Biała Róża
Leżała i wpatrywała się w biały sufit. Przez jej głowę przechodziły różne myśli. Pokój, w którym spoczywała, był biały. Odwróciła głowę w stronę półki. W wazonie stała piękna, biała róża. Została zerwana. Jej życie dobiega końca. Po jej bladych policzkach spłynął strumyk łez. Dała upust emocją. Nie może tego dłużej wytrzymać. Wstała i wyjęła kwiat, zabierając mu przy tym dostęp do wody. Podchodzi po zlewu. Kładzie na nim róże i sięga do szafki. Do ręki bierze żyletkę. Kiedyś mówiła, że użyje jej w odpowiednim momencie. Znowu podnosi róże. Nastawia nadgarstek tak, żeby mogła zrobić tylko jedno cięcie. Łzy cały czas spływają na jej białą sukienkę. Odważyła się i zrobiła tą jedną, ale głęboką ranę. Jej ciepła krew zabrudziła biel kwiatu. Upadła na ziemię. Tak jak jej kompanka zaczęła więdnąć, tracić życie. Teraz jest szczęśliwa jako anioł. W nowym lepszym świecie...
Komentarze (5)
5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania