Baśń o wyrodnej córce

,,Wpuść mnie do domu moja córko mała''

Krzyczała staruszka, gdy na mrozie stała

,,Wszystko ci ja dałam, to co sama miałam

Z pustymi rękoma wracać się musiałam

Wpuść mnie na chwilę, ino się ogrzeje''

Błagała staruszka tracąc już nadzieję

Lecz tu nagle wyszła matki szaławiła,

tylko się spojrzała, matkę zostawiła

,,Wpuścić cię nie mogę''-tak jej powiedziała

Gdy minęła godzina starowinka wstała

Idąc przed siebie głośno zaśpiewała

A wiatr poniósł śpiew przez pola

By wszyscy słyszeli jaka matki dola

,,Wszystko to co miałam tobie dziecko dałam

Co żem ci zrobiła, że sama zostałam

Gdy żeś była chora, nad kołyską stałam

Co żem ci zrobiła, że sama zostałam

Pamiętaj ma córko, gdy Ci się coś stanie,

Bogactwo przeminie, a matka zostanie''

Nie kończąc swej pieśni, na śniegu skonała

Córka niewzruszona w przedpokoju stała

Gdy się dowiedziała, namyśliła chwilę,

kazała matkę pochować w zbiorowej mogile

Gdy kondolencje córka przyjmowała,

pięknie się ubrała i pomalowała

Sztuczne łzy po twarzy strumieniem płynęły,

a usta w uśmiechu pięknym się wygięły

,,Och co za smutek, żal mi serce łamie''

Nikt się nie spodziewał, że dziewczyna kłamie

Lecz śmierć oszukać wcale się nie dała

Tak jak kiedyś matkę tak córkę zabrała

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • maga 19.06.2017
    Smutne, temaryka godna uwagi. Dzieci dorsatają ı nie pamiętają o swoich rodzicach. Matka się uprasza o wizyte z córką; ta jednak nie ma zamiaru się z nią spotkać. Jak że musi to być bolesne.. 4)
  • KarolaKorman 19.06.2017
    Tak, smutny temat, ale bywają i takie dzieci, które wyrzekają się rodziców. Ode nie też 4, pozdrawiam :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania