ciii... już wychodzę
spierdalam
jak ptaki na zimę
i idę
ścieżkami, chodnikiem
po błocie i trawie
i tylko list im zostawię
"pozdrawiam z zewsząd"
spierdalam
bo tak łatwiej
niż siedzieć i gnić
wegetować i śnić
spełniam marzenia
mym pokarmem są cele
ścieżka jest kręta
a nie prosta jak nić
zatarte granice wygody
pokonane przeszkody
determinacja wrze
buzuje krew
nieważne gdzie
nieważne jak
kocham życie
kocham ten stan
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania