Biegnę przed siebie.

W każdej minucie kolejnej,

biorą łapczywy oddech,

uciekam przed siebie.

Szukam schronienia w oddali,

od tłumu bez kresu złej fali.

Próbuję nie odwracać wzroku,

przed siebie biec przy Twoim boku.

Nie chcę zbaczać z drogi przez nas wybranej,

chcę uciec z Tobą jak najdalej w otchłani.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Wygibasek 06.03.2017
    To ucieknij,bo ten wiersz jest do kitu
  • Fikuśna123 06.03.2017
    Nie Tobie akurat, go oceniać.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania