XXX

XXX

Średnia ocena: 1.8  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • franekzawór 16.03.2019
    Bogumile, Pan Bóg jeżeli nawet kiedyś stworzył ten bajzel to nie wtrąca się weń. Jeśli mamy dwie drużyny walczące o zwycięstwo, to przecież Pan Bóg nie faworyzuje żadnej z nich, ma chyba lepsze sprawy na głowie? A jeżli ktoś np. pobija jakiś rekord sportowy, to robi to też z pomocą własnego uporu, nigdy nie działają tu żadne siły wyższe. Świat został tak skonstruowany, czy raczej należy powiedzieć, że sam się tak skonstruował przez miliony lat, że na żadną Boską Sprawiedliwość nie ma w nim miejsca. W ten sposób jak Ty to robisz, to można naginać fakty względem każdej swojej teorii, wystarczy zerknąć jak Arabowie doszukują się imienia Allaha w kształcie Afryki czy wpisanego gdzieś w przyrodę i takie idiotyzmy mają po trzy miliony wyświetleń i sto pięćdziesiąt tysięcy lajków.
  • Bogumił 16.03.2019
    franekzawór
    Pan Bóg jeżeli nawet kiedyś stworzył ten bajzel to nie wtrąca się weń.
    Franke, niektórzy mówią że się wtrąca i mają na to świadectwa.

    Jeśli mamy dwie drużyny walczące o zwycięstwo, to przecież Pan Bóg nie faworyzuje żadnej z nich, ma chyba lepsze sprawy na głowie?
    Faworyzuje swoją, przecież to obiecał.

    A jeżeli ktoś np. pobija jakiś rekord sportowy, to robi to też z pomocą własnego uporu, nigdy nie działają tu żadne siły wyższe. Świat został tak skonstruowany, czy raczej należy powiedzieć, że sam się tak skonstruował przez miliony lat, że na żadną Boską Sprawiedliwość nie ma w nim miejsca. W ten sposób jak Ty to robisz, to można naginać fakty względem każdej swojej teorii, wystarczy zerknąć jak Arabowie doszukują się imienia Allaha w kształcie Afryki czy wpisanego gdzieś w przyrodę i takie idiotyzmy mają po trzy miliony wyświetleń i sto pięćdziesiąt tysięcy lajków.

    franekzawór, ty to nazywasz naginaniem faktów, ale ja badam te rzeczy, zwracam na nie uwagę, zbieram świadectwa. To zwykła ciekawość i próba dochodzenia do prawdy metodami analitycznymi. Robię to na własny koszt, poświęcam własny czas, i nikomu przez to nie szkodzę. Chyba że za szkodzenie uznać publikację tu i ówdzie wyników własnych badań.

    Niemniej dziękuję za cenną opinię. Dla takich opinii, jak twoje zamieściłem ten tekst.
  • franekzawór 16.03.2019
    Bogumile, mnie to zawsze będzie fascynowało jak u niektórych osób funkcjonuje postrzeganie Rzeczywistości, zupełnie jakby osoby te były ślepe na niektóre sprawy, i myślę, że ma to związek z dominacją u takich osób prawej półkuli mózgowej, jakieś wytłumaczenie musi być. Twoje stwierdzenie o zbieraniu badań mnie rozbawiło, wygląda na to, że można ze wszystkiego zrobić naukę, jak bardzo się chce...
  • Bogumił 16.03.2019
    franekzawór Franke, ja miałem trzy epizody w swoim życiu, które mógłbym zakwalifikować jako działanie opatrzności. W mojej rodzinie był też jeden taki przypadek, który opisałem na opowi tutaj: "Epizod z wojny polsko – bolszewickiej 1920 roku". Możesz sobie znaleźć. Więc nie jest to nic nienormalnego, że szukam podobnych historii i zwracam uwagę na takie rzeczy.
  • Zaciekawiony 16.03.2019
    Oj, wiele słyszałem tego rodzaju umoralniających historyjek. Przodowały w nich katachetki-zakonnice. Wszystko działo się gdzieś, kiedyś, w zasadzie w tej okolicy ale trudno powiedzieć w jakim miejscu. Czasem powstają z przerobienia prawdziwych zdarzeń, włącznie z nagięciem kolejności zdarzeń, aby całość wyglądała niesamowicie. Czasem wynikają z połączenia niezależnych zdarzeń (w jednej miejscowości chuligan zniszczył przydrożny krzyż, w innej chłopak zginął uderzając samochodem w drzewo koło kapliczki; sklejono to w opowieść o tym, że to on był sprawcą i go pokarało).

    Nauczycielka ostrzelała krzyż w jakimś dniu w lipcu, nikt nie pamięta dokładnie którego, a w niektórych wersjach opowieści na wiosnę, po czym, tą informację już zapamiętano, zginęła po kilku godzinach pod koniec lipca...
  • Bogumił 16.03.2019
    Wszystkie takie historie zdarzyły się kiedyś i gdzieś, nie wiadomo gdzie. Kwestia wiarygodności takich osób i zdarzeń. Wcale nie trzeba wierzyć cudzym opowieściom, można takich historii poszukać we własnym otoczeniu.
  • betti 16.03.2019
    Cholera, nie podważajcie wiary, niech my, biedni, malutcy mamy swojego Boga, niech nas wspiera, skoro czujemy w tym siłę... Czy tak dużo chcemy, czy prosimy o niemożliwe?
  • Bogumił 16.03.2019
    Zawsze ktoś będzie podważał. Choćby z czystej przekory.
  • Dekaos Dondi 16.03.2019
    Mogę potwierdzić, że ten ostrzelany Krzyż w Kaplicy Licheńskiej widziałem. Zresztą można zobaczyć w internecie.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania