Beztroska

W upalny dzień czas przygotowania,

Piórników i plecaków kupowania

Do szkoły.

Świeże powietrze, zapach zgniłych liści,

Wśród ludzi nie było tyle nienawiści

Co dziś.

Jedynym zmartwieniem to szkoła i praca domowa,

Wbijając PIN jest karty odmowa

Już i debetu brak.

Weekendy czas głośnej muzyki i popijania,

Sobota dzień sprzątania

Do mopa taniec.

Jesienne spokojne wieczory,

Pod ciepłym kocem włączane horrory

W niepodzielonej telewizji.

Na zewnątrz dzieciaki grające w piłkę,

Teraz co jedynie idą przypakować na siłkę

Na instagramowe foty.

Beztroska zabawa w chowanego,

Dziś dla nas już nie ma miejsca żadnego

Tylko praca.

Na ławeczce gromada znajomych,

Czasami sobie o nich miło pomyśl

To już nie wraca.

Wakacyjne lenistwo, bujanie się na huśtawce,

Przyjaciółka chłopaka tak chce

Że ma dziś męża i dziecko.

Melodia świerszczy, obiad u babci

Dziś nie znajdziesz nawet tam swoich kapci

Ktoś inny tam chodzi.

Wszystko będzie dobrze jeśli tylko powiesz mamie,

Dzisiaj tylko się serce łamie

Obronić się musisz sam.

Rodzice rozwikłają problemów większość,

Na swoich barkach brać życie jest ciężko

I to już wiem też ja.

Słychać wieczorne radosne hałasy i pod oknem wycie,

Tęsknie za tym beztroskim życiem

Naprawdę.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania