Wstała, zrzuciła koc, pospacerowała wokół bez celu. Myśli zdawały się przyspieszać. Usiadła na brzegu tapczanu, oparła głowę na dłoniach, chcąc się schować, zniknąć, przestać istnieć.
zabrakło mi przed tym zdaniem, dokładnie w tym miejscu tekstu, fali strachu. Ofiara próbuje wyprzeć panikę wspomnieniami to widzę, potem przychodzi nawrót lęku przed nieuniknionym i dlatego wstaje, zrzuca koc - takie moje odczucie.
Pointa jak przystało na porządny kryminał - brawo!
Musiałam kroić, bo wyszło ponad 4k, więc zostawiłam co istotniejsze (na styk), ale masz rację, ciut o strachu by się przydało. Muszę zaznaczyć - to wspomnienia atakują, ona ich nie przywołuje, kumasz ;) Dzięki Karawan za analizę :)
Jestem ciekawy, jak wyglądał ten tekst przed cięciami. Teraz jest dynamiczny, taka piguła zdarzeń, trzeba się orientować, ale wszystko doskonale kontrolujesz, aż do samego końca. Jeden moment tylko zgrzyta
"Pamięta ciężką pracę... ", całość masz w przeszłym, a nagle... pewjie literówka i zabrakło "...ła".
Ale spokojnie mogę dać 5 :)
Akcja idzie szybko, czuć cięcia, jednak tekst ma "to coś". Wszystko jest takie pomieszane, niedopowiedziane. Czuć zagubienie bohaterki, desperację. Widać to również w dialogach. Są w niech zawarte zachowania i charaktery bohaterów. 5
Ooo, jak mi się smutno zrobiło, że tej pani się nie udało :'(
Fajne, dobre, dynamiczne. Ja bym jednak wbił w oko, prosto w pieprzony mózg, ale to ja :) pięć gwiazdek, i tak jak u fantomasa, warte rozpisania dalej.
Komentarze (17)
Akcja gnała i przez moment nie domyśliłam się kto ją tak szarpał. Kolejny raz okazuje sie, że za bydle siedzi się jak za człowieka :(
zabrakło mi przed tym zdaniem, dokładnie w tym miejscu tekstu, fali strachu. Ofiara próbuje wyprzeć panikę wspomnieniami to widzę, potem przychodzi nawrót lęku przed nieuniknionym i dlatego wstaje, zrzuca koc - takie moje odczucie.
Pointa jak przystało na porządny kryminał - brawo!
"Pamięta ciężką pracę... ", całość masz w przeszłym, a nagle... pewjie literówka i zabrakło "...ła".
Ale spokojnie mogę dać 5 :)
Fajne, dobre, dynamiczne. Ja bym jednak wbił w oko, prosto w pieprzony mózg, ale to ja :) pięć gwiazdek, i tak jak u fantomasa, warte rozpisania dalej.
W oko... Myślę, że by na to nie wpadła. :D
Dzięks :)
Tu też była Lily, nawet nei pamiętałam, ze już tego imienia użyłam ;)
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania