Bezsilny w miłości
Jej oczy niczym ocean głęboki
Piękny i świecący bursztyn
Co kryje się za mrokiem
Spokojny jak polana wyżyn
Co zaskoczyć może niczym
Oddając się wiatrowi
Delikatnie sama stoi
Oddalona od wszystkiego
Od dnia codziennego
Od wszelkich trosk
Patrząc ciągle wprost
Owiewana przez złote włosy
W błękitnej sukni co odróżnia oczy
Wpatrując się tylko w ciebie
Jest jak piękność mieszkająca w niebie
Lecz gdy już podejść próbujesz
Nagle sił odstępujesz
Ruszyć się nie możesz
I zostajesz sam, w bezruchu jak korzeń
Niczym przytwierdzony do ziemi
Bezsilny, co nic nie zmieni
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania