Poprzednie częściBez tytułu - 1

Bez tytułu - 3

Jeszcze tego samego dnia Sakura i Resu wyruszyli na poszukiwania tajemniczej księgi bez tytułu. Opuścili miasto i wyruszyli na północ, a przynajmniej Sakura upierała się, że idą na północ. Przeszli przez Las Straconego Czasu, minęli polanę i dom Resu. Droga przed nimi zdawała się ciągnąć w nieskończoność. W końcu po długiej podróży, trwającej pięć zdań, mały Resu i Sakura dotarli do wsi Tej. Była to skromna osada położona w gminie Nieciekawie. Nazwa gminy jak i wioski nie były przypadkowe, gdyż było tam strasznie nudno od czasu, gdy burmistrz odciął mieszkańcom dostęp do szybkiego Internetu.

Para podróżników szła opustoszałą uliczką w poszukiwaniu jakiegoś miejsca, gdzie mogli by odpocząć. Wszakże podróżowali już od ponad pięciu zdań!

- Możemy zrobić przerwę? - zapytał zmęczony Resu.

Sakura rozejrzała się. Nieopodal znajdowała się skromna karczma, nad którą szyld w kolorze siwo-koperkowym głosił:

"Mordobijnia. Wejdź, a na pewno zarobisz".

Zbliżyli się do drzwi, gdy nagle przez te same drzwi, do których się zbliżyli, wyrzucony został jakiś awanturnik. Nieznajomy miał granatową sierść, okrągły pysk, wielkie oczy, postrzępione uszy, długie wąsy i jeszcze dłuższy ogon. Wstał jak gdyby nic i otrzepawszy się z kurzu, rzucił złowrogie spojrzenie na knajpę. Zauważywszy Resu i Sakurę stwierdził:

- Nie polecam. Chamstwo, penerstwo i drożyzna.

Po tych słowach postanowił się przedstawić i nisko się kłaniając, dodał:

- Puk Puk.

- Kto tam? - zapytał Resu.

- Puk Puk - odparł Puk Puk.

- Wiem, ale kto tam?

- Ja!

- Proszę otworzyć drzwi! - warknął rozdrażniony Resu.

Puk Puk zacisnął pięści i był gotowy zdzielić w łeb nierozgarniętego przybysza, gdy nagle rozległo się wołanie:

- Co to za awantury?!

Na miejscu pojawił się jegomość w czarnej szacie, o aparycji młodego Ala Pacino. Dokładnie przyjrzał się Resu i Sakurze, a następnie obdarował Puk Puka nieprzychylnym spojrzeniem.

- Kim pan jest? - zapytała zaniepokojona dziewczyna.

- Jestem Moderatorem tej wsi - ogłosił poważnie Moderator wsi Tej.

- Ale pan przystojny... Prawie jak ten aktor... - zaczęła natychmiast fantazjować, posługując się przy tym wielokropkiem.

- Puszczalska! - zbeształ ją Moderator. - Co tutaj się dzieje?

- Opowiada dowcip i nie chce go skończyć - poskarżył się Resu, wskazując palcem na Puk Puka.

- Jak zwykle... - pokręcił głową Moderator. - Puk Puk...

- Kto tam?! - spytał rozdrażniony Resu.

Jednak tym razem został uciszony przez samą Sakurę. Moderator wsi Tej mógł mówić dalej:

- Żaden drukarski chochlik nie sprawia mi tyle kłopotów co ty - w jego głosie mieszał się spokój i protekcjonalny ton. - Ciągle jesteś powodem awantur, a ja bez przerwy muszę cenzurować twoje wybryki.

Od kiedy Moderator przejął władzę nad Tej wszystko funkcjonowało dwa razy lepiej. Odciął dostęp do szybkiego internetu, który był powodem niecenzuralnych zachowań, pozbył się wszystkich drukarskich chochlików (poza Puk Pukiem), a także zmniejszył liczbę mieszkańców wioski. Większość miejscowych odbywała kary pozbawienia wolności w więzieniu: za przechodzenie na czerwonym świetle przez niemal pustą ulicę, za rzucanie papierków na chodniku, za podkradanie prądu od sąsiada, za fałszowanie kuponów rabatowych na zakupy i za nieprzyzwoite słownictwo.

- No, bo... - zaczął się tłumaczyć Puk Puk.

- Nie chcę słuchać tłumaczeń, chochliku - uciął.

- Ale...

- Proszę dokończyć dowcip - nakazał Moderator.

- Ale ja nie... - widząc jednak wrogo nastawionego stróża prawa postanowił nie dyskutować i zaimprowizować jakiś żart. - No więc... Znam jeden o pedofilu - i nim Moderator zdążył ocenzurować pyszczek chochlika ten powiedział: - Idą sobie przez ciemny las pedofil i mały chłopiec. Idą i idą... Jest coraz ciemniej i głębiej... Nagle mały chłopiec mówi: "Ojej, proszę pana, ale tu strasznie. Boję się". Na co pedofil odpowiada: "A co ja mam powiedzieć? Będę wracał sam" - po czym nerwowo się zaśmiał.

Resu nie zrozumiał dowcipu. Moderator zrozumiał, ale był w ciężkim szoku.

- Ce... Ce... Cenzura! - wrzasnął, łapiąc za taśmę, której używał do zaklejania niecenzuralnych ust. - A wy?! - od razu zwrócił się do Sakury i Resu. - Czego szukacie w Tej?

- Księgi bez tytułu - odparła dziewczyna. - I mamy problem, bo nawet nie wiemy, gdzie jej szukać.

- Na pewno nie w tej wiosce - odpowiedział groźnie Moderator.

- Ja wiem! - Puk Puk wydarł się w geście rozpaczy. - Pokażę wam! Tylko mnie nie cenzurujcie!

- Mówisz serio?

- Jak własną, niewyparzoną mordkę kocham! - przysiągł.

Po chwili zastanowienia głos zabrała dziewczyna o imieniu oryginalnym niczym produkcja taśmowa proszków na ból głowy:

- Niech Puk Puk idzie z nami. Przyda nam się chochlik drukarski!

- Serio? - zdziwił się sam Puk Puk.

Oczywiście Moderator na początku nie chciał się zgodzić, zaś Resu miał ambiwalentne uczucia co do poczucia humoru Puk Puka. I w tym momencie, jako narrator, pragnę zaznaczyć, że chciałbym od razu przejść do tomu drugiego, w którym przedstawiony zostanie wreszcie niegodziwiec, z którym prędzej, czy później mały Resu będzie musiał się zmierzyć, ale nie będę spoilerował, bo świnią nie jestem.

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • ausek 18.11.2015
    Przeczytałam wszystkie trzy opowiadania i naprawdę bardzo mi się podobały. Uśmiech nie zchodzi mi z twarzy. Ciekawe podejście do sprawy, pozdrawiam :)
  • comboometga 18.11.2015
    - ,,Zbliżyli się do drzwi, gdy nagle przez te same drzwi, do których się zbliżyli'' - nie wiem, czy to miał być jakiś efekt, ale wygląda jak powtórzenie ;_;
    - ,,mi tyle kłopotów co ty'' - przecinek przed ''co'' :)
    - ,,Od kiedy Moderator przejął władzę nad Tej wszystko'' przecinek przed ''wszystko''
    - ,,tłumaczyć Puk Puk.
    - Nie chcę słuchać tłumaczeń'' - powtórzenie ;3
    Jeju, zachowujesz świetny klimat :D Bardzo miło mi się to czyta, fajny miałeś pomysł :) Mimo tych maleńkich błędów, daję 5. Należy się!
  • alfonsyna 18.11.2015
    Doskonałe na poprawę nastroju po kiepskim dniu :D Naprawdę fajny pomysł, potraktowany lekko i z humorem, no nic nie poradzę na to, że mi się podoba...
  • elenawest 18.11.2015
    I znów 5. Super opowiadanie :-)
  • Szczur 18.11.2015
    dzięki wszystkim za miłe komentarze

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania