Bicze z piasku
To tak boli,
a wciąż uparcie skręcam
bicze z piasku i łez,
oddając ci je z pokorą.
Gorycz słów.
Zakurzona rozkosz nocy
gubi się, w smaku
zagryzionych warg.
Rubiny snów
przesiewam między palcami.
Krew z pokaleczonych marzeń
nie wsiąknie w poduszkę.
Zimno mi.
Drżę od chłodu twoich rąk,
chcąc wierzyć, że to wiatr
przenika przez spaczone okno.
Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania