BAL NA BIALEJ SALI BEZ KORONY
Ubrałam skarpetki koloru leśnych dzwonków
Koszulka nocna zastąpiła balową
Ach ta noc sylwestrowa
Gwiezdny niepokój
Nowy rok świeży i bezbronny
Zatańczy walca na białej sali
Pochyl głowę pozbądź się korony
No dalej
Sala niewinności zachwyca moralną wzniosłoscią
Już tańczysz prosto
Złoto z głowy sercu lżej
Głupota została na dnie
Kieliszka szampana
Zostań
Nim opadną mgły zeszłorocznego empiryzmu
Nadejdzie przyszłość
Anlima
Komentarze (9)
Już wkrótce przestanie być taki.
Trochę traci ten wiersz przez manierę zaczynania każdego wersu od wielkiej litery i tytuł wali po oczach jakby pisany dla ludzi o słabym wzroku.
Poza tym dobry wiersz.
Kieliszka szampana"
Oby tak się stało, bo zazwyczaj jest odwrotnie, dopiero głupota wyłazi po szampanie ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania