Naprawdę wygląda szyściej. Co do tego kawałka, zmieniłbym synonim jaskini. W sensie, wyeliminowałbym powtórzenie w ten deseń: -Ech. - Westchnął Oxley, ale nikt go nie usłyszał. Siedział na kamieniu nad brzegiem stawu, którego eksploatacja wyjawiła, że jest połączony z jaskinią. Dalsza eksploatacja wykaże pewnie, że spokojnie można do niej wejść, jak się wypompuje więcej wody.

    Więcej grzechó nie widzę. Podjarała mnie ta seryjka. Może być klimat, który mi się uwidzi. Zobaczymy, ale jestem bardzo dobrej myśli.

    Masz tu ode mnie takie z dupy przyrzeczenie, że choćby mi się tu srało wszystko, włącznie z pożarem chałupy, to minimum jedna dziennie będzie iść.
    Pozdrox
  • Okropny 05.02.2018
    Tu musisz wiedzieć, że pisanina jest na brudno w kwestii tych kresek jebanych.
    Spoko, że aż jedna dziennie

    I że pozdroksa se zaadaptowałeś, to się pięta
  • Canulas 05.02.2018
    Okropny minimum jedna. Dziś sam pisałem w chuj. Kreski sam zmieniam, bo jednak jest to kwestia estetyki.
    Pozdrox mi siadł, ale spokojnie. Gama pożegnań i powitań jest rozległa.
  • Okropny 05.02.2018
    Canulas tu kwestie estetyki wyjaśniono w komentarzach: Zwykłe myślniki bo szkoda czasu na poprawki czegoś co i tak pójdzie jako całość do korekty, próżny trud.
  • Szudracz 18.02.2018
    Zaczynam czytać, zapoznałam się z logistyką i idę krok dalej. :)
  • Okropny 18.02.2018
    Szu, ale jedziesz ładnie po kolei? ;)
  • Szudracz 18.02.2018
    Okropny Oczywiście :) Co kilka części, będę zostawiać spostrzeżenia. :)
  • Okropny 18.02.2018
    Szudracz superaśnie :)
  • Agnieszka Gu 09.04.2018
    Witam,
    Fajnie napisany rozdział ;) Uśmiałam się troszku a to lubię ;))
    drobiazgi:
    "-Ech. - Westchnął Oxley, ale nikt go nie usłyszał." - po "ech" bez kropki i "westchnął" zdaje mi się z małej, bo odnosi się bezpośrednio do wypowiedzi i w drugim przypadku podobnie...

    Lecę dalej...
  • Margerita 01.08.2018
    pięć tak to, już jest z tymi wynalazkami mają człowiekowi być pomocne a są utrapieniem
  • jolka_ka 06.11.2018
    Przeczytałam. Wstęp taki o. Widać, że wiesz o czym piszesz, jest jakiś klimat, ale to za mały wycinek, żeby cokolwiek więcej dodać.

    To zdanie strasznie długie:

    "Beczka na dwóch wystających czopach i na linie przymocowanej do dna zanurzała się lekko i zbierała najczystszą, według obliczeń, wodę, spod samego wejścia do jaskini, po czym na kolejnych dwóch czopach przymocowanych do innej części beczki się ją odwracało i kolejna lina ciągnięta przez czterech mężczyzn prowadziła ją na ziemię, gdzie wymieniało się liny i kolejnych pięciu chłopa za pomocą długiego i skomplikowanego systemu rusztowań, plecionych i poskręcanych lin, kołowrotków i kół zębatych prowadziło beczkę na statek". – Prawie jak akapit, spokojnie dałoby się z tego zrobić choć ze dwa ;) Idę dalej.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania