Bal
Oblicze Twoje jest okropnie szpetne,
nie ozdobią go kamienie szlachetne.
Możesz stroić minki,
nie pomogą Ci już szminki.
I pół tony nałóż tapety,
efekt będzie - o rety!
Możesz grube kreski namalować,
nikt nie chce z Tobą balować.
Łyse rzęsy dobrze wymaluj,
ale lepiej się nikomu nie pokazuj.
Możesz twarz brzydką wypudrować,
ale nikt nie chce z Tobą podróżować.
Lepiej nałóż róż,
bo bez tego ani rusz.
Wyperfumujesz - dalej śmierdzi.
Och przenajdroższa Śmierci,
ruszaj już w drogę bez obawy,
na tańcu trupów - życzę miłej zabawy.
Komentarze (16)
Wiersz przemyślany, podoba mi się. Pięć :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania