wnioski
(...)
Przekomiczna pewność siebie, z wyżyn swego jestestwa wyrażanie zgody na akt „brania” przez diabła, Najjaśniejszego we wszechświecie. Bez jej pozwolenia byłby bezradny. Narratorka panuje nad wszystkim, nad piekłem, nad Nemezis, boginią przeznaczenia, sprawiedliwości, przedstawianą w mitologii i literaturze jako uosobienie gniewu bogów, konkretnie ich zemsty za brak umiaru w postępowaniu, umiaru, który narusza równowagę dobra i zła w świecie. Zarówno w mitologiach jak i w literaturze Nemezis przede wszystkim karze za pychę.
Pycha w "Bierz mnie!” wylewa się spod każdej linijki.
Komentarze (44)
Ja nie wiem nawet czego ci życzyć... nauczyć się, to raczej niczego się nie nauczysz, skoro do tej pory takie to trudne. Współczuję jedynie. Tylko tyle mogę.
Bo ironia betti... to jak powiedzieć o głupim: Jakiś ty mądry! Albo o linii prostej: Jaka ona powyginana!
Rozumiesz?
Tak więc, jeżeli tekst jest metaforycznie ironiczny, szacun. Zdolna jesteś do poznania i napisania prawdy o sobie.
Mea culpa.
Powodem, dla którego znakomita większość juzerów stąd odeszła jesteś ty, eka.
Wiesz dlaczego?
Bo lubujesz się, tylko z dla siebie zrozumiałych powodów, w doszukiwaniu się cudów grzebiąc patykiem w kupie.
Bo i kupą bywała tu niektórych, w tym moja, twórczość.
A że ty zielona funkcyjna wtedy, to i zawierzano twoim słowom.
A potem zderzenie gdzie indziej z krytycznym, prawdziwie obiektywnym zdaniem.
I to nie jest tak, że jesteś dobra, życzliwa.
Bo nie jesteś.
I wiedz, że nie ma tu po co być, bo po co.
Nie wspomnę już o twoim syfiozowatym czynie, gdy zmodyfikowałaś treść mojego posta na starym forum nie pojawiając się w komunikacie o modyfikacji jako jej autor.
Jesteś dwulicowa i nie jest to tylko moje zdanie.
Podobna do cię jest tabakiera, też ma swój udział w rozmydleniu tego portalu.
I nie strasz elki, mimozo, bo ona zawsze miała odwagę występować sama, w obronie swoich, o jakże nie trendy poglądów, w obronie wiary, patriotyzmu, nigdy nie szukała komitywy.
W przeciwieństwie do ciebie.
Obleńcu.
Swoją drogą wrotycz to ziele na pasożyty i robactwo.
W sam raz dla ciebie.
Okey, zostawiłam Ósme, aby nie padło, o ile oczywiście ilość szkód przeze mnie tam poczynionych nie była tak fundamentalna, że nic się już nie da zrobić dobrego. Może ty, mógłbyś/mogłabyś tchnąc w ten portal pozytywną energię?
Pozdrawiam.
Przeptaszam Wrotycz za spam, więcej nie będę.
Pozdrawiam.
W tym miejscu pozdrowienia dla żony Nachszona.
Każdy ma jednak swoją miarę cierpliwości, sądzę, że ja dużą, ale w końcu człowiek nie wytrzymuje.
Człowiek często dokonuje - sprawozdania chociaż pisałam ci, że nie lubię tego słowa. Rozliczenia, może spowiedzi bez konfesjonału. I zawsze obiecuje sobie, że to ostatni raz daje się tak kaleczyć, daje się poniżać i pozwala na słowny dotyk. Każdy z nas bez wyjątku potrafi zadać ból głosem. Jednak budzi się i zaczyna analizować swoje postępowanie. Przeprasza lub nie, milczy lub krzyczy, dokonuje samooceny lub usprawiedliwienia. Wyciąga wnioski lub tkwi dalej w błędzie.
Zastanawiam się często czy ja jestem tutaj za karę, czy dla przyjemnośći? I co ja tu robię? Przecież to tylko epizod w moim życiu i chęć porozmawiania z kimś po drugiej stronie.
Czy to tylko ekran monitora? A jednak to Nemezis, nieubłagana, karząca sprawiedliwość, niemożliwy do pokonania wróg.
"Ci ktorzy czytają poszerzają swoją świadomość, a zmiejsza im się ego. Tym którzy nie czytają , puchnie ego i kurczy się świadomość" - Olga Tokarczuk
Pozdrawiam
Pisanie równa się ryzyko, ale w wypadku genialnych piór - nieśmiertelność, dla przeciętnych, portalowych na zawsze, jakieś tam zaistnienie - pewnie dlatego piszę.
Kara i przyjemność. We wszystkim można znaleźć dobro i zło. Zależy z czyjej perspektywy, z jakiego odcinka czasowego jest ocena.
Aż, nie - tylko - ekran monitora! To przygoda, i jak w każdej są wątki pełne brudu i pełne piękna. Fascynacja rodzi się szybko, wystarczy odzew. Wyobraźnia. A także to, jak deszyfrują nas inni mieszkańcy wirtualnej przestrzeni.
Jak my - ich. Wystarczy sama droga do poznania, niekoniecznie osiągnięcie celu. Rozpoznałam kilka avatarów jednego człowieka, będąc z nimi, tego człowieka odsłonami, w mniej lub bardziej głębokiej relacji. Fascynujące, mistrz pióra, stylizacji. Warto było wejść w ten świat bez bezpośredniej fizyczności.
Wszystko można wpisać w Nemezis. Ciąg przyczynowo-skutkowy funkcjonuje od zaistnienia Wszechświata. Tak miało być.
Jedyną dla nas, maluczkich, nieosiągalną rzeczą jest poznanie przyszłości. Ajschylos w jednym z dramatów napisał, że Prometeusz, kochając ludzi, zabrał im ową umiejętność widzenia przyszłego losu, nadzieję w ten sposób dając człowiekowi.
No to ją miejmy, zdecydowanie większą od pesymizmu.
Btw, czy istnieje wirtualny instynkt samozachowawczy w necie? :)
Pozdrawiam, Pasjo.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania