Biały Ogień - Mokry Kurz - Cicha Woda

Kiedy dostałem tą wiadomość nie zdziwiłem się, wiedziałem że jestem jedną z nie wielu osób do której taka treść może trafić.

Osoby w moim otoczeniu twierdzą że naturalna śmierć ze starości jest pewnego rodzaju piękną formą odejścia w nieznane lecz do mnie to nigdy nie przemawiało, otóż nikt nie umiera tak zwaną śmiercią naturalną.

Czym jest dobro i zło? W obecnej sytuacji ludzkości nie ma odpowiedniego określenia a dla jednego istnienia całe dobro może być najgorszym złem drugiego więc kwestią pozostaje źle sformułowane pytanie, odpowiednim pytaniem może być kwestia winy i kary. Małe dziecko które przyszło na ten świat nie posiada przecież żadnych win a jednak wystarczy spojrzeć na cmentarze, człowiek dorosły który żyje według piramidy wartości nagle dowiaduję się że jest chory i lada moment będzie musiał się pożegnać z tym w co tak silnie wierzył a inny który bez świadomości spędził życie niszcząc swój organizm i ducha będzie jeszcze wiele lat kontynuował ten proceder nie ponosząc konsekwencji aż do chwili ostatecznej. W czym tkwi wina i kara? Czym jest dobro i zło?

 

Moją historię zacznę od dnia w którym poznałem pierwszy raz człowieka który odmienił moje życie, chociaż zrozumiałem to dopiero po latach.

Tunele prowadzące do peronów prawie zawsze są pełne ulicznych artystów, muzyków i ludzi z różnymi historiami z życia i tym razem dokładnie tak samo mi się to skojarzyło. Zawsze pomimo uśmiechów i wrzucanych do czapek drobnych odczuwałem żal i dostrzegałem pustkę w oczach ludzi którzy wydawało mi się nie mają wiele do stracenia. Tym razem było inaczej. Cicho. Nawet dziś nie do końca wiem jak opisać pierwszy raz kiedy go zobaczyłem, nie byłem w stanie określić ile mógł mieć lat, twarz miał dziecięcą mimo to był wysoki i dobrze zbudowany.

Do dziś pamiętam jak na początku nienawidziłem faktu że to właśnie mi powierzono zadanie opieki nad nim a później poczucia bezsilności kiedy zdawałem sobie sprawę że nie ma żadnej reguły, zasady według której ta pomoc była niesiona. Ludzie którzy patrzyli na mnie jak na ostatnią deskę ratunku i fakt jak niewiele z tą pomocą miałem wspólnego. Dziś kiedy już go nie ma nie czuję żadnej z tamtych emocji ale czasem przypomina mi się gniew.

 

Jeszcze zanim Tika usiadła obok mnie wiedziałem jak zacznie się ta rozmowa, wystarczyło mi jedno spojrzenie w jej oczy żeby przewidzieć pierwsze słowo które wypowie. Dlaczego to sobie robisz? - usłyszałem i poczułem jej dłoń na mojej. Rozmowa w której odbiorca nie jest w stanie zrozumieć uczuć rozmówcy tak naprawdę nie ma zbyt wiele sensu jednak coś sprawiło że słowa wypłynęły ze mnie tak po prostu. Zaczynam rozumieć – odpowiedziałem, - chyba dostrzegam powód dla którego to wszystko się dzieje, - nie umiem tego określić ale wiem że coś chce żebym czuł to co czuję, - ból

W ciężkich chwilach naturą człowieka jest powrót do wspomnień. Przyjemnych, ciepłych, rozgrzewających, bezpiecznych. Jak każdy, ja również mam takie wspomnienia. Widzę je we śnie który powraca tak rzadko że zdarza mi się o nim zapomnieć. Najpiękniejszy z zachodów słońca ukazuje się tylko raz w życiu a jednak dostrzegamy go dopiero w chwili największego cierpienia. To jest moje wspomnienie, mój sen.

 

Jak opisać kolory? - ważne, dowiedzieć się! Opisać sen o huśtawce nad klifem przy błękitnym zachodzie słońca.

 

White fire – wet dust – silent water

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania