Artystka - wprawka
Słuchawki milczały.
Tak było od czasu, kiedy zasłoniła się nimi przed jego uderzeniem. To był odruch. Instynkt.
Teraz jej ucieczka do innego świata była zniszczona. Znowu.
Przestała wieszać plakaty, bo w napadach złości je zrywał.
Śpiewanie na głos było rosyjską ruletką. Czasem, pijany, wręcz błagał ją o to. (Gdyby odmówiła, błagania zmieniłyby się w groźby.) Głaskał ją wtedy po ramieniu (nie- nie dotykaj mnie) i wzruszał się do łez. Innym razem po drugiej nucie (znowu odruch, instynkt) musiała unikać lecących w jej stronę przedmiotów.
Zapuściła grzywkę specjalnie po to, żeby lepiej ukrywać ślady na twarzy.
(W szkole przezywali ją przez to ,,Emo”.)
Przed gośćmi zawsze ją wychwalał, wyciągał dyplomy, zdjęcia z koncertów.
Wspierający rodzic, myśleli zapewne.
W pewnym sensie mieli rację. Tylko że nie robił tego dla niej. Zdawała sobie z tego sprawę za każdym razem, kiedy widziała, jak patrzy na wiszącą na ścianie fotografię kobiety, która dała jej życie, by zakończyć własne kilka godzin później. Wokół tego zdjęcia też wisiały dyplomy.
Moja artystka, tak o niej mówił. Moje artystki, poprawiał się czasem, przygarniając ją do siebie.
Ale wiedziała, że tak naprawdę widzi tylko jedną. W poprzedniej postaci na ścianie i jej żywe, oddychające przedłużenie.
,,Śpiewaj Aniele Muzyki! ”[1]
Śpiewała.
Lata później, kiedy wydawała kolejne płyty, dedykowała je swojej zmarłej mamie. Przyjaciołom. Nauczycielom. Ale nie jemu.
Nigdy jemu.
Wszystko, co mu po niej zostało, to resztki taśmy klejącej na ścianach i zepsute słuchawki, które, wyjeżdżając, specjalnie zostawiła w pokoju.
08.02.2023
[1] ,,Upiór w Operze"
Komentarze (16)
Gdy jakby zapominał, kto śpiewa, to wzruszenie go ogarniało, lecz gdy sobie uświadomił, że jest inaczej...
Można by rzec, że najbardziej kochał siebie:)↔Zgodnie z tradycją, możliwości interpretacji, wiele.
Pozdrawiam 🙂:)
U Ciebie w komentarzu też dziś wszystko na swoim miejscu
:)
Pozdrawiam serdecznie.😊
Dziękuję za komentarz i też pozdrawiam👍
Pozdrawiam
Dziękuję za komentarz, Pasjo. Pozdrawiam też :)
Dziękuję za komentarz, cieszę się, że się podobało :)
I też pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania